Jak Goldman wciskał CDO

Akt oskarżenia opisuje proceder jako sprzedaż CDO - instrumentów finansowych opartych na pożyczkach hipotecznych.

SEC zarzuca bankowi przed sądem na Manhattanie działanie na rynku inwestycji w nieruchomości w warunkach konfliktu interesów. Goldman Sachs ma razie odrzuca oskarżenia i twierdzi, iż stracił w tym biznesie 90 mln USD. Nie przeszkadza to nadzorowi w wytoczeniu procesu firmie i jednemu z wiceprezesów - 31-letniemu Fabrice'owi Tourre z biura w Londynie.

Akt oskarżenia opisuje proceder jako sprzedaż CDO - instrumentów finansowych opartych na pożyczkach hipotecznych - klientom w latach 2004-2007 r. (do ostatnich dni przed nadejściem kryzysu) poprzez fundusz hedgingowy Paulson & Co bez informowania nabywców o ryzyku. Paulson & Co zakładał się, że ceny sprzedawanych klientom walorów... będą spadać i grał na ten spadek.

Reklama

Winą Goldmana jest wybór tego funduszu i zezwolenie aby wybierał on walory do portfolio klientów (wehikuł CDO nazywał się Abacus, utworzył go Fabrice Tourre z Paulson & Co). Stracili oni w kryzysie w sumie ponad 1 mld USD. Najbardziej pokrzywdzeni to niemiecki IKB Industriebank AG oraz spółka ACA Capital Management LLC.

Właścicielem Paulson & Co jest John Paulson (bez związku z byłym ministrem finansów Henrym Paulsonem), który dorobił się miliardów USD na handlu instrumentami związanymi z rynkiem nieruchomości.

Wczoraj runęły ceny nie tylko oskarżonego banku, lecz także innych instytucji finansowych - Bank of America zniżkował wpierw o ponad 6 proc. (skończył -4 proc.), JPMorgan o ponad 4 proc. Indeks S&P 500 stracił 1,61 proc. (27 spółek z subindeksu finansowego taniało), DJIA 1,13 proc., Nasdaq 1,37 proc. W Europie walory Deutsche Bank AG taniały o 8 proc.

Krzysztof Mrówka

Oświadczenie Goldman Sachs w sprawie pozwu wniesionego przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC)

Frankfurt, 16 kwietnia, 2010

Z rozczarowaniem przyjęliśmy fakt, że Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zdecydowała się na złożenie przeciwko nam pozwu dotyczącego pojedynczej transakcji, mimo obszernych dowodów wskazujących, że podniesione w nim zarzuty są pozbawione zarówno podstaw prawnych, jak i faktycznych.

Pragniemy zwrócić uwagę na następujące cztery kluczowe kwestie, o których pozew SEC nie wspomina.

1. Firma Goldman Sachs sama poniosła na przedmiotowej transakcji straty, których wysokość przekroczyła 90 mln USD. Z kolei kwota pobranego przez nas wynagrodzenia wyniosła 15 mln USD. Nasza firma była narażona na straty, a portfela inwestycyjnego nie konstruowano z myślą o generowaniu strat.

2. Zakres ujawnionych informacji był szeroki. Dwóm inwestorom - IKB(dużemu niemieckiemu bankowi i doświadczonemu uczestnikowi rynku zobowiązań dłużnych zabezpieczonych portfelem kredytów hipotecznych, tzw. CDO) oraz ACA Capital Management - przekazano wyczerpujące informacje na temat bazowych instrumentów hipotecznych. Ci dwaj inwestorzy, należący przecież do grona najbardziej doświadczonych graczy na rynku hipotecznym, byli świadomi ryzyka wiążącego się z tymi papierami wartościowymi. Rozumieli także, że syntetyczna transakcja typu CDO z natury rzeczy musi obejmować pozycję długą i krótką.

3. Selekcji portfela dokonał największy inwestor, czyli ACA. Portfel papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką został skomponowany przez niezależnego i doświadczonego agenta ds. selekcji portfela po odbyciu szeregu rozmów (między innymi z funduszem hedgingowym Paulson & Co.), które stanowią rutynowy element tego rodzaju transakcji. Zajęta przez ACA pozycja wiązała się z najwyższą ekspozycją na ryzyko - zainwestowana przez tę firmę kwota wynosiła 951 mln USD. Co za tym idzie, miała ona nie tylko obowiązek, ale i najlepszą możliwą motywację, aby wybierać do portfela tylko odpowiednie instrumenty.

4. Firma Goldman Sachs nigdy nie przekazała ACA informacji, że inwestorem na pozycji długiej będzie fundusz Paulson. W swoim pozwie SEC zarzuca Goldman Sachs oszustwo, przytaczając argument, że jedna strona transakcji nie była przez nią poinformowana o tożsamości inwestora zajmującego w ramach tej samej transakcji pozycję przeciwstawną. Jednak zwyczajowo animator rynku nie ujawnia sprzedającemu tożsamości nabywcy, ani nabywcy tożsamości sprzedającego. Tak więc ACA nie dowiedział się od Goldman Sachs, że inwestorem zajmującym pozycję długą będzie właśnie Paulson.

Dodatkowe informacje

W 2006 r. fundusz hedgingowy Paulson & Co. wyraził zainteresowanie zajęciem pozycji obliczonej na spadek cen w sektorze nieruchomości. Firma opracowała syntetyczną inwestycję typu CDO, która pozwoliłaby jej osiągać zyski w razie spadku wartości bazowych papierów wartościowych. Zyski podmiotów zajmujących pozycję przeciwstawną (czyli IKB oraz agenta ds. selekcji portfela - ACA Capital Management) uzależnione były od wzrostu wartości tych papierów wartościowych. ACA to firma legitymująca się bogatym i udokumentowanym doświadczeniem w zakresie zarządzania instrumentami typu CDO - przed zawarciem przedmiotowej transakcji miała już na swoim koncie 26 oddzielnych transakcji tego typu. Z kolei Goldman Sachs zachował w swoim portfelu znaczące ryzyko rezydualne z tytułu pozycji długiej w ramach transakcji.

Na skład portfela instrumentów bazowych wpływ mieli wszyscy inwestorzy (IKB, ACA oraz Paulson). Ostatecznie firma ACA (działając niezależnie) zaakceptowała 90 wyselekcjonowanych papierów wartościowych zabezpieczonych kredytami hipotecznymi na zakup nieruchomości mieszkalnych (tzw. RMBS-ów), zatwierdzając ten wybór jako agent ds. selekcji portfela oraz największy inwestor w ramach kwestionowanej transakcji.

W dokumentacji ofertowej towarzyszącej transakcji wymieniono każdy z bazowych papierów wartościowych. Z kolei dokumenty ofertowe dotyczące poszczególnych papierów wartościowych ujawniały wszystkie informacje wymagane przez nadzór, w tym szczegółowe informacje na temat kredytów hipotecznych posiadanych przez powiernika będącego emitentem RMBS-ów.

Poniesione przez inwestorów straty wynikały z ujemnych wyników całego sektora, nie zaś z tego, jakie konkretnie papiery wartościowe weszły w skład portfela referencyjnego, ani w jaki sposób dokonano wyboru. Transakcja nie była ze strony Goldman Sachs próbą spekulacji na zniżkę na rynku kredytów hipotecznych o podwyższonym ryzyku (subprime). Przeciwnie - otwarcie przez Goldman Sachs znaczącej pozycji długiej naraziło firmę na straty.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firma | Sachs | Goldman Sachs | akt oskarżenia | paulson | proceder | oskarżeni | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »