Jakie akcje preferują OFE?

Fundusze emerytalne w drugiej połowie minionego roku wykorzystywały wzrost kursów akcji największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie i lekko zmniejszały zaangażowanie w nie - wynika z ustaleń "Parkietu".

Według wyliczeń gazety giełdy, na koniec ubiegłego roku łączna wartość akcji, w których OFE mają powyżej jednego procenta udziałów, przekracza 35 mld zł. W sumie na papiery, które kwalifikują się do wykazania w półrocznych zestawieniach struktury inwestycji, przypada ponad 40 proc. zaangażowania funduszy w akcje.

Nie brakuje jednak przykładów firm, w których akcjonariacie obecny udział funduszy jest mniejszy niż pół roku wcześniej - zaznacza gazeta. Jej zdaniem, oznacza to, że sprzedawały one takie papiery. Dotyczy to m.in. trzech największych zaangażowań OFE - banków Pekao i PKO BP oraz KGHM. O tym więcej dziś na łamach "Parkietu".

Reklama

_ _ _ _ _

W 2011 r. będziemy mieć do czynienia z kontynuacją ożywienia gospodarczego, jednak na silnych rynkach będzie występować wysoka zmienność - ostrzega Saxo Bank.

Pozytywne trendy utrzymają się również na początku 2011 r. Zwłaszcza w pierwszym półroczu należy spodziewać się licznych niespodzianek w postaci raportów o wysokich zyskach spółek. Jest też jednak druga strona medalu związana z tym, że już w drugim półroczu niespodzianek takich będzie najprawdopodobniej znacznie mniej. To za sprawą przedsiębiorstw, które będą walczyć o utrzymanie marż w otoczeniu, w którym popyt zgłaszany przez nabywców końcowych oraz tempo wzrostu przychodów będą nadal się ślimaczyć w przeciwieństwie do szybko rosnących kosztów środków produkcji.

Kopenhaski bank przewiduje również, że wzrost PKB Stanów Zjednoczonych przyspieszy i na koniec roku osiągnie 2,7%. Z drugiej strony, chińska gospodarka najprawdopodobniej zwolni i osiągnie roczne tempo wzrostu na poziomie 8%, czyli mniej niż obecne w wielokrotnie powtarzanych prognozach 10%. Bank obawia się również, że w przypadku zakwestionowania wypłacalności Portugalii kolejną ofiarą kryzysu na rynku obligacji skarbowych mogłaby okazać się Hiszpania. Progności sugerują też, że rok 2011 może okazać się okresem stagnacji dla Wielkiej Brytanii, pozostawiając jej jednak nadzieję na gospodarcze odbicie w dłuższym terminie - być może jednak dopiero w 2012 r.

Saxo Bank spodziewa się, że zmienność na rynkach de facto musi wzrastać - zwłaszcza, gdy weźmie się pod uwagę dynamikę i napięcia występujące w globalnym otoczeniu makroekonomicznym.

Uwaga na łatwy pieniądz

Christian Blaabjerg, strateg rynków akcji Saxo Bank zauważa: "Podczas gdy EBC, Fed, Bank Japonii i Bank Anglii nadal szafują łatwym pieniądzem, w 2011 r. Chiny i inne gospodarki wschodzące będą walczyć o przetrwanie, starając się stłumić potencjalne bańki na rynkach aktywów i kredytów. Obecnie musimy odnowić zaufanie do systemu finansowego, zaostrzając przepisy regulujące funkcjonowanie rynków, a także karząc banki "zbyt duże, by upaść". Koszty dotychczasowych swawoli poniosą przede wszystkim podatnicy, jednak hulakom trzeba dać jasno do zrozumienia, że nobile verbum zobowiązuje i od dziś imprezują na własny rachunek. Nawet obecnie, kiedy rządy podnoszą podatki i tną wydatki, wielka bańka na rynku obligacji skarbowych rośnie - za rok będziemy po prostu o 12 miesięcy bliżej ostatecznej konfrontacji z fiskalną rzeczywistością".

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: jacy | fundusze emerytalne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »