KGHM: złoża na 40 lat

Nie 11, lecz 40 lat - na tyle KGHM wystarczą złoża miedzi. Spółka prostuje czwartkowe wypowiedzi wiceministra skarbu, który powiedział w Sejmie, że zasoby surowca są już na wyczerpaniu i trzeba zacząć rozglądać się za nowymi.

Nie 11, lecz 40 lat - na tyle KGHM wystarczą złoża miedzi. Spółka prostuje czwartkowe wypowiedzi wiceministra skarbu, który powiedział w Sejmie, że zasoby surowca są już na wyczerpaniu i trzeba zacząć rozglądać się za nowymi.

Na co najmniej 40 lat planuje eksploatację swoich rodzimych złóż KGHM Polska Miedź - zapewniał w piątek rzecznik prasowy koncernu Dariusz Wyborski. "Szczegółowy plan produkcji górniczej z własnych złóż mamy opracowany do 2020 roku, zaś baza zasobowa będąca w naszej dyspozycji w rejonach wydobywczych Lubin - Głogów oraz Głogów Głęboki wystarczy na około 40 lat".

Co innego mówił w czwartek w Sejmie wiceminister skarbu Maciej Heydel, który przekonywał posłów, że "z najlepszych ekspertyz" posiadanych przez resort wynika, iż aktualne złoża KGHM wystarczą na jedenaście lat. "Jednym z najpilniejszych zadań jest więc otwarcie się na nowe złoża i poszukiwanie partnerów międzynarodowych w celu pozyskania tych złóż" - twierdził minister.

Reklama

Tymczasem rzecznik koncernu zaznaczył, że przemysłowe zasoby tylko samego nowego złoża pod nazwą "Głogów Głęboki", na które KGHM uzyskał w 2004 roku koncesję, szacowane są na 6 mln ton metalu; w całej 45-letniej historii koncern wyprodukował 13 mln ton kruszcu. "Przy czym niewielka część naszej produkcji bazuje na obcych koncentratach miedzi i tzw. złomach, czyli metalu kupowanym z zewnątrz, a nie pochodzącym z wydobycia własnych złóż" - wyjaśnił.

Wyborski stwierdził, że przemysłowa baza zasobowa może się zmienić. "Chodzi o to, jak będzie wyglądał stosunek kosztów wydobycia do cen kruszcu na światowych giełdach. Ten bilans będzie najważniejszy w podejmowaniu decyzji o eksploatacji kolejnych rejonów. Nasze wyliczenia powstały w oparciu o dzisiejsze warunki jeśli chodzi o koszty oraz o ceny miedzi prognozowane na poziomie 1800 - 2600 USD za tonę" - powiedział Wyborski.

"Jeśli ceny będą szły w górę lub będą na takim poziomie jak obecnie, a rozwiązania technologiczne umożliwią osiągnięcie niższych kosztów to nie wykluczone, że ilość zasobów, których eksploatacja będzie opłacalna, będzie jeszcze większa" - oświadczył.

Rzecznik kombinatu zaznaczył, że spółka nie ustaje w poszukiwaniu nowych złóż poza granicami. Poszukiwania te ma także zapisane w strategii firmy. "Chodzi o to, aby zwiększyć produkcję i zmniejszyć koszty, a napływ taniego surowca może przynieść właśnie eksploatacja niskokosztowych złóż np. w Afryce lub Ameryce Południowej" - powiedział rzecznik. "Dysponując takimi złożami spółka pozostanie konkurencyjna także w okresie dekoniunktury i niskich cen miedzi - dodał.

W czwartek dyrektor ds. nowych przedsięwzięć inwestycyjnych w KGHM Herbert Wirth informował, że firma rozpatruje cztery inwestycje za granicą - w Ameryce Łacińskiej (Peru), Chinach, na Pacyfiku i w Afryce.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Głogów | złoże | KGHM | zasoby | skarbu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »