Kiedy członek rady nadzorczej ucieka z tonącego statku

Ostatnie wydarzenia w jednej ze spółek giełdowych - a mianowicie równoczesna rezygnacja wszystkich członków rady nadzorczej - skłoniły mnie do napisania kilku refleksji w tej kwestii.

Rezygnacja - prawem

Członek rady nadzorczej - zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem - może w dowolnym momencie złożyć rezygnację z pełnionej funkcji. Dodatkowo nie musi podawać powodów rezygnacji, choć oczywiście może to zrobić. W zasadzie ani spółka, ani właściciele nie mają żadnej możliwości prawnej "zatrzymania" członka rady nadzorczej. Nawet gdyby argumentem który skłonił do rezygnacji było - zdaniem członka rady nadzorczej - wynagrodzenie, to i tak jego zmiana wymaga uchwały Walnego Zgromadzenia, co w praktyce oznacza, poza oczywistym podjęciem uchwały na tak, najczęściej dość długiego czasu (nawet i 26-dniowego, w spółkach giełdowych).

Reklama

Jedyne ograniczenie to zapisy art. 386, w powiązaniu z art. 369 kodeksu spółek handlowych wskazujące, że do złożenia rezygnacji stosuje się odpowiednio przepisy o wypowiedzeniu zlecenia przez przyjmującego zlecenie (te przepisy to art. 746 kodeksu cywilnego - zachęcam do zapoznania się z nimi).

Rezygnacja - przywilejem

Zatem rezygnacja członka rady nadzorczej jest nie tylko jego prawem, ale przede wszystkim przywilejem. Nie mają tutaj zastosowania - znane z umów o pracę - przepisy o okresie wypowiedzenia, jedynie nie można złożyć rezygnacji z datą wsteczną.

W takim przypadku należy się zastanowić czy nie powinna mieć zastosowania tutaj zasada "gentelman agrement". W mojej ocenie zasady - choć nie zapisane - będące przedmiotem umowy pomiędzy akcjonariuszem a członkiem rady nadzorczej nie powinny być tak bezceremonialnie łamane.

Rezygnacja - powody

Kiedy członek złoży rezygnację w trybie natychmiastowym? Można wyróżnić trzy przypadki. Pierwszy to konflikt interesów - uniemożliwiający członkowi obiektywnie sprawować swoją funkcję (zresztą dość dobrze opisany w kodeksie spółek handlowych). Drugi - zmiana statutu zawodowego -uniemożliwiająca już tak duże zaangażowanie w prace rady, i trzeci - sytuacja w spółce, której nie akceptuje członek rady nadzorczej.

Rezygnacja - konsekwencje

W przypadku rezygnacji członka rady nadzorczej, w wyniku której rada jest mniejsza od minimalnej wymaganej (tj. 3 osoby, a w przypadku spółek giełdowych - 5, lub nawet wyższej jeżeli o ilości członków zdecydowało Walne) rada nie może podejmować uchwał, co w praktyce oznacza krótkotrwałą "niewładność" organu. Może to stanowić problem - szczególnie w przypadkach gdy uchwała rady nadzorczej będzie niezbędna do podjęcia działań niezbędnych do dalszego prawidłowego funkcjonowania spółki. Kodeks spółek handlowych wymusza jednak na zarządzie spółki jak najszybsze doprowadzenie do pełnego składu rady nadzorczej - poprzez obowiązek zwołania Walnego.

Rezygnacja - etyka

Czy rezygnacja członka rady nadzorczej - szczególnie w trybie natychmiastowym - jest etyczna? A rezygnacja wszystkich członków rady nadzorczej równocześnie? Odpowiedź na to pytanie - to kwestia indywidualnej oceny.

Widać jednak, że brakuje dokumentu powszechnie stosowanego i szanowanego, który można by nazwać Kodeksem Etyki Członków Rad Nadzorczych.

Piotr Rybicki

Nadzór Korporacyjny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »