KNF może odwiesić notowania GetBack po publikacji raportu rocznego spółki
Komisja Nadzoru Finansowego może odwiesić notowania instrumentów finansowych firmy windykacyjnej GetBack po opublikowaniu przez spółkę raportu rocznego za 2017 rok, które planowane jest na 30 kwietnia - podała KNF w komunikacie. Komisja ma wątpliwości co do rzetelności informacji przekazywanych przez spółkę inwestorom. Afera z GetBack zapowiada się jako większa od Amber Gold, w przypadku którego inwestorzy stracili kilkaset milionów zł. na obligacjach GetBack ponad 9 tys. Polaków stracić mogło 2,59 mld zł.
17 marca GPW zawiesiła obrót akcjami i obligacjami GetBack na żądanie zgłoszone przez Komisję Nadzoru Finansowego. Urząd KNF podał w oddzielnym komunikacie, że podejmuje kroki w celu wyjaśnienia raportu GetBack o rzekomych rozmowach z PKO BP i PFR, dotyczących finansowania o wartości 250 mln zł, który spółka opublikowała 16 marca.
We wtorkowym komunikacie podano, że KNF prowadzi działania mające na celu wyjaśnienie prawidłowości wypełniania przez spółkę obowiązków informacyjnych i sprawozdawczych przewidzianych w ustawie o ofercie publicznej oraz Rozporządzeniu MAR.
"Dokonane już przez UKNF ustalenia wskazują na wątpliwość co do rzetelności i jakości ujawnień dotyczących ryzyka płynności ponoszonego przez emitenta i jego grupę kapitałową, a także na brak ujawnień informacji istotnych dla możliwości realizacji zobowiązań finansowych emitenta" - podano.
KNF poinformowała również, że podjęła działania mające na celu ustalenie zaangażowania poszczególnych instytucji finansowych w pośrednictwo oferowania obligacji wyemitowanych przez GetBack i ewentualnych nieprawidłowości w tym procesie.
Z informacji przekazanych do UKNF wynika, że na dzień 31 marca 2018 r. GetBack wyemitował obligacje o łącznej wartości nominalnej 2,59 mld zł, których posiadaczami było 9242 podmioty, w tym 9064 osoby fizyczne i 178 instytucji finansowych.
W komunikacie podano, że 20 kwietnia UKNF złożył zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 100 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej oraz z art. 183 ust. 1 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi w związku z przekazaniem do publicznej wiadomości przez osoby reprezentujące GetBack SA raportu dotyczącego rzekomych negocjacji z PFR i PKO BP.
Ponadto, 20 kwietnia przewodniczący KNF wydał postanowienie o wszczęciu postępowania administracyjnego w przedmiocie nałożenia na GetBack kary administracyjnej w związku z podejrzeniem naruszenia art. 56 ustawy o ofercie publicznej w związku ze sporządzeniem skonsolidowanego raportu kwartalnego za I kwartał roku obrotowego 2017, skonsolidowanego raportu półrocznego za I półrocze roku obrotowego 2017 oraz skonsolidowanego raportu kwartalnego za III kwartał roku obrotowego 2017.
"Jednocześnie UKNF informuje, że wystąpił do organów spółki o podjęcie odpowiednich działań w zakresie dofinansowania emitenta oraz o prowadzenie dalszych działań mających na celu poprawę sytuacji spółki" - podano w komunikacie.
- - - - -
Urząd Komisji Nadzoru Finansowego 20 kwietnia złożył w Prokuraturze Krajowej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z komunikatem GetBack SA z 16 kwietnia br., a szef KNF wszczął postępowanie w sprawie nałożenia na GetBack kary administracyjnej - poinformowała KNF we wtorkowym komunikacie.
Komunikat informuje, że poczynione przez UKNF w ramach działań nadzorczych ustalenia w sprawie spółki windykacyjnej GetBack SA pozwoliły na podjęcie określonych kroków prawnych.
Przede wszystkim, jak czytamy, w dniu 20 kwietnia 2018 r. UKNF złożył zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 100 ust. 1 ustawy o ofercie publicznej (podawanie nieprawdziwych informacji w prospekcie emisyjnym lub dokumentach informacyjnych - PAP) oraz z art. 183 ust. 1 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi (manipulacja informacjami).
Stało się to "w związku z przekazaniem do publicznej wiadomości przez osoby reprezentujące GetBack SA raportu nr 39/2018".
Tego samego dnia "przewodniczący KNF wydał postanowienie o wszczęciu postępowania administracyjnego w przedmiocie nałożenia na GetBack SA kary administracyjnej".
Nastąpiło to w związku z podejrzeniem naruszenia ustawy o ofercie publicznej, "w związku ze sporządzeniem skonsolidowanego raportu kwartalnego za I kwartał roku obrotowego 2017, skonsolidowanego raportu półrocznego za I półrocze roku obrotowego 2017 oraz skonsolidowanego raportu kwartalnego za III kwartał roku obrotowego 2017".
- - - - -
Byli prezesi spółki windykacyjnej GetBack SA Konrad Kąkolewski i Anna Paczuska w wydanym we wtorek oświadczeniu podtrzymują stanowisko zawarte w komunikacie GetBack SA z ubiegłego poniedziałku w sprawie rozmów z Polskim Funduszem Rozwoju SA i PKO BP.
Nie wykluczają też podjęcie kroków prawnych w celu ochrony dobrego imienia oraz wyjaśnienia okoliczności poprzedzających wydanie tamtego komunikatu.
Byli członkowie zarządu GetBack SA - prezes Konrad Kąkolewski oraz członek zarządu Anna Paczuska wydali we wtorek oświadczenie, podpisane przez ich pełnomocnika prawnego.
Zaznaczają w nim, że "pragną występować w przestrzeni publicznej korzystając ze swoich nazwisk w pełnym brzmieniu oraz wyrażają zgodę na wykorzystywanie swojego wizerunku".
Podkreślają, że podtrzymują stanowisko zawarte w komunikacie nr 39/2018 z 16 kwietnia br. dotyczącego prowadzonych rozmów z Polskim Funduszem Rozwoju SA i PKO BP SA.
Oświadczenie informuje, że "stosowne informacje na ten temat zostały przekazane właściwym organom ochrony prawnej" i byli prezesi GetBack SA "ze spokojem oczekują na wyniki prowadzonego postępowania, pozostając jednocześnie do dyspozycji tych organów w każdym czasie".
"Zastrzegają jednocześnie podjęcie stosownych kroków prawnych w celu ochrony dobrego imienia oraz pełnego wyjaśnienia okoliczności poprzedzających wydanie przedmiotowego Komunikatu" - głosi oświadczenie.
W oświadczeniu czytamy też, że "istotnym z punktu widzenia obecnej sytuacji spółki jest zabezpieczenie interesów obligatariuszy i akcjonariuszy GetBack SA". "Pan Konrad Kąkolewski poinformował, że przed jego odwołaniem realizował plan ustabilizowania sytuacji spółki. W tym kontekście warto wskazać, iż były prowadzone intensywne rozmowy ze strategicznymi inwestorami w celu dokapitalizowania spółki".
Oświadczenie informuje też, że "Konrad Kąkolewski czuje się w dalszym ciągu odpowiedzialny za sytuację spółki, licząc na pozytywny scenariusz dalszych zamierzeń obecnego Zarządu i Rady Nadzorczej". Zdaniem byłego prezesa "Rada Nadzorcza reprezentująca akcjonariuszy ma swój własny plan rozwiązania sytuacji".
"Założenia planu pana Kąkolewskiego zostały przedstawione na ręce Przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. Jednocześnie jest on otwarty na wspieranie obecnego zarządu spółki" - czytamy w oświadczeniu. Informuje ono także, że były prezes nie zgodził się z powodami wskazanymi w odwołaniu i będzie dochodził swoich praw w sądzie.
Na początku ubiegłego tygodnia GPW, na wniosek KNF, zawiesiła obrót akcjami GetBack SA. Stało się to po tym, gdy w ubiegły poniedziałek rano GetBack podał, że prowadzi negocjacje z PKO BP oraz Polskim Funduszem Rozwoju w sprawie finansowania o charakterze mieszanym kredytowo-inwestycyjnym w wysokości do 250 mln zł. Z komunikatu spółki wynikało, że informacja została uzgodniona "ze wszystkimi zaangażowanymi stronami". PKO BP i PFR zdementowały jednak informacje, że prowadzą takie rozmowy. To wywołało reakcję KNF.
W efekcie całej sprawy rada nadzorcza GetBack SA odwołała ze skutkiem natychmiastowym Konrada Kąkolewskiego ze stanowiska prezesa spółki, a rezygnację z funkcji członków zarządu złożyli Anna Paczuska oraz Marek Patuła. Rada oddelegowała Kennetha Williama Maynarda, przewodniczącego rady, do czasowego, do dnia 15 czerwca 2018 r. włącznie, wykonywania czynności prezesa. Dodatkowo rada nadzorcza powołała, począwszy od 25 kwietnia 2018 r., Przemysława Dąbrowskiego na stanowisko członka zarządu spółki. Kenneth William Maynard poinformował, że nowy zarząd GetBacku chce w ciągu najbliższych tygodni zapoznać się szczegółowo z sytuacją w spółce.
GetBack może zostać uratowany, jeżeli wszystkie zainteresowane strony będą zachowywać się odpowiedzialnie - komentował prezes Quercus TFI Sebastian Buczek. Zdaniem prezesa, brak porozumienia może doprowadzić do "politycznie wybuchowej sytuacji", w której zagrożone będą aktywa i oszczędności o wartości wyższej niż w przypadku Amber Gold.
W zeszłym tygodniu Quercus TFI poinformował w komunikacie, że GetBack nie wykupił obligacji o wartości nominalnej 5,5 mln zł. Spółka podała zarazem, że Quercus Ochrony Kapitału ani żaden subfundusz Quercus Parasolowy SFIO, a także Quercus Multistrategy FIZ, nie posiadają już ani obligacji, ani akcji GetBack.
Jak napisała "Rzeczpospolita", wcześniej brokerzy reklamowali obligacje GetBack jako bezpieczne, tak jak depozyty. Wiązali je z Bankowym Funduszem Gwarancyjnym i zapewniali, że można je będzie łatwo sprzedać. Szukający alternatywy dla lokat mogli kupić papiery GetBack nawet za 1,5 mld zł - napisał dziennik. Według "Rz" w oferowanie obligacji zaangażowanych było wielu brokerów, m.in. Polski Dom Maklerski, Idea Bank, Lion's Bank i kilku mniejszych pośredników.
Gazeta dodawała, że dotyczyło to np. obligacji oferowanych w trybie prywatnym, które stanowią prawie 90 proc. łącznej wartości tych papierów, na koniec września wartych łącznie 1,77 mld zł (teraz wartość ta może sięgać blisko 2 mld zł). Papiery trafiały głównie do inwestorów indywidualnych, i to na szeroką skalę - mogą być w portfelach od 5 do 30 tys. drobnych inwestorów. Jednak tylko jedna piąta wartości obligacji emitowanych w trybie prywatnym była zabezpieczona.
We wtorek Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała, że na dzień 31 marca 2018 r. GetBack wyemitował obligacje o łącznej wartości nominalnej 2,59 mld zł, których posiadaczami było 9.242 podmiotów, w tym 9.064 osoby fizyczne i 178 instytucji finansowych.
W ostatni czwartek agencja Fitch Ratings obniżyła długoterminowy rating IDR spółki GetBack do "B-" z "B+", umieszczając go na liście obserwacyjnej z nastawieniem negatywnym, co oznacza możliwość dalszych jego obniżek. Wcześniej także agencja S&P umieściła ratingi GetBacku na liście obserwacyjnej z nastawieniem negatywnym.
W poniedziałek Arkadiusz Jaraszek z Prokuratury Krajowej poinformował, że "do Departamentu do Spraw Przestępczości Gospodarczej Prokuratury Krajowej wpłynęło zawiadomienie KNF o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Konrada K., byłego prezesa GetBacku, oraz Annę P., byłego wiceprezesa tej spółki".
Ich czyny miały polegać na popełnieniu przestępstwa z art. 100 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych i z art. 183 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi.
Spółka akcyjna GetBack zajmuje się zarządzaniem wierzytelnościami. Powstała w 2012 r., a od 2014 r. jest również obecna na rynku wierzytelności w Rumunii (za pośrednictwem spółki GetBack Recovery SRL) i od 2017 r. na rynku bułgarskim (za pośrednictwem spółki GetBack Recovery Bulgaria EOOD) i hiszpańskim. W lipcu 2017 r. akcje GetBack S.A. zadebiutowały na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. w ramach przeprowadzonej pierwszej oferty publicznej akcji.
Pobierz: program PIT 2017
-------
S&P Global Ratings zwiesiła rating spółki GetBack - wynika z komunikatu agencji.
"GetBack doświadcza trudności z pełną i czasową spłatą co najmniej jednej z prywatnych emisji obligacji. Nie byliśmy w stanie zabezpieczyć wystarczających informacji o warunkach tej emisji i o płynności emitenta, by dokładnie ocenić ratingi GetBacku" - napisano w komunikacie agencji.
"W rezultacie, zawieszamy rating kredytowy emitenta dla spółki" - dodano.
S&P zaznacza, że jeśli spółka będzie w stanie dostarczyć wystarczające informacje w ciągu 90 dni, to agencja przeprowadzi rewizję ratingu. W przeciwnym wypadku agencja wycofa rating.
Agencja 18 kwietnia umieścił ratingi GetBacku (na poziomie "B") na liście obserwacyjnej z nastawieniem negatywnym.