Kolejna agencja obniża rating PGNiG. Winny rząd za niewdrożenie przepisów
Standard & Poor's Ratings Services (S&P) obniżył rating Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA (PGNiG) do "BBB minus" z "BBB". Wcześniej zrobiła to agencja Moody's. PGNiG traci wiarygodność ekonomiczną przez ogromne opóźnienie polskiego rządu we wdrażaniu dyrektywy gazowej.
"W opinii S&P's spółka poniosła niespotykane dotąd straty na obrocie gazem spowodowane brakiem zgody organu regulacyjnego na odpowiednio szybkie uwzględnienie znacznego wzrostu kosztów importowanego gazu w obowiązujących w 2012 roku cenach sprzedaży gazu w Polsce. Przepisy regulujące polski rynek gazu wydają się uniemożliwiać spółce przenoszenie kosztu pozyskania gazu na odbiorców końcowych, co czyni wyniki spółki wrażliwymi na zmienność cen surowców. Agencja zwraca uwagę, że w 2011 roku wskaźniki finansowe spółki uległy pogorszeniu z powodu ujemnych marż na sprzedaży gazu oraz wysokich wydatków inwestycyjnych" - napisała agencja w uzasadnieniu opinii. Perspektywa ratingu jest stabilna, dodała S&P.
W zeszłym tygodniu agencja ratingowa Moody's również obniżyła ocenę kredytową PGNiG z "Baa1" na "Baa2" z perspektywą negatywną. Głównym powodem decyzji Moody's było pogorszenie wyniku operacyjnego za dziewięć miesięcy 2012 roku wobec poziomu z 2011 roku, spowodowane ujemną marżą na obrocie gazem oraz zwiększenie poziomu zadłużenia związane z przejęciem PGNiG Termika, ale także niepewność co do przyszłego kształtu rynku gazu w Polsce i możliwego negatywnego wpływu tej sytuacji na wyniki spółki.
Moody's uwzględniła także zmieniający się profil ryzyka PGNiG, wynikający ze zwiększonych nakładów spółki na poszukiwanie i wydobycie węglowodorów, czyli segment działalności nieregulowanej, który dodatkowo może zostać obciążony w Polsce projektowanym podatkiem od wydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej.
Problemy PGNiG wynikaj częściowo z zaniechań rządu w związku z transpozycją przepisów unijnych w zakresie rynku gazu. Do dziś Polska dokonała jedynie częściowej transpozycji dyrektywy w sprawie gazu do prawa krajowego. Termin wprowadzenia przepisów minął już dawno - 3 marca 2011 r.
W zeszłym tygodniu Komisja Europejska pozwała Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej za brak pełnej transpozycji tychże przepisów.
Agencja Moody's w uzasadnieniu swojej decyzji o obniżce ratingu PGNiG uwzględniła także zmieniający się profil ryzyka firmy, wynikający ze zwiększonych nakładów spółki na poszukiwanie i wydobycie węglowodorów, czyli segment działalności nieregulowanej, który dodatkowo może zostać obciążony w Polsce projektowanym podatkiem od wydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej.
Ponadto w branży wydobycia gazu konwencjonalnego i łupkowego istnieje niepewność co do przyszłych regulacji rynku, jakie ma przynieść procedowana ustawa o węglowodorach. Nie wiadomo, jakie kompetencje zostaną przyznane nowemu organowi Narodowemu Operatorowi Kopalin Energetycznych, ani jak będzie naliczany podatek od węglowodorów, kogo obejmie, a kto będzie mógł go uniknąć. Inwestorzy zastanawiają się, czy firmy, które uzyskały już koncesje wydobywcze, zostaną objęte nowymi przepisami.
Na niedawnej konferencji "Polski Gaz Ziemny 2020" Piotr Woźniak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowisk i Główny Geolog Kraju uspokajał, że podatek nie wyniesie więcej niż 40 proc. Nie wiadomo jednak, jak będzie liczony, a tu już 40-procentowa stawka przestaje być pewna. Wiadomo jednak, że brak stabilności systemu prawnego negatywnie wpływa na otoczenie gospodarcze. Przypadek PGNiG jest tego dobrym przykładem.