Kolesie w Orlenie
8 mln euro wydał Orlen Deutschland na zmianę wizerunku swoich stacji w Niemczech. Pieniądze - jak ustalili reporterzy RMF i "Rzeczpospolitej" - trafiły do kieszeni kolegów byłego prezesa PKN Orlen Zbigniewa Wróbla.
Orlen tuż po zakupie stacji benzynowych w Niemczech musiał przeprowadzić rebranding 120 stacji. Kontrakt na zmianę barwy i logo na biało-czerwonego orła wygrała spółka Connections Visions, z którą w związany jest Ryszard Piegrzyk, kolega i były wspólnik ówczesnego prezesa Orlenu Zbigniewa Wróbla. Umowa opiewała na 8 mln euro.
Spółka otrzymuje pieniądze i zatrudnia podwykonawców. Ci wywiązują się ze swoich zadań, jednak Connections Visions im nie płaci, a co więcej po pewnym czasie znika z niemieckiego rejestru firm. Część pieniędzy za rebranding wzięła także firma Socha i jej właściciel Zbigniew Socha, także kolega byłego prezesa.
Niemiecki podwykonawca oszukany na sumę 500 tys. euro bezskutecznie usiłuje odzyskać pieniądze. Posłuchaj relacji Marka Balawajdra i Romana Osicy:
Zagadką jest, dlaczego Orlen nie zlecił rebrandingu należącej do niego spółce Budonaft z Krakowa.
Zdaniem ludzi z branży miała ona niezbędne moce i potencjał do wykonywania takich prac. A co ciekawe, Connections Visions nie miała nawet własnych biur i pracowników.
Prokuratorskie (nie)zainteresowanie niegospodarnością w PKN Orlen
Warszawska prokuratura od ponad pół roku prowadzi śledztwo w sprawie niegospodarności w PKN Orlen. Ale jak się okazuje, wątek ujawniony przez naszych reporterów nie zainteresował stołecznych śledczych.
W toku tego postępowania nie pojawiły się zarzuty dotyczące nieprawidłowości rebrandingu na terenie Niemiec - przyznaje Małgorzata Dukiewicz z warszawskiej prokuratury okręgowej.
Sprawą zajęła się jednak krakowska prokuratura apelacyjna. W tym zakresie prowadzimy intensywne czynności procesowe - mówi RMF Bogusław Słupik, szef prokuratury w Krakowie.
Schemat powiązań Zbigniewa Wróbla z firmą, która wygrała kontrakt na rebranding
Orlen trzy lata temu kupił od BP niemal 500 stacji benzynowych w Niemczech. Część z nich ma firmowy znak Orlenu, pozostałe działają pod marką STAR. Za stacje w Niemczech PKN zapłacił ok. 140 mln euro. 20 mln euro wydał na zmianę ich oznakowania. Zakup stacji przedstawiany był jako wielki sukces spółki. Teraz jednak - jak udało się ustalić reporterom RMF - po trzech kwartałach tego roku spółka Orlen Deutschland ma już ponad 15 mln zł strat. Budzi to zdziwienie analityków rynku, ponieważ jest to chyba jedyny przypadek na rynku paliwowym, przynoszący straty. Kontrolę w niemieckiej części Orlenu prowadzą nowe władze płockiego koncernu.