Kto schrupie Sfinksa?
Pizza Hut i Kentucky Fried Chicken w Polsce przekroczył próg 5 proc. głosów na walnym Sfinksa. Pachnie przejęciem.
Wszystko wskazuje na to, że w branży sieci gastronomicznych będzie się dziać. Po poniedziałkowej sesji AmRest poinformował, że ma 5,01 proc. głosów na walnym zgromadzeniu Sfinksa. Wcześniej był tuż pod progiem, z pakietem 4,99 proc. głosów. Jakie są zamiary operatora sieci restauracji Pizza Hut i Kentucky Fried Chicken wobec Sphinksów, również lokali sieciowych?
- Mamy przekonanie, że marka Sphinx funkcjonowałaby lepiej w ramach portfolio AmRestu - mówi Mateusz Sielecki, dyrektor ds. relacji inwestorskich AmRestu.
Czy to oznacza, że AmRest planuje zwiększać zaangażowanie w Sfinksa? Mateusz Sielecki nie odpowiedział wczoraj na to pytanie.
Taki wniosek, wysnuty z jego wypowiedzi, wydaje się jednak oczywisty. Problem w tym, że pakiet kontrolny akcji Sfinksa (44,5 proc.) jest w rękach jednej osoby fizycznej - Tomasza Morawskiego. Dalsze 45 proc. kapitału należy do funduszy inwestycyjnych (ujawnionych w akcjonariacie lub znajdujących się pod progiem 5 proc.). Czy AmRest już z nimi rozmawiał?
- Nic nie wiem o takich rozmowach. Do zarządu nikt się nie zgłaszał - twierdzi Leszek Rodak, prezes Sfinksa.
Jego zdaniem, transakcje AmRestu oznaczają, że konkurencja docenia plany rozwoju Sfinksa.
- To oznacza, że nasze akcje są dobrą inwestycją, a to - naturalnie - budzi moje zadowolenie - dodaje Leszek Rodak.
*
AmRest rozmawia z głównym akcjonariuszem Sfinksa w sprawie fuzji - podała agencja Thomson Reuters, powołując się na anonimowe źródło. Agencja podała, że transakcja jest tylko "kwestią ceny" i możliwe jest zarówno przejęcie Sfinksa przez AmRest, jak i odwrotnie. Teraz 45 proc. akcji Sfinksa ma Tomasz Morawski.
W poniedziałek po sesji Sfinks poinformował, że American Restaurants, której 100-proc. właścicielem jest AmRest Holdings, ma 465 000 akcji Sfinksa, które uprawniają do wykonywania 5,01 proc. głosów na WZA spółki. Przedstawiciele AmRest poinformowali w oświadczeniu przesłanym PAP, że Sfinks radziłby sobie lepiej pod kontrolą AmRestu.
Spekulacje o współpracy AmRestu i Sfinksa dobrze wpłynęły na kurs akcji Sfinksa. Ok. godz. 12.50 kurs spółki rósł o 11,81 proc. do 20,35 zł. Z kolei kurs AmRestu spadał o 2,98 proc. do 86,15 zł.
(PAP)