Kumulacja złych nastrojów na GPW
W połowie notowań sWIG spadał nawet o 4,9 proc. i był to najsilniejszy spadek tego indeksu od pamiętnej sesji 27 lutego. W odróżnieniu od tamtej sesji, wczoraj przecena na GPW rozegrała się bez udziału rynków zagranicznych.
Warto jednak pamiętać, że akcje małych i średnich spółek nie zaczęły spadać wczoraj - przez ostatnie sześć sesji sWIG i mWIG straciły po ok. 8 proc., dziś mieliśmy być może kumulację złych nastrojów. Tylko być może, bo ani tej porannej przecenie ani późniejszej próbie odbicia nie towarzyszyły większe obroty - na całym rynku podliczono je na 1,85 mld złotych. I choć dziś wzrósł kurs 34. spółek, a spadł 249, to sądząc po debiucie Petrol Invest (cena zamknięcia wyższa o 160 proc.! od ceny emisyjnej) inwestorzy nadal lubią ryzykowne przedsięwzięcia. Być może nawet to właśnie ten debiut ściągnął kapitał spekulacyjny z innych spółek postrzeganych jako "ryzykowny biznes z przyszłością".
GIEŁDY W EUROPIE
Giełdy europejskie zachowywały się dzisiaj dosyć spokojnie, na co wpłynęła zgodna z oczekiwaniami publikacja inflacji w eurolandzie w czerwcu, która utrzymuje się na poziomie 1,9 proc. Wydaje się, że w tym tygodniu dane makro będą dyrygowały wydarzeniami na parkietach. Najwięcej będzie się działo we wtorek i środę, kiedy poznamy inflację w Stanach i Wielkiej Brytanii oraz dane z amerykańskiego rynku pracy. Co więcej, w środę decyzję w sprawie stóp podejmuje Bank Anglii, który najpewniej pozostawi je niezmienione (ale w przeszłości zaskakiwał już rynek swoimi decyzjami). W kontekście tych wydarzeń, dzisiejszy wzrost indeksów DAX i CAC40 o 0,1 proc., oraz spadek FTSE o 0,3 proc. można chyba uznać za ciszę przed burzą.
Najwidoczniej, inwestorzy amerykańscy oczekują pozytywnych danych skoro o 17:30 Dow Jones był wyżej o 0,5 proc., a S&P zyskiwał 0,2 proc.
Łukasz Mickiewicz, Emil Szweda