Lekkie spadki na zamknięciu sesji na Wall Street

Giełdy w USA zakończyły wtorkową sesję na lekkich minusach, a inwestorzy niecierpliwie czekają już na efekty kończącego się w środę posiedzenia Fed.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,06 proc., do 15.874,87 pkt.

S&P 500 zniżkował o 0,31 proc. i wyniósł 1.781,00 pkt.

Nasdaq Comp. spadł o 0,14 proc., do 4.023,68 pkt.

Posiedzenie Fed, na którym decydowana będzie przyszłość programu luzowania ilościowego, rozpoczęło się we wtorek, a decyzja ogłoszona będzie dzień później, w środę, o 20.00.

Prawdopodobieństwo startu wygaszania luzowania ilościowego w USA w grudniu wzrosło w ostatnim czasie. Jednak bardziej prawdopodobnym terminem pierwszego ograniczenia skali skupu aktywów z rynku pozostaje początek 2014 r., wobec wciąż bardzo niskiej inflacji w USA - uważają analitycy BlackRock.

Reklama

"Spekulacje, że Fed rozpocznie wygaszanie QE w grudniu są uzasadnione, a prawdopodobieństwo takiej właśnie decyzji Fed wzrosło na pewno w ostatnim czasie. Naszym zdaniem jednak bardziej prawdopodobnym terminem startu wygaszania QE jest początek 2014 roku - taką tezę wspiera fakt, że inflacja w USA pozostaje niska, co daje Fed większą swobodę przy kształtowaniu polityki" - ocenił główny strateg inwestycyjny BlackRocka, Russ Koesterich.

W podobnym tonie wypowiadają się też inni specjaliści.

"Jest wystarczająco dużo argumentów, żeby zacząć wygaszanie już od jutra, dlatego przyznajemy, że jest taka możliwość, że to nastąpi teraz, ale jednak trzymamy się wersji, że będzie to marzec" - powiedział Mark Luschini, główny strateg inwestycyjny z Janney Montgomery Scott, wskazując na poprawiającą się sytuację na rynku pracy.

W opinii Marka Kauflera, zarządzającego portfelem z Federated Investors, najnowsze dane o PKB i z rynku pracy wskazują, że amerykańska gospodarka znajduje się na właściwym kursie.

"Ale ci, którzy podejmują decyzję, muszą mieć więcej informacji, dlatego zakładam, że do wygaszania programów QE dojdzie na początku 2014 roku" - powiedział Kaufler.

Ceny konsumpcyjne w USA w listopadzie pozostały bez zmian w ujęciu miesiąc do miesiąca. Inflacja bazowa, czyli wskaźnik, który nie uwzględnia cen paliw i żywności, wyniosła 0,2 proc. w listopadzie mdm. Analitycy spodziewali się, że wskaźnik CPI wzrośnie o 0,1 proc. mdm oraz CPI bazowy wyniesie 0,1 proc. mdm.

Rok do roku wskaźnik CPI wzrósł w listopadzie o 1,2 proc., a po odliczeniu cen żywności i energii wzrósł o 1,7 proc. Tutaj analitycy spodziewali się odpowiednio wzrostu: o 1,3 proc. i o 1,7 proc.

Indeks nastrojów wśród amerykańskich firm budowlanych przygotowany przez National Association of Home Builders (NAHB) wzrósł w grudniu do 58 pkt., wobec 54 pkt. miesiąc wcześniej. Analitycy oczekiwali indeksu w sierpniu na poziomie 55 punktów.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Wall Street | giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »