"Mandat" zamiast więzienia

Oferowanie bez zezwolenia akcji pracowniczych w publicznym obrocie może być wykroczeniem, karanym "niewielkim mandatem". Teraz jest przestępstwem, za które grozi nawet 1 mln zł grzywny lub dwa lata więzienia.

- Tylko w grudniu Komisja Papierów Wartościowych i Giełd przesłała nam siedem zawiadomień o prasowych lub internetowych ogłoszeniach w sprawie sprzedaży papierów wartościowych. Z reguły chodzi o niewielką liczbę akcji pracowniczych - tłumaczy Maciej Kujawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Publikacja takich ogłoszeń oznacza łamanie Prawa o publicznym obrocie. Grozi za to grzywna do 1 mln zł, pozbawienie wolności do 2 lat lub obie te kary łącznie. - Osoby, które zamieszczają ogłoszenia, nie zdają sobie sprawy z ograniczeń związanych z publicznym obrotem. Szkodliwość społeczna ich działań jest niska. Można byłoby zmienić kwalifikację takich czynów z przestępstwa na wykroczenie - twierdzi Maciej Kujawski.

Reklama

Zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 165 ustawy stanowiły w ubiegłym roku 50% wszystkich, które przesłała KPWiG. - Postępowanie w każdym z takich przypadków jest żmudne, często ciągnie się ponad pół roku. Wiele osób jest w nie zaangażowanych. Tymczasem sprawy prawie zawsze kończą się warunkowym umorzeniem. Specjalny zespół prokuratorów, który został powołany do wyjaśniania przestępstw giełdowych, traci na śledztwa z art. 165 większość czasu, kosztem innych - poważniejszych - postępowań - wyjaśnia prokurator Kujawski.

Zmiana kwalifikacji jest możliwa wyłącznie poprzez nowelizację Prawa o publicznym obrocie. Z inicjatywą musiałaby jednak wyjść KPWiG. - Rzeczywiście, zastanawialiśmy się, czy zaproponować zmianę kwalifikacji czynu opisanego w art. 165, gdyby dotyczył akcji pracowniczych - stwierdził Łukasz Dajnowicz, rzecznik KPWiG. - Jednak na razie postanowiliśmy tego nie robić. Kluczową kwestią jest zakres uprawnień przysługujących Komisji. Na razie nie są one wystarczające, byśmy mogli zbierać materiał dowodowy w tego typu sprawach. Jeśli w przyszłości nasze uprawnienia będą większe, nie wykluczamy zmiany kwalifikacji, np. na delikt administracyjny.

Gdyby doszło do zmiany, Komisja mogłaby karać osoby, które zamieszczają ogłoszenia, "mandatem" (jego wysokość byłaby uzależniona od szkodliwości czynu) lub kierować sprawę do sądu grodzkiego. Ten, podobnie jak np. w przypadku wykroczeń drogowych, decydowałby o wysokości grzywny. - Na razie analizujemy propozycje rozszerzenia naszych uprawnień w innych kwestiach. Dlatego trudno powiedzieć, kiedy możemy zgłosić poprawki dotyczące art. 165 - mówi Ł. Dajnowicz.

Akcje sprzedam, akcje kupię...

Ostatnio najczęściej oferty sprzedaży akcji są zamieszczane w internecie. Dotyczą one m.in. walorów PZU, cukrowni, kiedyś także Rafinerii Gdańskiej.

W 2004 r. sądy wydały dwa wyroki o warunkowym umorzeniu postępowania z art. 165. W sprawach tych zostały orzeczone świadczenia pieniężne w wysokości 1 tys. zł oraz oznaczono okres próby maksymalnie na 1 rok.

Art. 165 Prawa o publicznym obrocie papierami wartościowymi Kto proponuje, w sposób, o którym mowa w art. 2 (przy wykorzystaniu środków masowego przekazu albo w inny sposób tak, że propozycja skierowana jest do więcej niż 300 osób albo do nieoznaczonego adresata - red.) nabycie papierów wartościowych bez wymaganej zgody, podlega grzywnie do 1 mln zł albo karze pozbawienia wolności do lat 2, albo obu tym karom łącznie. Tej samej karze podlega, kto dopuszcza się czynu określonego w ust. 1, działając w imieniu lub w interesie osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej nie posiadającej osobowości prawnej.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: kara więzienia | wiezien | wiezienie | więź | wiezienia | mandat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »