Microsoft ma spore kłopoty. Grozi mu ogromna kara finansowa

Komisja Europejska rozpoczęła we wtorek nowe postępowanie antymonopolowe przeciwko Microsoftowi. Jej zdaniem amerykański koncern naruszył unijne przepisy, wiążąc swój produkt do komunikacji Teams ze swoimi popularnymi aplikacjami do zwiększania produktywności zawartymi w pakietach dla firm Office 365 i Microsoft 365. Koncernowi grozi surowa kara, która może wynieść nawet 21 mld dolarów.

Microsoft jest firmą technologiczną, dominującą na globalnym rynku aplikacji dla firm do zwiększenia produktywności. Teams natomiast, to narzędzie w chmurze do komunikacji i organizacji pracy. Oferuje takie funkcje, jak przesyłanie wiadomości, połączenia, wideokonferencje i udostępnianie plików. 

Dostawcy oprogramowania aplikacji biznesowych, w tym Microsoft, coraz częściej dystrybuują to oprogramowanie jako usługę w chmurze obliczeniowej (tzw. SaaS). Zasadniczo przetwarzanie w chmurze umożliwia nowym graczom na rynku oferowanie rozwiązań SaaS, a klientom korzystanie z różnych programów od różnych dostawców.

Reklama

KE stawia Microsoftowi poważne zarzuty. W tle działanie szkodliwe dla konkurencji

Jednak, jak podała Komisja Europejska, Microsoft ma model biznesowy łączący wiele typów oprogramowania w jednej ofercie. Kiedy Teams został uruchomiony, Microsoft uwzględnił go w swoich szeroko stosowanych pakietach w chmurze dla klientów biznesowych - Office 365 i Microsoft 365. 

KE jest zaniepokojona, że co najmniej od kwietnia 2019 r. Microsoft wiązał Teams ze swoimi podstawowymi aplikacjami do zwiększania produktywności SaaS, ograniczając w ten sposób konkurencję na rynku produktów do komunikacji i współpracy oraz broniąc swojej pozycji rynkowej przed innymi dostawcami. 

Zdaniem KE, Microsoft mógł przyznać Teams przewagę dystrybucyjną, nie dając klientom wyboru, czy chcą uzyskać dostęp do Teams, czy nie, gdy subskrybują swoje aplikacje do zwiększania produktywności SaaS. 

"Ta przewaga mogła zostać dodatkowo pogłębiona przez ograniczenia interoperacyjności między konkurentami Teams a ofertami Microsoftu. Takie zachowanie mogło uniemożliwić rywalom Teams konkurowanie, a co za tym idzie, wprowadzanie innowacji, ze szkodą dla klientów" - uważa KE. 

Sprawa trwa, ale jej finał może być dla Microsoftu kosztowny. Kara może sięgnąć nawet 21 mld dolarów

Po wszczęciu postępowania przez KE w lipcu 2023 r. Microsoft wprowadził zmiany w sposobie dystrybucji Teams. KE wstępnie stwierdziła jednak, że zmiany te są niewystarczające, aby rozwiać jej obawy i rozpoczęła nowe postępowanie. 

Unijne prawo zakazuje nadużywania pozycji dominującej. Jeśli KE stwierdzi, że istnieją wystarczające dowody naruszenia, może nałożyć grzywnę w wysokości do 10 proc. rocznego obrotu spółki na globalnym rynku. 

Technologiczny gigant z USA jest jedną z największych spółek na świecie. W ubiegłym roku jego roczne przychody wyniosły 211 miliardów dolarów. Jeżeli KE zdecydowałaby się na najwyższy wymiar kary, Microsoft musiałby zapłacić blisko 21 mld dol. grzywny.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Komisja Europejska | Microsoft | sektor technologiczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »