Mocny złoty zmniejszy przychody Sanoka

Sprzedaż Stomilu Sanok wyniesie w tym roku 327 mln zł, czyli prawie o 10% mniej niż wcześniej przewidywał zarząd. Nie zmieniają się natomiast prognozy dotyczące zysku netto - na koniec roku ma on wynieść 36 mln zł.

Sprzedaż Stomilu Sanok wyniesie w tym roku 327 mln zł, czyli prawie o 10% mniej niż wcześniej przewidywał zarząd. Nie zmieniają się natomiast prognozy dotyczące zysku netto - na koniec roku ma on wynieść 36 mln zł.

W styczniu br. zarząd sanockiej firmy prognozował, że przychody w 2005 roku sięgną 364 mln zł. Oznaczałoby to wzrost sprzedaży o ponad 16% w stosunku do 2004 roku, kiedy wyniosły 312,88 mln zł. Teraz okazuje się, że zwyżka będzie znacznie mniejsza - 4,5%.

Spółka obniżyła również prognozy dotyczące EBITDA oraz zysku operacyjnego. Mają one wynieść odpowiednio 67 mln zł (zamiast 74 mln zł przewidywanych wcześniej) i 45 mln zł (zamiast 48 mln zł). Zysk operacyjny w 2004 roku sięgnął 43,17 mln zł.

Jak napisano w komunikacie, korekta prognoz spowodowana jest przede wszystkim niższym niż założono na początku roku kursem euro (4,25 zł) oraz "przesunięciem na 2006 rok dwóch znaczących projektów w segmencie motoryzacji". Nowa prognoza opiera się na założeniu, że w IV kwartale średni kurs euro wyniesie 3,9 zł, a USD - 3,25 zł.

Reklama

Stomil Sanok zrewidował też wcześniejsze założenia dotyczące tegorocznych inwestycji. Ich łączna wartość ma sięgnąć 48 mln zł, podczas gdy poprzednio przewidywano 51 mln zł. - Przesunęliśmy część nakładów inwestycyjnych na I kwartał 2006 roku - wyjaśnił prezes Marek Łęcki.

Bartłomiej Mayer

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Przychód | złoty | Sanok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »