Na prawomocne rozstrzygnięcie w kwestii Idea Banku poszkodowani poczekają co najmniej 2-3 lata
7 stycznia br. minął czas na wniesienie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzję przymusowej restrukturyzacji Idea Banku. Według niektórych prawników, te działania są sprzeczne z Konstytucją RP, ale wyrok tutaj może zapaść dość szybko. Jednak prawomocne rozstrzygnięcie nastąpi najwcześniej za 2-3 lata. Równocześnie pojawiają się sugestie, żeby nie czekać, tylko składać pozwy wobec Skarbu Państwa. Teoretycznie jest też możliwe przejęcie przez Pekao odpowiedzialności za wszelkie roszczenia wobec Idea Banku. Natomiast do tego potrzebna będzie zgoda wszystkich uczestników postępowania.
Po decyzji Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który wszczął przymusową restrukturyzację wobec Idea Banku, rodzi się coraz więcej pytań. Najwięcej wątpliwości wzbudza fakt, że Pekao nie przejmuje zobowiązań wynikających z roszczeń, związanych np. ze sprzedażą obligacji GetBack, czy też certyfikatów inwestycyjnych funduszu Trigon (później Lartiq). Jak zaznacza Filip Dutkowski, rzecznik prasowy BFG, nieprzejęta część przedsiębiorstwa wciąż stanowi majątek Idea Banku. Należą do niego akcje i udziały w spółkach zależnych oraz stowarzyszonych. Posłużą one m.in. zaspokojeniu pozostałych zobowiązań.
- 7 stycznia br. upłynął czas na wniesienie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego na decyzję BFG. Mógł ją złożyć każdy, kto miał w tym interes prawny. Przesłanki mogły być różne. Zapewne inne były zastrzeżenia akcjonariuszy Idea Banku, a inne - obligatariuszy czy osób pokrzywdzonych działaniem banku, np. przy sprzedaży produktów inwestycyjnych - mówi adwokat Jakub Bartosiak z Kancelarii MBM Legal.
Z kolei jak zaznacza Adrian Parol, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny, jeżeli przejmuje się aktywa Idea Banku, to powinno się również ponosić odpowiedzialność za jego zobowiązania. Zdaniem eksperta, opisywana sytuacja jest sprzeczna z Konstytucją RP, czyli aktem hierarchicznie nadrzędnym. Państwo nie może jednostronnie pozbawiać roszczeń odszkodowawczych obywateli.
- Dla dobra sprawy i jasności sytuacji prawnej wyrok WSA, podobnie jak późniejszy NSA, powinien zapaść jak najszybciej. To może być kwestia najwyżej 2 miesięcy, żeby uniknąć niepewności. Jednak w naszych realiach obawiam się, że prawomocnego rozstrzygnięcia spodziewać się możemy najwcześniej w 2023 roku lub nawet później - analizuje Jakub Bartosiak.
Jeśli okaże się, że decyzja dotycząca przymusowej restrukturyzacji została wydana z naruszeniem prawa, otworzy się droga do odszkodowań od Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, Banku Pekao - tj. beneficjenta decyzji lub bezpośrednio od Skarbu Państwa. Wśród prawników mówi się, że w najlepszym przypadku oznacza to kolejny długotrwały proces i lata oczekiwania na odzyskanie środków.
- Dotyczy to także osób, które już są w sporze sądowym z bankiem, a nawet uzyskały zabezpieczenie. Są sprawy, w których komornik - po uiszczeniu tzw. zaliczek na czynności egzekucyjne - zajął środki na rachunku banku. W następstwie decyzji środki te wrócą do Idea Banku lub Banku Pekao. Dla osób poszkodowanych działalnością Idea Banku oznacza to rzucenie poważnych kłód pod nogi i znaczące skomplikowanie ich sytuacji - dodaje ekspert z MBM Legal.
Teraz nie wiadomo, czy przejęty majątek odpowiada wartości zobowiązań, czy go przewyższa. Nie brakuje też opinii, że szanse na odzyskanie środków mocno spadły. Ale pojawiają się też komentarze, w których zwraca się uwagę na wycenę Idea Banku. A z tego wynika, że nadal można dochodzić zaspokojenia swoich roszczeń. Jak stwierdza mec. Bartosiak, informacje opublikowane przez BFG są fragmentaryczne, a dodatkowo część danych utajniono. To utrudnia rzetelną ocenę sytuacji. Z kolei Filip Dutkowski zaznacza, że Ustawa o BFG nie nakazuje Funduszowi publikacji oszacowania. Niemniej uczyniono to w imię transparentności. Dbanie o przejrzystość nie może jednak odbywać się z naruszeniem prawa.
- Jak wynika z doniesień medialnych, Bankowy Fundusz Gwarancyjny przekonuje, że aktywa banku są mniejsze niż pasywa. Jednak generalnie te pierwsze są bardzo płynne i z upływem czasu się ściągają, są też odpowiednio zabezpieczone. Zatem stopień zaspokojenia może być wyższy, niż twierdzą decydenci - podkreśla radca prawny Adrian Parol.
Do dnia wydania decyzji przez BFG, osoby poszkodowane kierowały roszczenia wobec Idea Banku. To był najprostszy, a zarazem najszybszy sposób. Dziś w przestrzeni publicznej nie brakuje sugestii, żeby nie czekać na sądowe rozstrzygnięcia, tylko składać pozwy wobec KNF-u lub Skarbu Państwa. Według mec. Parola, Bank Pekao jest następcą prawnym Idea Banku, natomiast kwestie pozwów wymagają głębszej analizy cywilno-prawnej. Zdaniem eksperta, regulator rynku stara się wywłaszczyć osoby z ich roszczeń. A to niedopuszczalne na gruncie obecnie istniejącej Konstytucji RP.
- Jeśli podjęte działania pozbawią możliwości dochodzenia roszczeń wierzycieli Idea Banku, z pewnością pojawi się kwestia odszkodowania od BFG lub KNF-u, czyli od Skarbu Państwa, bądź od byłych osób zarządzających Idea Bankiem. Jednak z uwagi na skalę roszczeń, odzyskanie środków przez wszystkich jest raczej mało prawdopodobne - zaznacza Jakub Bartosiak.
Należy też zwrócić uwagę na to, że BFG rozwiązał zarząd Idea Banku, wygasły także wszystkie pełnomocnictwa procesowe. Postępowania sądowe ulegają zawieszeniu, a czas ich trwania z pewnością ulegnie wydłużeniu. Nie wiadomo też, kiedy ponownie ruszą trwające procesy sądowe, ani jak będą traktowane nowe pozwy wpływające do sądów.
- Skutkiem decyzji w takim kształcie będzie dalsze wydłużenie postępowań, co jest bardzo złą wiadomością. Nie mając prawomocnego wyroku, nie możemy go egzekwować, a w tym czasie resztki majątku znikają. Zdecydowanie zwiększa się ryzyko, że po wygraniu sprawy nie będzie można odzyskać pieniędzy, bo w Idea Banku zabraknie majątku. Do tego BFG i KNF wskazują, że już teraz jest ryzyko niewypłacalności banku - wyjaśnia mec. Bartosiak.
Sprawę skomplikuje też upływ czasu. Do tego dojdą faktyczne działania różnych podmiotów - Banku Pekao, osób dotkniętych decyzją i organów państwa. Z jednej strony wskazany jest pośpiech, żeby jak najszybciej uzyskać zabezpieczenie. Z drugiej - nie wiadomo, czy uda się odzyskać choćby wydatki poniesione na sprawę sądową i zabezpieczenie. Adrian Parol dodaje, że osoby wytaczające powództwo mają możliwość uzyskania zwolnienia od kosztów sądowych. Mogą też wystąpić o ustanowienie pełnomocnika z urzędu, zwłaszcza że w aferze GetBack część osób straciła dorobek życia.
- Pierwszym krokiem powinno być wspomniane już zaskarżenie decyzji BFG do WSA oraz rozważenie działań sądowych przeciwko bankowi. Natomiast optymalnym rozwiązaniem byłaby zmiana decyzji przez BFG i przejęcie przez Bank Pekao odpowiedzialności za roszczenia wobec Idea Banku, zarówno już wytoczone, jak i przyszłe. Skoro Pekao i tak otrzymuje dotację z BFG, to niech służy ona każdemu poszkodowanemu, a nie tylko wybranym. Konieczna jest jednak zgoda wszystkich uczestników postępowania - w tym przypadku zapewne Pekao oraz samego Idea Banku - podsumowuje Jakub Bartosiak z Kancelarii MBM Legal.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze