Na rynkach surowcowych niepewność
Ceny ropy nieznacznie rosną, ropa na amerykańskiej giełdzie paliw w N.Jorku nieznacznie drożeje.
Zapasy surowca w USA spadły w ub. tygodniu mocniej niż się spodziewano, ale ta informacja niewiele pomaga notowaniom ropy - podają maklerzy.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na XI na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 41,08 USD, wyżej o 0,07 proc. Ropa Brent w dostawach na XII na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 43,35 USD za baryłkę, wyżej o 0,07 proc. Amerykański Instytut Paliw (API) podał w cotygodniowym raporcie, że zapasy ropy w USA w ub. tygodniu spadły o 5,42 mln baryłek.
Jeśli te dane potwierdzi w czwartek Departament Energii (DoE) byłby to najmocniejszy spadek amerykańskich zapasów ropy od sierpnia. Analitycy oczekiwali spadku zapasów ropy o 2,1 mln b. API podał też, że w minionym tygodniu spadły zapasy zarówno benzyny jak i paliw destylowanych, odpowiednio o 1,51 mln b i 3,93 mln b. Inwestorzy śledzą również informacje na temat bodźców stymulacyjnych dla amerykańskiej gospodarki, co wsparłoby popyt na surowce.
Na razie jednak wątpliwe jest osiągnięcie porozumienia w sprawie pakietu bodźców fiskalnych - sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin ocenił już, że dojście do porozumienia w tej sprawie byłoby trudne przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w USA 3 listopada.
"W sytuacji, gdy amerykański bodziec dla gospodarki nie pojawi się przed listopadem i wraz z odradzaniem się pandemii koronawirusa na Zachodzie, ceny ropy naftowej czeka niestabilność" - ocenia Will Sungchil Yun, starszy analityk ds. towarów w VI Investment Corp.
Ropa w USA na NYMEX zyskała na zakończenie poprzedniej sesji 2,1 proc., podobnie jak Brent na ICE.
Notowania miedzi na giełdzie LME w Londynie nieznacznie spadają. Metal w kontraktach 3-miesięcznych jest wyceniany niżej o 0,1 proc. wobec 6.716,00 USD za tonę notowanych na zakończenie poprzedniej sesji - informują maklerzy. Na Comex w Nowym Jorku miedź zyskuje 0,02 proc. do 3,0510 USD za funt.
Na rynkach wciąż panuje niepewność związana z nasilaniem się pandemii koronawirusa na świecie, rozmowami w USA na temat pakietu stymulującego gospodarkę i zbliżającymi się amerykańskimi wyborami prezydenckimi. Inwestorzy obawiają się, że nowe fale Covid-19 zakłócą kruche ożywienie w globalnej gospodarce.
W Stanach Zjednoczonych nadal nie rozwiązana jest kwestia przyjęcia pakietu bodźców fiskalnych dla gospodarki. Sekretarz skarbu USA Steven Mnuchin ocenił, że ze względu na zbliżające się wybory prezydenckie - na początku listopada - niemożliwe jest osiągnięcie porozumienia w sprawie wsparcia stymulującego gospodarkę.
"W tym momencie zrobienie czegoś przed wyborami i wykonanie tego byłoby trudne, biorąc pod uwagę poziom szczegółowości" - powiedział Mnuchin na środowej konferencji w Milken Institute. Na zakończenie poprzedniej sesji cena miedzi na LME wzrosła o 24 USD do 6.716,00 USD za tonę.