Nerwowa reakcja rynków na sankcje Rosji

Rynki finansowe nerwowo reagują na decyzję Rosji w sprawie handlowego embarga. Na giełdach dominują spadki, osłabia się też polska waluta.

Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew poinformował, że zakaz importu obejmie owoce, warzywa, mięso, ryby, mleko i produkty mleczne z państw Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Australii, Kanady i Norwegii.

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek wskazuje, że już wczoraj, po informacji o możliwym wprowadzeniu embarga, rynki zareagowały nerwowo. Inwestorzy sprzedawali waluty krajów rozwijających się, a kupowali aktywa uznawane za bezpieczne. Ekspert podkreśla, że decyzja Moskwy uderza w gospodarki wychodzące z kryzysu.

Na większości europejskich giełd papierów wartościowych dominuje dziś kolor czerwony oznaczający spadki. Złoty osłabia się w stosunku do wielu walut. Przed południem na rynku międzybankowym za dolara trzeba płacić 3 złote i 13 groszy, za euro 4 złote 19 groszy.

Reklama

Polska waluta lekko umocniła się za to wobec franka szwajcarskiego, za którego trzeba płacić 3 złote i 45 groszy. Po wczorajszym dużym skoku cen złota, dziś kurs szlachetnego kruszcu się ustabilizował. Za uncję złota trzeba płacić 1303 dolary.

IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »