Netia SA silniejsza z dnia na dzień
Plany i perspektywy Spółki na przyszłość, ewentualne przejęcia i konsolidacje, prognoza wyników finansowych oraz ocena dotychczas osiągniętych - te i inne zagadnienia zostały poruszone podczas czata giełdowego z Andrzejem Kondrackim, Dyrektorem ds. relacji inwestorskich w Netii SA.
Internauta: Jak hasło "Wolność wyboru" jest realizowane w bieżącej działalności Netii?
Andrzej Kondracki: Przede wszystkim mamy alternatywną ofertę wobec operatora dominującego, czyli TP SA, co pozwoliło tysiącom Polaków na zmianę operatora - przypomnę, że przez wiele lat nie było to możliwe. Konkurujemy ceną, jakością, dostępem do usług i produktami. Klient ma pełny wybór. Jednocześnie, rozumiemy to również jako danie klientowi swobody poruszania się w sieci - to jest de facto wolność wyboru - każdy sam decyduje gdzie surfuje, jakie ma zainteresowania, w co klika. Internet to potężne narzędzie - każdy sam decyduje jak je wykorzysta i to właśnie jest "wolność wyboru".
Internauta: Netia On-line jest nowoczesną platformą do zarządzania przez Klienta posiadanymi usługami. Jak wiele osób korzysta z tego typu rozwiązań?
Andrzej Kondracki: Sporo, natomiast nie podawaliśmy nigdy takich danych publicznie. Liczba ta jednak wzrasta dynamicznie. Faktycznie, jest to wygodne rozwiązanie i na pewno dużo efektywniejsze kosztowo dla klienta. W tym kierunku należy rozwijać sposób kontaktu z klientem. Jest to właśnie dobry przykład "wolności wyboru" klientów.
Internauta: Kampania reklamowa z Tomaszem Kotem zahipnotyzowała polskich konsumentów. Słychać było o problemach Netii z przyłączaniem tak dużej ilości klientów do sieci. Czy firma poradziła sobie z tym problemem?
Andrzej Kondracki: Zgadza się. Mięliśmy przejściowe problemy, bo przypomnę podłączyliśmy w Q4 2009 i Q1 2010 łącznie prawie 100 tys. klientów, czyli dwa razy więcej niż zazwyczaj. Procesy IT i ludzkie zostały nieco nadszarpnięte. Niemniej zgodnie z zaleceniami UKE, co potwierdziła prezes Streżyńska, program "naprawczy", który wprowadziliśmy w Q1/Q2 został zakończony i udało się nam ze wszystkim poradzić.
Internauta: Klient indywidualny czy firmy? Kto jest głównym odbiorcą Państwa oferty? Czy oba segmenty wybierają te same usługi? Który segment działalności spółka chciałaby bardziej rozwijać w przyszłości? (segmenty: Home, SME, Corporate, Carriers)
Andrzej Kondracki: Stawiamy na jedno i drugie. Połowa przychodów i zysków przychodzi z sektora firm, połowa z rynku indywidualnego. Natomiast dynamika znacznie się różni. Sektor firm jest ustabilizowany od lat, zwiększamy udział w rynku poprzez "rozpychanie" się kosztem konkurencji, tymczasem na rynku indywidualnym, tempo wzrostu to około 10% w skali roku i chodzi o to by efektywnie docierać do nowych klientów. Wraz z wygasaniem tempa wzrostu rynku za 3-5 lat trzeba będzie się skupić na budowaniu przewag konkurencyjnych w utrzymaniu klienta, co czynimy. Reasumując, oba obszary są bardzo interesujące, ale zupełnie inne. Na chwilę obecną będziemy się rozwijać dynamicznie w Home oraz SME/Corporate oraz oportunistycznie w Carriers.
Internauta: Z czego wynikał większy od konsensusu zysk w II kwartale 2010 (15,56 mln PLN, konsensus okolice 13mln PLN)?
Andrzej Kondracki: To jest pytanie raczej do analityków, dlaczego oni byli poniżej naszego wyniku. Różnica zapewne wynika z faktu, iż analitycy prognozowali wyższe koszty finansowe i hedgingu (o około 2 mln PLN).
Internauta: Czy zamierzają Państwo zwiększać zyski poprzez większą marżę?
Andrzej Kondracki: Każda firma do tego dąży. Jeżeli możemy w ten sposób działać, np. migrując klientów z BSA na LLU, to oczywiście tak. Za to klient ma na LLU 4x szybszy Internet, czyli wszyscy wygrywają.
Internauta: Czy prognoza wolnych przepływów pieniężnych na ten rok nie jest zbyt asekuracyjna, dla przypomnienia wynosi 140 mln PLN? Oraz czy można liczyć na większe przepływy pieniężne z działalności operacyjnej w 2011 roku i jakie są plany na nadchodzący rok?
Andrzej Kondracki: Na chwilę obecną prognoza ta jest podtrzymywana, natomiast patrząc na H1 faktycznie można wysnuć wnioski, że wygenerujemy więcej OpFCF. W tej chwili nie zmieniamy prognozy. Przypomnę, że długoterminowa prognoza Netii to 28% marży zysku EBITDA w 2012 roku a w tym roku to 23% marzy EBITDA. Siłą rzeczy w przyszłym roku musimy znaleźć się "pomiędzy", czyli generować wyższe marże niż w tym roku. Przy równym poziomie nakładów inwestycyjnych da to, jak się wydaje, większe przepływy wolnych środków pieniężnych. Szczegółowe prognozy i plany na 2011 rok będziemy chcieli podać nieco później. W tej chwili mogę powiedzieć, że będziemy konsekwentnie zmierzać do realizacji celów ogłoszonych w naszej prognozie średnioterminowej, obejmującej lata 2010-2012, która przedstawia się następująco:
Prognoza średnioterminowa
Roczny wzrost przychodów (CAGR) ogółem 3% - 5%
Roczny wzrost przychodów (CAGR) w segmencie klientów detalicznych 5% - 10%
Marża EBITDA w 2010 (%) 23%
Marża EBITDA w 2012 (%) 28%
Zysk netto w roku 2010
Spadek relacji nakładów inwestycyjnych do przychodów do w roku 2010 15%
1 milion klientów usług szerokopasmowych w roku 2012
Internauta: Wiadomo, że Netia chciałaby przejęć Exatel i/lub Dialog. Do której firmy Wam bliżej, z którą Netia może wygenerować większe synergię i dlaczego?
Andrzej Kondracki: Trudno ocenić. Dialog jest naturalny ze względu na komplementarność sieci miedzianej. Z drugiej strony Exatel ma sieć w dużej części kraju. Portfele klientów są inne: Dialog to przede wszystkim klienci indywidualni, Exatel korporacyjni. Powiedziałbym tak: oba są bardzo atrakcyjne, tylko źródła synergii inne. Myślę, że pod wieloma względami (przychodów, zyskowności, potencjalnych synergii) mimo, iż są to zupełnie inne modele biznesowe, oba są równie atrakcyjne.
Internauta: Czy istnieje możliwość, że potencjalna akwizycja byłaby finansowana nową emisją akcji?
Andrzej Kondracki: Wykluczam taką możliwość, gdyż posiadamy znaczne zasoby środków pieniężnych (około 300 mln PLN) oraz podpisaliśmy mandat na aranżację finansowania akwizycyjnego, które uważamy za wystarczające. Jednakże może się zdarzyć, że koncept biznesowy i oczekiwania sprzedającego byłyby takie, aby raczej otrzymać zapłatę w formie akcji i uczestniczyć we wzroście wartości nowego podmiotu, bardziej niż cena gotówkowa. Niemniej, są to rozważania czysto hipotetyczne dzisiaj.
Internauta: Czy Pana zdaniem w najbliższych latach można spodziewać się konsolidacji na rynku usług telekomunikacyjnych? Jaka jest strategia Netii w tym obszarze?
Andrzej Kondracki: Zdecydowanie. Prędzej czy później w moim odczuciu zarówno w sektorze telekomunikacyjnym, jak i kablowym oraz DTH (satelity) czy mobilnym dojdzie do konsolidacji. Interesująca będzie struktura tej konsolidacji tzn. czy będzie ona pozioma i będzie rozwijała podmioty wielosektorowe, które mają synergię sprzedażową, budowania ofert, itp. czy też bardziej w poszczególnych segmentach. Na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że najpierw zobaczymy konsolidacje w segmentach, następnie ruchy w celu budowy pan-sektorowych graczy.
Internauta: Czy aktualną cenę akcji spółki można uznać za niedowartościowaną w długim horyzoncie czasowym?
Andrzej Kondracki: Na to musi sobie odpowiedzieć każdy z Państwa. Operatorzy alternatywni w Europie tacy jak Netia, obecnie wyceniani są na 5.0x do 5.5x EV/EBITDA, podczas gdy Netia jest obecnie wyceniana przy cenie PLN 4.90 za akcje na poziomie 4.5x. Powód źródła niższej relatywnie wyceny Netii do podobnych jej podmiotów za granicą, to subiektywna ocena graczy rynkowych, i czy Netia jest niedowartościowana, jest indywidualną oceną każdego inwestora czy analityka giełdowego.
Internauta: Jak będzie się kształtował wskaźnik ARPU (średni przewód na użytkownika) w kolejnych kwartałach dla usług głosowych, a jak dla łącza szerokopasmowego?
Andrzej Kondracki: Przewidujemy, że dla usług internetowych ARPU utrzyma się w przedziale 50 PLN - 60 PLN, co wynika z konwergencji w kierunku wyższych prędkości przy stabilizacji ARPU. Dla usług głosowych ARPU na głosie zapewne zejdzie poniżej 50 PLN, natomiast tempo substytucji telefonii stacjonarnej do mobilnej w Polsce spada i zapewne jest pewna wartość graniczna, poniżej, której operatorzy nie zejdą. Oczywiście podaje tutaj wartości ARPU dla Netii średnio ważone tj. uwzględniające klientów indywidualnych i biznesowych.
Internauta: Jakie są szacowane potencjalne koszty, przychody finansowe wynikające z ryzyka kursów walutowych i czy są one istotne dla kondycji finansowej przedsiębiorstwa?
Andrzej Kondracki: Pozycja Netii w obcych walutach nie jest bardzo istotna. Około 50% nakładów inwestycyjnych (ze względu na zachodnich producentów sprzętu) jest nabywana w walutach obcych z czego połowa jest zabezpieczana hedgingiem. Jeżeli chodzi o koszty, to tylko około 10% nie jest denominowane w polskich złotych. Stąd ekspozycja niewielka, bądź znikoma.
Internauta: Jak Pan postrzega pozycję rynkową Netii na tle pozostałych operatorów alternatywnych i oczywiście w zestawieniu z TPSA?
Andrzej Kondracki: Wydaje mi się, że pozycja Netii rośnie i staje się silniejsza z dnia na dzień. Regulacje na trzy kolejne lata zostały ustabilizowane, a tym samym ryzyko regulacyjne na chwilę obecną zniknęło. Rozwijamy się dynamicznie, kwartał w kwartał podłączając na miedzi i BSA więcej klientów internetowych niż TP SA czy Orange (na BSA). Mamy możliwość konsolidacji sektora, nie posiadamy długu mając jednocześnie sporo środków pieniężnych.