Orlen korzysta na poluzowaniu sankcji. Wyśle wenezuelską ropę do Chin
Orlen będzie pośredniczył w dostawie wenezuelskiej ropy do Chin. Jak informuje Reuters, polski koncern wynajął z tego powodu supertankowiec za kilkanaście milionów euro. Jeszcze do niedawna kupowanie surowca z kraju leżącego w Ameryce Południowej groziło naruszeniem amerykańskich sankcji. Te jednak tymczasowo zniesiono.
Jak donosi agencja Reutera, powołując się na informacje przekazane przez maklera handlu morskiego, Orlen wyczarterował za 13 mln euro supertankowiec, którym zamierza dostarczyć ropę z Wenezueli do Chin. Jego załadowanie planowane jest na początek grudnia.
Z odpowiedzi przekazanych redakcji TVN24 przez przedstawicieli Orlenu wynika, że taka dostawa jest wynikiem "prowadzonej działalności tradingowej", którą uprawiają także "czołowe spółki światowe". Tym samym polski koncern potwierdził, że jej szwajcarska spółka - Orlen Trading Switzerland - zleciła zakup wenezuelskiej ropy, która ma trafić "do wielu lokalizacji". Surowiec z Ameryki Południowej nie zostanie jednak wykorzystany przez żadną z rafinerii należących do spółki, zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Ściąganie ropy z Wenezueli było przez ostatnie lata znacząco utrudnione, z uwagi na sankcje, jakie na kraj ameryki południowej nałożyły USA. Ograniczenia handlu wprowadzone w 2019 r. wynikało z niedemokratycznego przebiegu wyborów prezydenckich, które odbyły się rok wcześniej, a które wygrał Nicolás Maduro.
W obliczu złożenia zapowiedzi przez wenezuelski rząd, że w najbliższych wyborach w 2024 r. dopuści on do startu kandydatów z opozycji, administracja Joe Bidena zdecydowała się w połowie października czasowo odwiesić sankcje na ropę. Złagodzenie obostrzeń ma obowiązywać do kwietnia przyszłego roku.
Sankcje nałożone na Wenezuelę znacząco uderzyły w zyski tego kraju. W momencie nałożenia ograniczeń prawnych, sprzedaż ropy w tym państwie odpowiadała za ok. 95 proc. przychodów z eksportu.
Utrudnienia w sprzedaży ropy pogorszyły i tak już dramatyczną sytuację ekonomiczną kraju. Kryzys gospodarczy w Wenezueli trwa jeszcze od czasów prezydentury Hugo Cháveza. Międzynarodowy Fundusz Walutowy szacuje wysokość inflacji w tym kraju na ok. 250 proc. w ujęciu rocznym.