Pawlak o Burym: Błąd ewidentny, ale bez negatywnych skutków
Wicepremier Waldemar Pawlak (PSL) jest zdania, że wiceminister skarbu Jan Bury, nabywając ponad 10 proc. udziałów w spółkach, popełnił "ewidentny błąd", ale - jak podkreślił - "skutków negatywnych czy szkodliwych z tego tytułu nie było".
CBA zbada, czy wiceminister skarbu nie złamał przepisów, zgodnie z którymi sprawując funkcję w ministerstwie nie można prowadzić działalności gospodarczej. Kontrolerzy Biura mają sprawdzić, czy wiceminister nie złamał również przepisów, zgodnie z którymi sprawując funkcję w ministerstwie nie można mieć większych niż 10 proc. udziałów w spółkach.
Pytany o Burego przez dziennikarzy w Sejmie Pawlak powiedział, że "sprawa jest wyjaśniana". - Myślał (Bury - PAP), że jest tak jak w przypadku posłów, którzy mogą nabywać w prywatnych firmach ponad 10 proc. udziałów. Popełnił dramatyczny błąd (...) Najlepiej, jak człowiek nic nie ma, wtedy nikt nie ma do nikogo pretensji - mówił wicepremier.
W ocenie Pawlaka, w sensie materialnym wiceminister skarbu "nie popełnił zbrodni, która by zaowocowała dramatycznymi skutkami". - A te akcje już sprzedał - dodał. - Błąd był ewidentny, ale skutków negatywnych czy szkodliwych z tego tytułu nie było. Jak się zorientował, że popełnił błąd, natychmiast go naprawił - powiedział Pawlak.
W przesłanym w czwartek PAP oświadczeniu wiceminister skarbu Jan Bury napisał, że 3 stycznia 2011 r. kupił za 600 zł udziały "w niedziałającej spółce z ograniczoną odpowiedzialnością (w 2010 r. spółka nie miała żadnych przychodów), która nie dysponuje żadnym majątkiem". Jak zaznaczył, "kiedy zdał sobie sprawę z niefortunnej sytuacji, że wszedł w kolizję z zapisem art. 4 ustawy o ograniczeniu działalności gospodarczej, natychmiast sprzedał udziały w tej spółce".