Pękło 500 złotych za akcję

Jeszcze w ubiegły wtorek za akcję Skotanu płacono 392 zł. Na wczorajszej sesji już 520 zł. Od połowy grudnia papiery spółki podrożały już o ponad 750 proc. Tylko wczoraj wzrost wynosił 24,11 proc. Zainteresowanie papierami wynika m.in. z faktu, że spółka wyemituje tanio akcje (po 1,22 zł) z prawem poboru, którego dzień ustalono na 18 kwietnia. Jeden walor Skotanu będzie uprawniać do objęcia 24 nowych walorów serii C. Spółka chce zebrać ponad 60 mln zł, czyli ok. jednej trzeciej funduszy potrzebnych na uruchomienie, wspólnie z Alchemią, produkcji estrów metylowych. Zarząd zapowiada, że w 2006 r. spółka ma zarobić netto 34,9 mln zł, w 2007 r. już 74,8 mln zł, a w 2008 r. prawie 212 mln zł. Te kwoty z pewnością działają też na wyobraźnię inwestorów, ale na razie to tylko obietnice, bo żadne prace jeszcze się nie rozpoczęły. - Oprócz tego trzeba pamiętać, że na drobnych inwestorów działa magia nazwiska Romana Karkosika - uważa Maciej Bobrowski, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego. Jego zdaniem, poza tym nic nie usprawiedliwia tak wysokich notowań. Akcje innych spółek, które również zapowiedziały wejście w sektor biopaliw (Elstar Oils, ZA Puławy) nie osiągają tak spektakularnego wzrostu. M. Bobrowski spodziewa się jakiejś korekty kursu w krótkim okresie po emisji. - Będzie to jednak zapewne tylko chwilowy spadek - dodaje. O wartości spółki zadecyduje w przyszłości to, jak szybko będzie potrafiła uruchomić produkcję i znaleźć się wśród konkurencyjnych firm biopaliwowych.

Michał Chmielewski