PGNiG: Sąd ustanowił kuratora w spółce EuRoPol Gaz
Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy przychylił się do wniosku firm PGNiG i Gas Trading o ustanowienie kuratora dla spółki EuRoPol Gaz, właściciela polskiego odcinka gazociągu jamalskiego. Celem jest m.in. uzupełnienie składu zarządu spółki - podało we wtorek PGNiG. Udziałowcami EuRoPol Gazu są: PGNiG (48 proc.), OAO Gazprom (48 proc.) i Gas Trading (4 proc.).
Kuratorem został adwokat Piotr Sadownik. "Wniosek PGNiG oraz Gas Trading został złożony z powodu rezygnacji dwóch członków Zarządu EuRoPol Gaz rekomendowanych przez polskich akcjonariuszy i w związku z tym faktem spółka nie ma organu, który mógłby ją reprezentować na zewnątrz" - podało we wtorek PGNiG.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka PGNiG Jolanta Pawnik, to kolejny krok prawny, na który pozwalają statut spółki, jak i kodeks spółek handlowych. "Kurator został autonomicznie powołany przez sąd. Jego najważniejszym zdaniem będzie doprowadzenie do sytuacji, w której powołane zostaną brakujące osoby w zarządzie EuRoPol Gaz" - dodała. Jak zaznaczyła, na 28 listopada zaplanowane jest Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy , a w jego programie przewidziany jest też wybór nowych członków zarządu.
8 listopada Mirosław Dobrut złożył rezygnację z funkcji prezesa EuRoPol Gazu. Zrezygnował też wiceprezes. Współudziałowcy z Gazpromu opuścili tego dnia obrady WZA spółki, co uniemożliwiło wybór nowych członków zarządu.
PGNiG podało wtedy, że w tym stanie prawnym nie jest spełniony statutowy wymóg czteroosobowego składu zarządu EuRoPol Gazu. W celu powołania swoich reprezentantów w spółce PGNiG wezwało akcjonariuszy do odbycia Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy 12 listopada 2013 roku. Nie przybyli jednak na nie przedstawiciele Gazpromu. W efekcie kolejny raz nie udało się wybrać członków zarządu.
Zgodnie ze statutem spółki EuRoPol Gaz, PGNiG jest uprawnione do rekomendowania do składu zarządu właściciela polskiego odcinka gazociągu jamalskiego - po akceptacji Ministra Skarbu Państwa - dwóch swoich przedstawicieli. Podobne uprawnienie ma Gazprom.
Na początku kwietnia prezes Gazpromu Aleksiej Miller oraz Dobrut podpisali w Petersburgu memorandum dotyczące oceny na etapie przedinwestycyjnym możliwości budowy nowego gazociągu z Białorusi przez Polskę na Słowację. Strona rosyjska zaprezentowała ten projekt, jako magistralę Jamał-Europa II.
Następnego dnia po podpisaniu memorandum premier Donald Tusk oświadczył, że nic o tym nie wie. Odwołał też ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego, uznając, że nie sprawował on właściwie nadzoru nad ważną spółką skarbu państwa. Decyzje Tuska były konsekwencją wniosków z raportu przygotowanego przez ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza na temat sposobu komunikacji i przepływu informacji pomiędzy spółkami Skarbu Państwa i poszczególnymi resortami w sprawie memorandum podpisanego przez EuRoPol Gaz i Gazprom.
W końcu kwietnia rada nadzorcza PGNiG odwołała prezes spółki Grażynę Piotrowską-Oliwę i wiceprezesa ds. handlowych Radosława Dudzińskiego. Jako powód podała utratę zaufania, która uniemożliwia dalszą współpracę.
Głównym źródłem przychodów EuRoPol Gazu są wpływy z opłat za przesyłanie gazu rurociągiem jamalskim. Ponoszą je główni udziałowcy spółki - Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które z Jamału rocznie odbiera ok. 3 mld m sześc. rosyjskiego gazu, oraz Gazprom, który tym gazociągiem przesyła swój surowiec tranzytem przez Polskę do Niemiec (ok. 27 mld m sześc. rocznie).
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze