PKN Orlen nie zniknie z Płocka

Przyznał, że obecnie rozpatrywanych jest kilka koncepcji zabezpieczenia płockiego koncernu przed ewentualnym wrogim przejęciem. Nie chciał jednak ujawnić szczegółów.

- Trzeba przeprowadzić różnorakie studia, prawne, ekonomiczne, organizacyjne, jak to wszystko jest możliwe. Żadna z propozycji nie przewiduje likwidacji Orlenu jako odrębnego podmiotu gospodarczego i Lotosu też nie. Szukamy. Są prowadzone opracowania, jak zabezpieczyć się przed wrogim przejęciem - powiedział dziennikarzom Jasiński.

Wcześniej podczas wystąpienia na spotkaniu z zarządem spółki Operator Logistyczny Paliw Płynnych, podsumowującym rok działalności tego podmiotu, szef resortu skarbu oświadczył, iż Płock powinien być centrum przemysłu paliwowego. - Orlen z Płocka nie zniknie, nie ma takiej możliwości - dodał.

Jasiński powiedział później dziennikarzom, że jego zapewnienie o tym, iż PKN Orlen nie zniknie z Płocka oznacza, że spółka ta zachowa swoją dotychczasową siedzibę. - To znaczy, że PKN Orlen będzie miał siedzibę w Płocku jako podmiot gospodarczy, jako spółka akcyjna - wyjaśnił minister.

W jego ocenie, gdyby opcja wrogiego przejęcia "zaczęła się krystalizować", trzeba by uchwalić specjalną ustawę orlenowską, która zabezpieczałaby pozycję państwa w tej spółce. "Rozpatruję też inne propozycje, o których dzisiaj w żaden sposób nie mogę mówić" - zastrzegł Jasiński.

Minister koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann powiedział w czwartek, że Polska doświadczała już realnych prób przejęć w sektorze energetycznym i dlatego podejmowane są środki zaradcze. Odniósł się do czwartkowej publikacji "Rzeczpospolitej", która podała, że ABW wysłała do niego notatkę, donosząc "o zagrożeniu przejęciem polskiej firmy przez rosyjski koncern". Jak napisała gazeta, "niepokój ABW budzi nadmierne rozproszenie akcjonariatu największej polskiej spółki", PKN Orlen.

21 września premier Jarosław Kaczyński powiedział, że najpóźniej w ciągu 11 miesięcy może rozstrzygnąć się kwestia połączenia PKN Orlen i Grupy Lotos, a gdańska spółka mogłaby odgrywać rolę wiodącą. Ta wypowiedź zaniepokoiła m.in. związkowców płockiego koncernu i radnych tego miasta, którzy wyrazili obawę, iż połączenie obu największych krajowych podmiotów paliwowych mogłoby doprowadzić do przeniesienia dotychczasowej siedziby płockiej spółki.