PKN: Rafineria Możejki w ogniu

W litewskiej rafinerii Mażeikiu Nafta (Możejki) w czwartek po południu wybuchł duży pożar. Zapaliło się jedno z urządzeń - poinformował rzecznik prasowy przedsiębiorstwa Gedrius Karsokas, nie podając szczegółów.

W litewskiej rafinerii Mażeikiu Nafta (Możejki) w czwartek po południu wybuchł duży pożar. Zapaliło się jedno z urządzeń - poinformował rzecznik prasowy przedsiębiorstwa Gedrius Karsokas, nie podając szczegółów.

"Ogień pojawił się przed godz. 15 czasu litewskiego" - powiedział Karsokas. Powiedział, że więcej informacji na ten temat zostanie podanych później. Natomiast jak informuje litewski portal internetowy DELFI, "z relacji mieszkańców Możejek wynika, że pożar jest duży, widoczny z daleka. Prawdopodobnie rozpoczęto ewakuację pracowników".

Departament ochrony przeciwpożarowej i ratownictwa informuje, że do rafinerii kierowane są posiłki strażaków z pobliskich rejonów. Rzecznik PKN Orlen Dawid Piekarz powiedział , że o pożarze dowiedział się od dziennikarzy. "Nie wiem, czy będzie komentarz ze strony spółki" - dodał. PKN Orlen przejmuje litewską rafinerię za 2,34 mld USD.

Reklama

Sprzedaż była błędem

Sprzedaż litewskiej rafinerii Możejki (Mażeikiu Nafta) polskiemu koncernowi PKN Orlen było strategicznym błędem gospodarczym, który w przyszłości zaowocuje niestabilną pracą zakładu - oświadczyli przebywający w czwartek z wizytą w Wilnie deputowani rosyjskiej Dumy Państwowej. "Litewskie przedsiębiorstwo ma prawo wyboru partnerów. Uważam jednak, że polskie przedsiębiorstwo (PKN Orlen) posiada dużo możliwości lobbystycznych do pozyskania ropy" - stwierdził podczas czwartkowej konferencji prasowej przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej, szef delegacji, Konstantin Kosaczow.

Według niego, decyzja o sprzedaniu rafinerii przedsiębiorstwu, które nie ma dostępu do własnych złóż ropy "było pierwszym ryzykownym krokiem". "Niestabilność będzie prześladowała zakład zanim wreszcie nie zostanie uświadomione, jakich partnerów należy wybierać" - powiedział Kosaczow, zaznaczając: "tu nie ma polityki, jedynie komercja".

Kosaczow zapewnił, że rurociąg "Przyjaźń-I", na którym pod koniec lipca doszło do awarii, co było powodem przerwania dostaw ropy do litewskiej rafinerii, zostanie naprawiony i ropa będzie pompowana do Możejek. Dodał jednak, że generalnie, Rosja stopniowo będzie zmniejszała sprzedaż surowców naturalnych za granicę, zamierza też wybudować dwie nowe rafinerie na swym terytorium.

PKN Orlen podpisał pod koniec maja z Jukosem umowę kupna 53,7 proc. akcji Możejek za 1,492 mld USD, a na podstawie umowy z rządem Litwy, płocki koncern kupił od niego kolejne 30,66 proc. akcji litewskiej rafinerii za 852 mln USD. Po awarii rurociągu "Przyjaźń-I" PKN Orlen poinformował, że opracował system zaopatrywania Możejek w ropę naftową, w tym także w trybie awaryjnym.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: nafta | możejki | płomień | pożar | rafineria | czwartek | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »