Polska spółka Creotech wystrzeliła satelitę w kosmos. Tam też podążył kurs jej akcji

Polska spółka Creotech zamknęła poniedziałkową sesję na GPW na dużym plusie. Jej kurs wzrósł w ciągu dnia o 13,5 procent. Zainteresowanie inwestorów wynikało z sukcesu firmy, jakim było wysłanie na orbitę najbardziej zaawansowanej technologicznie polskiej satelity EagleEye.

W poniedziałkowy poranek spółka Creotech poinformowała, że wysłanie satelity EagleEye na orbitę okołoziemską zakończyło się sukcesem - firmie udało się nawiązać z maszyną stałą łączność. I choć pełne uruchomienie sprzętu nastąpi w ciągu kilku tygodni, tak inwestorzy nie chcieli czekać i zaczęli poszerzać swoje portfele o akcje przedsiębiorstwa.

Zamknięcie sesji na warszawskim parkiecie przyniosło Creotechowi wzrost notowań o 13,53 proc. Za jeden walor spółki należało zapłacić 235 zł, przy czym jeszcze w piątek jej kurs oscylował wokół 208 zł za papier. Tym samym producent satelity zbliżył się do swojego dotychczasowego rekordu, odnotowanego blisko rok temu, kiedy to płacono za jego akcję 239 zł.

Reklama

To najbardziej zaawansowana polska satelita. EagleEye już jest na orbicie

Satelita EagleEye jest najbardziej zaawansowanym polskim urządzeniem wysłanym na orbitę okołoziemską. Za jego stworzenie odpowiedzialne jest konsorcjum przemysłowo-naukowe, którego liderem jest Creotech Instruments, a członkami firma Scanway oraz Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk.  

Urządzenie waży 55 kg i składa się z platformy HyperSat, wyprodukowanej przez Creotech, a do której dołączone są pozostałe, kluczowe sprzęty, w tym teleskop stworzony przez firmę Scanway. Ten zresztą ma pomóc w realizacji głównego zadania satelicie, jakim jest dostarczanie zdjęć Ziemi w bardzo wysokiej rozdzielczości - teleskop ma bowiem zasięg ok. 350 km.

- Uzyskiwane dzięki EagleEye zdjęcia, według przewidywań, będą miały nadzwyczaj wysoką rozdzielczość - sięgającą rzędu 1 metra na piksel. Zdjęcia te będą wykonywane zarówno w świetle widzialnym, jak i podczerwonym. To pionierskie urządzenie - pierwszy polski satelita z tak dużym teleskopem - mówił PAP przed wyniesieniem satelity dr Tomasz Barciński z z Centrum Badań Kosmicznych PAN. 

Ekspert wyjawił również, że "pełne uruchomienie satelity nastąpi dopiero w ciągu kilku tygodni. W tym czasie będą uruchamiane kolejne pokładowe systemy". To, jak podkreśla, "standardowa procedura".

Najbardziej zaawansowany polski satelita trafił na orbitę w nocy z piątku na sobotę. W tej podróży pomagała mu rakieta Falcon 9 firmy SpaceX, należącej do miliardera Elona Muska, a która wyniosła EagleEye w kosmos. 

Start satelity miał odbyć się wcześniej, jednak został przesunięty z uwagi na kłopoty amerykańskiej spółki. W lipcu br. podczas rutynowej misji rakiety Falcon 9 silnik drugiego stopnia uległ awarii. Zawieszenie lotów trwało ok. dwa tygodnie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | Creotech Instruments | satelita
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »