Przecena na Wall Street pomimo dobrych danych

Pomimo zaskakująco dobrych danych o tempie wzrostu amerykańskiej gospodarki w IV kwartale ub.r., piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się zniżką głównych indeksów. W skali miesiąca, straciły one najwięcej od lutego 2009 r.

Pomimo zaskakująco dobrych danych o tempie wzrostu amerykańskiej gospodarki w IV kwartale ub.r., piątkowa sesja na Wall Street zakończyła się zniżką głównych indeksów. W skali miesiąca, straciły one najwięcej od lutego 2009 r.

Indeks Dow Jones Industrial Average stracił 0,52 proc. (53,13 pkt), aby zakończyć sesję na poziomie 10067,33 pkt. Styczeń zakończył o 3,4 proc. na minusie, choć jeszcze w połowie miesiąca osiągał nowe maksima.

Wskaźnik Standard & Poor's 500 osłabił się o 0,98 proc. (10,66 pkt), do 1073,87 pkt. W ciągu ostatnich ośmiu sesji indeks ten stracił 6,7 proc., a styczeń zakończył o 3,7 proc. pod kreską.

Indeks Nasdaq Composite zniżkował o 1,45 proc. (31,65 pkt), do 2147,35 pkt. W styczniu stracił 5,4 proc.

Analitycy wyjaśniają przecenę m.in. obawami o wypłacalność Grecji, Portugalii i Hiszpanii, które borykają się z ogromnymi deficytami budżetowymi i długami publicznymi. Z USA napływały bowiem tego dnia głównie korzystne dane.

Reklama

Departament Handlu podał, że amerykański Produkt Krajowy Brutto rósł w IV kwartale 2009 r. w rocznym tempie 5,7 proc., podczas gdy ankietowani przez agencję Bloomberga ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie 4,8 proc.

Gospodarka USA po raz ostatni rozwijała się szybciej w III kwartale 2003 r. W III kwartale ub.r. PKB zwyżkował w tempie 2,2 proc.

Ten zaskakująco dobry odczyt początkowo wzbudził entuzjazm na giełdzie, lecz szybko ustąpił on obawom, że takie tempo wzrostu gospodarczego nie może zostać utrzymane. Do stopy wzrostu PKB najbardziej przyczyniło się bowiem uzupełnianie przez firmy uszczuplonych zapasów. Natomiast odpowiadające za 70 proc. amerykańskiej gospodarki wydatki konsumpcyjne w ostatnich trzech miesiącach roku rosły w tempie zaledwie 2 proc., podczas gdy w poprzednim kwartale było to 2,8 proc.

Tych wątpliwości nie rozwiały także inne pozytywne doniesienia o stanie największej na świecie gospodarki. Wskaźnik zaufania amerykańskich konsumentów, obliczany przez agencję Reutera i Uniwersytet w Michigan, wzrósł w styczniu do 74,4 pkt, z 72,5 pkt miesiąc wcześniej.

Najmocniej przeceniono w piątek akcje spółek technologicznych. Walory Apple'a straciły 3,6 proc., Microsoftu 3,4 proc., zaś IBM'a 1,1 proc.

Choć tego dnia spółki Microsoft oraz SanDisk, producent kart pamięci, przestawiły lepsze od oczekiwanych wyniki za IV kwartał, towarzyszące temu komunikaty odstraszyły inwestorów. Pierwsza z firm oświadczyła bowiem, że nie dostrzega ożywienia w wydatkach firm na oprogramowanie komputerowe, druga zaś przedstawiła rozczarowujące prognozy przychodów na kolejne kwartały.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: deta | Downing | danie | Dana | przecena | wall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »