Rynek próbuje utrzymać impet
Dzisiejszy dzień obfitował w odczyty PMI i ISM z największych gospodarek. Paradoksalnie rynkowe byki liczą na coraz mocniejsze sygnały recesji, które mogłyby skłonić Rezerwę Federalną do ‘wciśnięcia hamulca’ w obecnym cyklu podwyżek stóp procentowych.
Najważniejsze pozostają oczywiście odczyty z amerykańskiego rynku pracy, na którego siłę tak często wskazuje szef Rezerwy Federalnej, Jerome Powell. Czy kupujący wpadli w pułapkę licząc na rzucający koło ratunkowe ze strony bankierów Fed?
Amerykańskie PMI dla przemysłu wypadło najsłabiej od blisko 2 lat, spadła produkcja i zamówienia w lipcu co może wskazywać na to, że drugi kwartał spadku PKB USA z rzędu nie był wyłącznie ‘wypadkiem przy pracy’. Dane PMI z europejskich gospodarek choć ‘uśrednione’ okazały się być minimalnie powyżej oczekiwań analityków pokazują potężne osłabienie wobec poprzednich odczytów. Odczyt PMI ze strefy euro wskazał 49,8 wobec 49,6 oczekiwanych przy poprzednim odczycie na poziomie 52,1.
Odczyt z Niemiec okazał się być nieznacznie pobić oczekiwania. Niepokojące dane wypłynęły z polskiej gospodarki, gdzie odczyt PMI wskazał 42,1 przy oczekiwanych 43,6. Jest to najniższy wynik od ‘pandemicznego’ czerwca 2020 roku i potwierdza scenariusz recesyjny dla polskiej gospodarki. O pogarszających się warunkach w polskim sektorze wytwórczym informowała agencja S&P Global. Analitycy wskazali na niepewność geopolityczną oraz wysoką inflację jako główne przyczyny recesyjnych problemów, jednocześnie zaobserwowali jednak hamującą inflację. Koszty w miesiącu lipcu wzrosły najmniej od blisko 20 miesięcy.
Coraz trudniejsze warunki gospodarcze w Polsce mogą skłonić RPP do mniej jastrzębiego cyklu podwyżek stóp i ‘paradoksalnie’ wesprzeć notowania rodzimych indeksów giełdowych. Na euforię wciąż jednak za wcześnie, Europa wykazuje oznaki potężnego spowolnienia a presja geopolityczna nie słabnie.
Choć dziś pierwszy statek ze zbożem wypłynął z Ukrainy rozmowy na linii Blinken-Ławrow nie wskazały na możliwe w najbliższym czasie rozwiązanie konfliktu w Ukrainie, rosyjski minister poinformował że zachodnie dostawy broni tylko przedłużają czas trwania rosyjskiej agresji.
Na niemieckiej giełdzie mimo udanego raportu za II kwartał tracą dziś akcje Covestro, spółka spodziewa się spowolnienia. Pozytywne rekomendacje analityków otrzymał z kolei niemiecki producent uzbrojenia, Rheinmetall. W USA wzrosty kontynuują spółki Big Tech - rosną notowania Apple i Amazon. Byki wracają też do spółek amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego, na fali korzystają Raytheon, General Dynamics oraz Northrop Grumman.
Producenci ropy ponownie znajdują się pod presją podażową, tracą akcje Chevron i Occidental Petroleum, które jutro zaprezentuje raport za II kwartał roku. Cena kontraktów na baryłkę ropy ponownie osuwa się w okolice 100 USD, prognozie popytu na ‘czarne złoto’ ciąży perspektywa spowolnienia gospodarczego.
Dziś inwestorzy są wyraźnie bardziej zachowawczy, największe indeksy notowane są na niewielkim plusie. WIG20 nieznacznie zyskuje i dodaje blisko 0,2%. Niemiecki DAX notowany jest przy 13 500 punktów, indeks wymazuje wzrosty ze środkowej części sesji i zwyżkuje 0,28%. Podobnie słabnie sentyment na londyńskim FTSE, który zdążył osunąć się na -0,1% mimo poprzednich wzrostów.
Amerykańskie indeksy notowane są neutralnie, po spadkowym początku notowań. S&P500 traci 0,28%, technologiczny NASDAQ rośnie o 0,29%, byki mają jednak wyraźny opór z przebiciem oporu przy 13 000 punktów. Ewentualna poprawa sentymentu w USA może rzutować na jutrzejsze wyższe otwarcie europejskiej sesji kasowej. Jednak jeśli podaż w USA uruchomi się w dalszej części sesji możemy zostać świadkami korekty spadkowej wzrostów z poprzedniego tygodnia.
Eryk Szmyd
Analityk rynków finansowych XTB
Złoty umacnia się na wskutek poprawy globalnego sentymentu, u którego podstaw stoi gra na szybkie zakończenie cyklu podwyżek stóp przez Fed - powiedział PAP Biznes główny ekonomista domu maklerskiego XTB, Przemysław Kwiecień. Dodał, że słabe dane makro z polskiej gospodarki powinny w średnim terminie wspierać dalsze spadki rentowności szczególnie krajowych 10-latek.
"Wydarzeniem dnia jest publikacja polskiego indeksu PMI dla przemysłu, który wypadł bardzo blado. Wygląda na to, że spowolnienie, które idzie dla polskiej gospodarki jest poważne. To głównie wzmaga presję na spadek rentowności krajowych obligacji, szczególnie na długim końcu krzywej. Na 10-latkach jesteśmy już w okolicach 5,4 proc., a jeszcze nie tak dawno rentowności przekraczały wyraźnie poziom 7 proc." - powiedział PAP Biznes główny ekonomista domu maklerskiego XTB, Przemysław Kwiecień.
Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w lipcu wyniósł 42,1 pkt. wobec 44,4 pkt. w czerwcu i wobec konsensusu przygotowanego przez PAP Biznes na poziomie 43,7 pkt. - podała S&P Global. Lipcowy wskaźnik był na najniższym poziomie od maja 2020.
Zdaniem ekonomisty XTB, takie dane powinny również osłabiać złotego.
"Silne spowolnienie przy mocno ekspansywnej, krajowej polityce fiskalnej jest niekoniecznie czymś, co inwestorom się podoba. To powinno negatywnie wpływać na złotego, jednak tak się na razie nie dzieje" - powiedział ekonomista XTB.
"Złoty się umacnia, gdyż inwestorzy grają mocno pod zmianę polityki Fed, która ma polegać na zakończeniu cyklu podwyżek stóp i to powoduje wzrost optymizmu na rynkach globalnych. Np. technologiczny Nasdaq podrożał o ok. 20 proc. od ostatnich dołków w ciągu ok. sześciu tygodni. Jeśli Fed skończyłby cykl podwyżek, to byłaby to wiadomość pozytywna dla rynków wyższego ryzyka, czyli np. dla Polski i negatywna dla dolara" - dodał Kwiecień.
"Obydwa te czynniki wspierają siłę złotego" - powiedział ekonomista XTB. "Jeśli chodzi o dalsze zachowanie złotego, to nie jestem jakoś bardzo optymistycznie nastawiony. Uważam, że ten obecny optymizm rynków globalnych jest przejściowy i tym samym ostrożnie podchodzę do tego, że złoty obecnie dobrze sobie radzi" - podsumował Przemysław Kwiecień.
O godzinie 15.54 kurs EUR/PLN zniżkuje o 0,43 proc. do 4,7178, a USD/PLN idzie w dół o 0,67 proc. do 4,6026.
Na rynkach bazowych dolar osłabia się, a para EUR/USD zwyżkuje o 0,34 proc. do 1,0250.