Rynek traci najszybciej od 1998 r.

Na nic uspokajające komentarze premiera i zarządzających funduszami. Inwestorzy niewielkie odbicie wykorzystali do wyprzedaży akcji. Impulsem stała się kolejna fala pogorszenia nastrojów na rynkach wschodzących. Mimo ostatniej wyprzedaży inwestorzy, którzy kupowali akcje rok temu, mają jeszcze 1/3 zysków. Teraz, w obawie przed pogorszeniem koniunktury, chcą je realizować.

Z grupy spółek z WIG20 przecena oszczędziła wczoraj jedynie Lotos. Obroty były znacząco niższe niż we wtorek. To oznacza, że zmalało grono odważnych do kupowania przecenionych akcji, co - nieco przewrotnie - wskazuje na wyczerpywanie się potencjału zniżki.

Można zakładać, że WIG20 twardszy grunt pod nogami znajdzie w okolicy 2700 pkt, ale też trudno liczyć na trwały ruch w górę.

W minionym tygodniu skończył się gwałtowny napływ środków do funduszy akcyjnych, inwestujących na rynkach wschodzących. Wielu inwestorów tak zareagowało na spodziewane podwyżki stóp w największych gospodarkach, co może osłabić tempo wzrostu gospodarczego na świecie. Dlatego bezpieczniej jest unikać ryzykownych papierów i uciekać do pewniejszych aktywów. Pojawiły się już jednak prognozy, że ostatnie spadki to korekta po gwałtownym wzroście kursów akcji w tym rejonie i przerwa przed kolejnymi zwyżkami.

Jerzy Boćkowski

Rynek terminowy: Rekord obrotów na rynku kontraktów na WIG20

Nie maleje aktywność graczy z rynku terminowego. Po tym, jak we wtorek wolumen obrotu kontraktami na indeks WIG20 wyniósł 52 058 sztuk i był drugi w historii, w środę osiągnął rekordowy poziom 53 491 sztuk (dotychczasowy, z 6 października 2005 r., wynosił 53 438 pochodnych). Wartość obrotów kontraktami na indeks blue chips przekroczyła natomiast 3 mld zł i była prawie dwa razy większa niż na rynku akcji wchodzących w skład tego wskaźnika. Łączny wolumen obrotu wszystkimi kontraktami terminowymi (na indeksy, akcje, waluty i obligacje) wyniósł 54 599 instrumentów. W tym wypadku do rekordu zabrakło 282 kontraktów.

Grzegorz Uraziński