Sanitas nie zdradza swojej decyzji
Kurs akcji Jelfy przez większą część wczorajszej sesji utrzymywał się powyżej 90 zł, czyli ceny zaproponowanej przez Enterprise Investors. Czyżby inwestorzy uwierzyli, że Sanitas spróbuje przebić propozycję funduszu. Litwini podjęli już decyzję. Nie chcą jej jednak ujawnić.
Maksymalnie za papiery Jelfy płacono wczoraj 90,4 zł. O 0,4 zł więcej niż na zamknięciu, kiedy kurs spadł, osiągając poziom wezwania na 66% akcji, ogłoszonego przez Enterprise Investors.
W środę wszyscy oczekiwali na reakcję litewskiego Sanitasu, który od trzech miesięcy negocjuje z konsorcjum Agencji Rozwoju Przemysłu, PZU i Skarbu Państwa zakup pakietu 47,82% akcji jeleniogórskiej fabryki leków. - Decyzje w tej sprawie zostały już podjęte. Na razie nie będziemy ich ujawniać - powiedział nam Dariusz Budzeń, wiceprezes doradzającego litewskiej firmie Pekao Access. Nie chciał sprecyzować, kiedy zostaną ujawnione. Wcześniej zapowiadał, że Sanitas z Jelfy nie zrezygnuje.
Można przypuszczać, że litewska firma przygotowuje się do poprawienia oferty, a decyzje utrzymuje w tajemnicy, by zostawić konkurentom mniej czasu na reakcję. - Inwestorzy wierzą, że to jeszcze nie koniec i Sanitas podniesie cenę. Stąd wzrost kursu - uważa Hanna Kędziora, analityk BDM PKO BP. Być może nastroje inwestorów pod koniec sesji ochłodziła informacja z Ministerstwa Skarbu Państwa. Jak ustaliliśmy, od wczoraj sprawami farmacji nie zajmuje się już wiceminister Paweł Piotrowski (mający wykształcenie i doświadczenie w farmacji). Branża ta została powierzona Maciejowi Heydelowi. Dotąd podlegały mu m.in. hutnictwo, przemysł metalowy, lotniczy oraz budownictwo. Pragnący zachować anonimowość przedstawiciele branży farmaceutycznej byli zaskoczeni tą decyzją. MSP ma w najbliższych dniach zdecydować, czy sprzedać akcje Jelfy zgodnie z postanowieniami umowy z Sanitasem, przygotowanej przez ARP. Litwini proponowali w niej za akcję polskiej firmy 87,1 zł.
Zapisy w wezwaniu EI będą przyjmowane od 15 do 28 lutego. Transakcja zostanie zrealizowana, jeżeli fundusz będzie mógł kupić przynajmniej 50% plus jedną akcję. Zadeklarował, że w przypadku większego zainteresowania rozważy ogłoszenie wezwania na 100%.
Krzysztof Grad