Silne odbicie na GPW. WIG20 wciąż w trendzie spadkowym
Wtorkowa sesja przyniosła silne krótkoterminowe odbicie na GPW, jednak w średnim terminie WIG20 cały czas jest w trendzie spadkowym. Dopiero trwałe pokonanie poziomu 1.450-1.455 pkt. pozwoli mówić o ewentualnej kontynuacji ruchu w górę - ocenił w rozmowie z PAP Biznes Lukas Cinikas, analityk BM BNP Paribas.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
"Dziś mieliśmy bardzo dobry dzień handlu - WIG i WIG20 zanotowały najwyższą stopę zwrotu ze wszystkich europejskich indeksów. Motorem napędowym szerokiego rynku był przede wszystkim WIG20, który odnotował ponad 4,5 proc. wzrost i zakończył dzień powyżej 1.400 pkt. Co istotne, oddaliliśmy się na WIG20 mocno od tegorocznych minimów z poziomu 1.344 pkt." - powiedział PAP Biznes Lukas Cinikas, analityk BM BNP Paribas.
"Mamy do czynienia z krótkoterminowym odbiciem, jednak w średnim terminie WIG20 cały czas jest w trendzie spadkowym. O jakimś większym przełomie czy kontynuacji odbicia będziemy mogli mówić jeśli WIG20 trwale pokona poziom 1.450-1.455 - to są dołki z początku września i ich przebicie będzie sygnałem do tego, żeby ewentualnie mówić o jakiejś kontynuacji ruchu w górę" - dodał.
Analityk wskazał, że za wtorkowym odbiciem na GPW stoją m.in. dwie ostatnie bardzo dobre sesje w USA, silnie wyprzedany w ostatnim czasie rynek oraz wzrost apetytu na ryzyko.
"To było widać też na kursie USD/PLN. We wtorek przecena mocno przybrała na sile i dotarliśmy do poziomu wsparcia na 4,80. Polski rynek mocno na tym zyskiwał. Było to też widać na rynku długu - zarówno w USA, jak i w Polsce, gdzie mieliśmy krótkoterminową odwilż i spadki rentowności" - powiedział Lukas Cinikas.
"Dla polskiego rynku kluczowe w tym tygodniu będzie jutrzejsze posiedzenie RPP, które zdecyduje o poziomie stóp procentowych oraz czwartkowe wypowiedzi prezesa Adama Glapińskiego. Szczególnie będzie to istotne dla długu i dla rynku walutowego" - dodał.
WIG20 zakończył wtorkową sesję wzrostem o 4,53 proc. do 1.449,81 pkt. Indeks mWIG40 wzrósł na zamknięciu o 3,14 proc., a sWIG80 poszedł w górę o 0,51 proc. Indeks szerokiego rynku WIG zyskał tym samym 3,79 proc.
W ujęciu sektorowym na GPW wzrosły wszystkie indeksy, a najmocniejsze były WIG-Spożywczy (+6 proc. proc.), WIG-Media (+5,5 proc.), WIG-Paliwa (+5,5 proc.), WIG-Banki (+5,4 proc.), WIG-Odzież (+5,3 proc.) i WIG-Motoryzacja (+5,2 proc.). Wyraźnie, bo o 4,2 proc., poszedł w górę także indeks WIG-Górnictwo.
Obroty na szerokim rynku wyniosły ok. 1.032,3 mln zł, z czego ok. 908,9 mln zł przypada na spółki z WIG20. Najmocniej handlowanymi spółkami było Allegro (209,9 mln zł) i Dino Polska (119,2 mln zł).
Wszystkie spółki z indeksu WIG20 zakończyły wtorkową sesję na plusie, a najsilniejszy wzrost zanotował mBank - notowania tego banku poszły w górę o 7,6 proc. W gronie liderów wzrostów znalazły się także CCC (+6,8 proc.) i LPP (+5,8 proc.) oraz pozostałe banki - Santander zyskał we wtorek 6,6 proc., Pekao 6,1 proc., a PKO BP 5,2 proc.
W trakcie sesji NBP poinformował, że zysk netto sektora bankowego w okresie styczeń-sierpień 2022 roku wyniósł 8,25 mld zł, co oznacza spadek rok do roku o 8,9 proc. W samym sierpniu zysk wyniósł 3,39 mld zł.
O ponad 5 proc. wzrosły ponadto kursy PZU, Cyfrowego Polsatu, PGNiG i PKN Orlen. Prezes Daniel Obajtek ocenił we wtorek, że PKN Orlen nie osiąga w 2022 roku nadwymiarowych zysków w stosunku do przychodów, w związku z tym nie powinien obejmować go zapowiedziany przez rząd nowy podatek. W 2023 roku Orlen chce przeznaczyć na dywidendę 23 mld zł.
Który zdaniem Adama Stańczaka z DM BOŚ w trakcie dnia został uzupełniony osłabieniem dolara, umocnieniem złotego, zwyżkami cen surowców i generalnie globalnym powrotem apetytu na ryzyko. Jeśli gdzieś szukać wspólnego mianownika dla solidarnych wzrostów cen, to jest nim odwrócenie nastrojów i oczekiwań wobec polityki Fed.
Zestaw słabszych danych makro z USA zbudował mieszankę, na bazie której inwestorzy zakładają mniej agresywny scenariusz w polityce amerykańskiego banku centralnego. W istocie można mówić nawet o rosnącym przekonaniu, iż Fed zostanie zmuszony do zwrotu w polityce monetarnej, co już objawia się wycenami, iż w grudniu przyszłego roku stopy procentowe będą tylko 25 punktów wyższe od poziomu, jaki osiągną po listopadowym posiedzeniu FOMC, a Rezerwa Federalne dokona dwóch obniżek ceny kredytu w drugiej połowie przyszłego roku.
Zakłady jawią się jako odległe, ale wskazują na zmianę w postrzeganiu polityki Fed, która ostatnio jawiła się jako agresywna w kolejnych kwartałach i stabilna do końca przyszłego roku. Patrząc na zachowanie GPW trudno nie powiązać zwyżki z postawą giełd bazowych i relacją złotego z dolarem, ale nie można pominąć też układu technicznego na wykresie WIG20, który po pesymizmie z otwarcia tygodnia wyrysował formację świecową odwrócenia trendu spadkowego i staje przed perspektywą przynajmniej korekty ostatniej słabości. Można zakładać, iż sukces byków będzie budowany raczej na korelacji ze światem niż lokalnych zmiennych, ale nie ma wątpliwości, co do ufundowania bazy pod odbicie.