Spekulacje nt. powodów rezygnacji Bieleckiego
Trzęsienie ziemi w jednym z największych polskich banków. Jan Krzysztof Bielecki, prezes Pekao SA późnym wieczorem podał się do dymisji. Jakie są powody tej decyzji? Oficjalnych nie ma. W komunikacie, bank Pekao SA podaje tylko, że Bielecki złożył rezygnację z funkcji prezesa banku i wiceprezesa włoskiego właściciela Pekao SA, wielkiej grupy finansowej Unicredit.
Decyzja wchodzi w życie 11 stycznia, czyli mniej więcej za półtora miesiąca. W tej dymisji najbardziej dziwi to, kiedy nastąpiła. Bielecki odchodzi z banku raptem na cztery miesiące przed końcem swojej sześcioletniej kadencji.
Posłuchaj jak informacje o dymisji Bieleckiego komentował analityk Michał Macierzyński:
Skąd ten pośpiech? Nie wiadomo. Podaje się różne powody: Bielecki mógł zrezygnować przez konflikt ze swoim zastępcą Luigim Lovaglio, który bardzo chciałby go zastąpić. I pewnie to zrobi - twierdzi większość analityków. Lovaglio zdał niedawno egzaminy językowe i formalnie może przejąć stery banku. Ma silne poparcie szefostwa włoskiej grupy.
Inni wskazują na nową strategię zarządzania bankiem, narzuconą przez włoskich właścicieli, na którą Bielecki miał się nie zgadzać. Przez nie władza prezesa zostałaby znacznie ograniczone.
Gorący jest też wątek polityczny. Od kilku miesięcy mówi się, że prezes Pekao SA mógłby zastąpić Donalda Tuska, gdy ten zostanie prezydentem. Politycy Platformy na razie dystansują się od tego pomysłu. Jedno jest pewne. Ta decyzja zaskoczyła wszystkich: od urzędników ministerstw, po przedstawicieli nadzoru, narodowego banku polskiego i analityków.
Bielecki rządził tym obsługującym 5 milionów Polaków Pekao SA od sześciu lat. Z sukcesem przeprowadził go przez kryzys. Analitycy chwalą go także za największą w historii polskiej bankowości fuzję z BPH, która jednak przysporzyła klientom sporo problemów.
Od końca 1980 roku Jan Krzysztof Bielecki był ekspertem ekonomicznym NSZZ "Solidarność". W stanie wojennym działał w podziemnych strukturach związku. W 1989 roku był jednym z założycieli Gdańskiego Towarzystwa Społeczno-Gospodarczego Kongres Liberałów. Od lutego 1990 roku zajmował miejsce w Prezydium Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Po połączeniu się UD i KLD Bielecki był członkiem Unii Wolności.
W grudniu 1990 roku został powołany na urząd premiera. Po wyborach w październiku 1991 roku złożył jednak dymisję. W rządzie Hanny Suchockiej był ministrem ds. integracji europejskiej i pomocy zagranicznej. W 1993 roku został przedstawicielem Polski w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, a dziesięć lat później objął funkcję prezesa w banku Pekao S.A.
Naszym zdaniem odejście Bieleckiego ma drugie dno. To zmiana strategii głównego udziałowca UniCredit, wobec Pekao ,zapowiada istotne zmiany na rynku bankowości. Bielecki prawdopodobnie nie chciał się zgodzić z nową linia banku. Dlatego, być może "żubr" już nie długo zniknie z rynku.
MZ