Sprawa PTC pod nadzorem

W piątek akta sporu o Polską Telefonię Cyfrową trafiły do Ministerstwa Sprawiedliwości. Resort tłumaczy, że objął nadzór nad sprawą m.in. na wniosek T-Mobile Deutschland i Elektrimu. Badanie dokumentów opóźni ewentualne zmiany w Krajowym Rejestrze Sądowym i układzie właścicielskim operatora Ery.

W piątek akta sporu o Polską Telefonię Cyfrową trafiły do Ministerstwa Sprawiedliwości. Resort tłumaczy, że objął nadzór nad sprawą m.in. na wniosek T-Mobile Deutschland i Elektrimu. Badanie dokumentów opóźni ewentualne zmiany w Krajowym Rejestrze Sądowym i układzie właścicielskim operatora Ery.

Elektrim jest właścicielem 48% PTC, operatora sieci Era i Heyah. Taki wpis widnieje w Krajowym Rejestrze Sądowym od lutego bieżącego roku. I na razie nie zanosi się, aby szybko z niego zniknął.

Mimo że kilka tygodni temu sąd odwoławczy uchylił decyzję o wpisie do KRS, dzięki któremu Elektrim widnieje jako współwłaściciel telekomunikacyjnej firmy, jednak do tej pory niewiele to zmieniło.

26 sierpnia po wielogodzinnej rozprawie, sędziowie rozpatrzyli apelację członków "starego" zarządu PTC. Stwierdzili, że sąd rejestrowy powinien jeszcze raz zająć się sprawą, czyli wnioskiem o to, aby w rejestrze figurował Elektrim oraz rada nadzorcza i zarząd PTC w nowym składzie.

Reklama

Aby sąd mógł ponownie rozpatrzyć ten wniosek, muszą do niego trafić akta sprawy z sierpniowym postanowieniem sądu i jego uzasadnieniem.

Uzasadnienia nadal nie ma. Akta badał najpierw sąd apelacyjny, a teraz znajdują się w Ministerstwie Sprawiedliwości. Według Grażyny Kołodziejskiej, p.o. dyrektora departamentu sądów powszechnych, dokumenty trafiły do resortu w ostatni piątek. - Nie jest to nic nadzwyczajnego. Pojawiły się wnioski o objęcie sprawy nadzorem - powiedziała. Według niej, ostatnie dokumenty wpłynęły do resortu 2 i 14 września. Zostały złożone przez T-Mobile Deutschland i Elektrim. G. Kołodziejska nie potrafiła określić, kiedy akta wrócą do sądu apelacyjnego. - To kilkanaście tomów. Teraz ma je minister - powiedziała. Wyjaśniła, że chodzi o zbadanie prawidłowości prac sędziego.

Decyzja KRS ma znaczenie nie tylko dla "starego" zarządu PTC, który w sierpniowej apelacji reprezentowali Ryszard Pospieszyński, Jonathan Eastick i Bogusław Kułakowski. Czeka na nią z niecierpliwością także Elektrim Telekomunikacja, spółka kontrolowana przez Vivendi Universal, która przez kilka lat figurowała w KRS jako posiadacz 48% udziałów operatora Ery.

Utrata kontroli nad udziałami w PTC spowodowała, że po dwóch kwartałach bieżącego roku ET nie poprawiło wyniku Vivendi. W analogicznym okresie 2004 r. powiększyło zyski od spółek zależnych o 79 mln euro.

Urszula Zielińska

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PTC | sprawy | sprawiedliwość | akta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »