Stanisław Kluza: tylko spokojne

Kryzys, jaki dotknął amerykański system finansowy, wywołany został przede wszystkim masową liczbą upadłości konsumenckich. W Polsce wysoka jakość udzielanych kredytów hipotecznych sprawia, że bezpośredniego zagrożenia nie ma. Polskie społeczeństwo jest nadal dużo mniej zadłużone niż amerykańskie - mówi Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego.

Po włączeniu nadzoru bankowego w zakres kompetencji KNF dokonała się faktyczna konsolidacja nadzoru finansowego. Czy widać jej efekty?

- Pierwszy etap połączenia mamy już za sobą. Nadzór bankowy działa sprawnie. Nie zanotowaliśmy żadnych niekorzystnych zjawisk. Wszystkie czynności nadzorcze prowadzone są w nie mniejszym zakresie niż dotychczas. Oczywiście, integracja to nie tylko fizyczne połączenie dwóch wcześniej działających organizacji. Do tej pory nie wszystkie regulacje sektorowe w poszczególnych segmentach rynku finansowego były spójne.

Reklama

Jaki wpływ z perspektywy nadzorowanych banków już ma lub będzie miało przejście pod władzę KNF?

- Połączenie nadzorów jest korzyścią dla samych banków oraz pozostałych instytucji finansowych w kontekście szybkości i czytelności wydawania rekomendacji nadzorczych. Przykładowo, przy wydzieleniu mini-BPH w związku z fuzją banków Pekao i BPH trzeba było uzyskać szereg zezwoleń zarówno w nadzorze bankowym, jak i w KNF, co wydłużyło trwający prawie dwa lata proces. Nadzór zintegrowany skróciłby procedurę i pozwoliłby ją lepiej skoordynować.

Dla banków "one point of contact" to duże ułatwienie. Banki nie muszą już raportować osobno do KNF i GINB, a często były to te same dane. Funkcjonowanie nadzoru bankowego w KNF pozwala na skuteczniejszy nadzór nad grupami finansowymi wobec rosnącej skali zależności organizacyjnej i finansowej oraz lepsze wykorzystanie informacji.

Jak ocenia pan stan zabezpieczeń funkcjonujących w systemie bankowym w porównaniu do funkcjonujących w pozostałych kontrolowanych przez KNF dziedzinach?

- Obecnie brak jest na polskim rynku wewnętrznych przesłanek do ewentualnego zachwiania stabilności finansowej. Kondycja krajowego sektora bankowego jest bardzo dobra. Zawirowania na rynku światowym podniosły jednak wrażliwość na bodźce płynące z otoczenia. Dodatkowo zmiany strukturalne na rynku finansowym (relacja kredyty/depozyty) ograniczyła dotychczasową elastyczność w reakcji na zmiany. Stąd konieczne jest wykorzystanie okresu dobrej kondycji sektora finansowego w Polsce do dokończenia budowy struktur zarządzania stabilnością finansową, wzmocnienia kapitałowego instytucji finansowych oraz wdrożenia w bankach rozwiązań Nowej Umowy Kapitałowej (NUK) i norm płynnościowych.

Oprócz nowych obszarów, które trafiły do KNF, sfera, w której Komisja działa, poszerza się również w efekcie rozwoju samego rynku - takim nowym obszarem jest New Connect. Niedawno pojawiła się informacja, że KNF sprawdza, czy nie doszło tam do nadużyć, które miałyby polegać na ustawianiu kursu debiutów spółek. Czy KNF ma wystarczające narzędzia do tego, żeby z tego typu problemami walczyć?

- Tak - jesteśmy dobrze przygotowani do zwalczania nadużyć na rynku kapitałowym. Sprawdzamy m.in., czy doszło do nadużyć podczas debiutów spółek na rynku New Connect. Istnieje podejrzenie, że mogło dojść do manipulacji kursem akcji. W razie stwierdzenia nieprawidłowości na winnych mogą zostać nałożone kary finansowe.

Jak Komisja zapobiega nadużyciom - zarówno na New Connect, jak na głównym parkiecie GPW?

- Na bieżąco monitorujemy cały rynek finansowy. Reagujemy na wszelkie wykroczenia.

Czy taki kształt KNF, który teraz instytucja ta osiągnęła faktycznie, umożliwia bardziej skuteczną kontrolę nad instytucjami działającymi w różnych obszarach rynku finansowego?

- W najbliższym czasie KNF będzie postulowała ujednolicenie przepisów w zakresie kontroli rynków. Kwestia ta jest odmiennie uregulowana w każdym sektorze finansowym, co wcale nie wynika z ich specyfiki, tylko z faktu, że przepisy były tworzone przez działające niezależnie od siebie nadzory sektorowe. Najwyższa pora to zmienić.

Kolejnym krokiem będzie dostosowanie sprawozdawczości podmiotów nadzorowanych do wymagań nadzoru opartego na analizie ryzyka. Informacje przekazywane do KNF powinny umożliwić ocenę istotności poszczególnych ryzyk i ich wpływu na dany podmiot oraz na cały rynek. Równolegle będziemy badać możliwości zastosowania modelu "Punktowej oceny banków" do innych sektorów nadzorowanych przez KNF.

Warto również dostosować sprawozdawczość banków do potrzeb wynikających z nadzoru w pełni zintegrowanego. Banki, oprócz działalności depozytowo-kredytowej, angażują się też w inne obszary nadzorowane przez KNF i występują jako: spółki giełdowe, powiernicy, biura maklerskie, doradcy finansowi, zarządzający aktywami, dystrybutorzy jednostek uczestnictwa czy agenci ubezpieczeniowi. Tymczasem zintegrowany system sprawozdawczości banków nie istnieje i obecnie Komisja staje przed wyzwaniem stworzenia jednolitych standardów. Jest to tym bardziej utrudnione, że poszczególne czynności prowadzone przez bank są regulowane przez sektorowe i niedostosowane do siebie akty prawne.

Jakie wyzwania w stosunku do Komisji Nadzoru Finansowego stawiają problemy na międzynarodowych rynkach finansowych wywołane przez kryzys na rynku hipotecznym w USA?

- Kryzys, jaki dotknął amerykański system finansowy, wywołany został przede wszystkim masową liczbą upadłości konsumenckich. Ponadto kilka lat wstecz w USA przeprowadzono serię obniżek stóp procentowych, w efekcie czego wiele niezamożnych rodzin mogło pozwolić sobie na zaciągnięcie wysokich kredytów. W Polsce wysoka jakość udzielanych kredytów hipotecznych sprawia, że bezpośredniego zagrożenia nie ma. Polskie społeczeństwo jest nadal dużo mniej zadłużone niż amerykańskie. Jako obszary potencjalnych wyzwań dla sektora bankowego można natomiast wskazać: dominację krótkoterminowego postrzegania zarządzania ryzykiem, zmiany strukturalne bilansu sektora i ewentualne uzależnienie od finansowania z rynku międzybankowego oraz bariery w otoczeniu prawnym w sytuacji potencjalnego osłabienia rynku mieszkaniowego i konieczności realizacji zabezpieczeń.

Jaki będzie pana zdaniem rozwój sytuacji w tej dziedzinie? Co może nam w związku z tym grozić?

- Trzeba pamiętać, że sytuacja makroekonomiczna w Polsce jest bardzo korzystna. Nadzór cały czas analizuje sytuację na rynku pod kątem rosnącego zaangażowania Polaków w kredyty denominowane w walutach obcych. Rekomendacja S się sprawdziła. W dłuższym okresie nie można wykluczyć kolejnych ograniczeń, ale nie będą to gwałtowne ruchy, lecz reakcja adekwatna do potrzeb sytuacji, a ta zależy od kilku elementów: poziomu zadłużenia Polaków, poziomu i zmienności kursu, ogólnej sytuacji makroekonomicznej w Polsce oraz kondycji sektora finansowego w kraju i na świecie.

W jaki sposób na ewentualne zagrożenia związane z tym kryzysem może reagować KNF?

- Banki powinny poprawić określanie zdolności kredytowej klientów. Zdarza się, że banki pożyczają sumy, które są na granicy zdolności kredytowej konkretnych osób. Wprowadzanie ograniczeń dotyczących kredytów hipotecznych dla całego rynku wymagałoby jednak poważnego zastanowienia. W ramach Nowej Umowy Kapitałowej (NUK) mamy możliwość reagowania na niepokojące sygnały w poszczególnych bankach w podejściu indywidualnym.

Jakie wyzwania dla nadzoru finansowego spowodują zmiany zachodzące w systemie emerytalnym - pierwsze wypłaty z OFE, powstanie zakładów emerytalnych?

- KNF zajęła stanowisko w sprawie wypłat środków zgromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych. Ta kwestia wymaga pilnego uregulowania. Zdaniem Komisji, w początkowym okresie wypłat środków zgromadzonych w OFE jedyną dopuszczalną formą powinna być emerytura dożywotnia. Zgodnie z naszą rekomendacją, Zakład Ubezpieczeń Społecznych wykonywałby funkcję fizycznej wypłaty połączonego świadczenia z zakładów emerytalnych wraz ze świadczeniami z części repartycyjnej.

Propozycja KNF zakłada, że ZUS przekazywałby każdej osobie zamierzającej przejść na emeryturę informację o wysokości miesięcznego świadczenia w każdym z zakładów emerytalnych, a warunkiem przejścia na emeryturę byłoby wskazanie przez przyszłego emeryta zakładu emerytalnego. System powinien mieć wbudowane odpowiednie mechanizmy zabezpieczające w postaci funduszu gwarancyjnego i gwarancji Skarbu Państwa jako ostatniego elementu bezpieczeństwa systemu. Jesteśmy jako kraj na etapie kończenia reformy emerytalnej. Sprawa jest bardzo poważna, bo powstaje rozwiązanie na wiele lat. Jako nadzór bierzemy udział w tym procesie - uczestniczymy w pracach legislacyjnych i analitycznych.

Rozmawiał: Krzysztof Orłowski

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »