Toora Poland znalazła nabywcę

Jak powiedział PAP we wtorek syndyk Janusz Skiba, oferta Armatury była jedyną, która wpłynęła w przetargu. Być może jeszcze w tym tygodniu podpisana zostanie umowa przedwstępna. Od tego zależy czy zdołamy przygotować odpowiednie dokumenty. Dzięki tej ofercie pracę zachowa ok. 130 osób - dodał Skiba.

Był to już drugi przetarg na sprzedaż zakładu Toory Poland. Pierwszy, ogłoszony w ubiegłym roku, nie doszedł do skutku, gdyż nie zgłosił się żaden oferent; wydzierżawiony został jedynie zakład w Żorach (Śląskie). Syndyk planował wówczas sprzedać w całości oba zakłady, z zastrzeżeniem, że jeśli nie będzie na nie oferty, to będzie możliwość sprzedaży każdego zakładu oddzielnie. Cena wywoławcza została wyznaczona na ponad 231 mln zł; z tego zakład w Nisku został wyceniony na 194 mln zł, a w Żorach na 37 mln zł.

Przetargu, w którym ofertę złożyła Armatura, zakład w Nisku został podzielony na dwie części: produkującą grzejniki i felgi.

Zadaniem Skiby, pozostała część niżańskiego zakładu będzie prawdopodobnie sprzedana w drodze aukcji pojedynczych maszyn. Jeśli chodzi o zakład w Żorach, to być może rozpisany będzie jeszcze jeden przetarg - powiedział Skiba. Decyzję o upadłości Toory Poland ogłosił Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu w połowie grudnia 2007 r. Wielkość zadłużenia przekraczała wartość majątku spółki.

Kłopoty firmy rozpoczęły się w 2007 r., kiedy okazało się, że inwestycje są bardziej kosztowne i czasochłonne niż zakładali właściciele. Na dodatek produkowane w Nisku felgi były złej jakości, trzeba było je ponownie obrabiać. W Żorach produkowane były tylko grzejniki.

W 2002 roku włoska spółka Toora, produkująca aluminiowe felgi i grzejniki, przejęła Zakłady Metalowe "Almet" w Nisku i TMP Fondalmec Poland w Żorach. W grudniu 2005 roku firma zadebiutowała na warszawskiej giełdzie. Rok później została zarejestrowana fuzja spółek Toora Poland SA i TMP Fondalmec Poland Sp. z o.o.