Topór wojenny w EuRoPol Gazie zakopany?

Sytuacja spółki EuRoPol Gaz która posiada ważne udziały w gazociągu jamalskim normalizuje się poinformował PAP prezes PGNiG Mariusz Zawisza.

Sytuacja spółki EuRoPol Gaz która posiada ważne udziały w gazociągu jamalskim normalizuje się poinformował PAP prezes PGNiG Mariusz Zawisza.

W spółce, która jest właścicielem polskiego odcinka gazociągu jamalskiego, w ostatnich miesiącach istniał spór dot. zarządu.

Udziałowcami EuRoPol Gazu są: PGNiG (48 proc.), OAO Gazprom (48 proc.) i Gas Trading (4 proc.). Zgodnie z jej statutem, PGNiG jest uprawnione do rekomendowania do składu zarządu - po akceptacji Ministra Skarbu Państwa - dwóch swoich przedstawicieli. Podobne uprawnienie ma Gazprom.

- Oceniam, że jeśli chodzi o sytuację w EuRoPol Gazie, najgorsze mamy za sobą. Podjęliśmy pracę operacyjną, podejmujemy uchwały. Co prawda na razie w trybie obiegowym, ale to i tak przełom. Wybraliśmy audytora, zatwierdziliśmy plan operacyjny, inwestycyjny, obrady toczą się w sposób planowy. Najprawdopodobniej formalne, fizyczne posiedzenie Rady, odbędzie się w lipcu. Z mojej perspektywy sytuacja się normalizuje - powiedział PAP prezes PGNiG Mariusz Zawisza.

Reklama

W kwietniu ub.r. ówczesny prezes EuRoPol Gazu Mirosław Dobrut podpisał w Petersburgu z prezesem Gazpromu Aleksiejem Millerem memorandum dotyczące oceny na etapie przedinwestycyjnym możliwości budowy nowego gazociągu z Białorusi przez Polskę na Słowację. Następnego dnia po podpisaniu memorandum premier Donald Tusk oświadczył, że nic o tym nie wie. Odwołał też ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego, uznając, że nie sprawował on właściwie nadzoru nad ważną spółką skarbu państwa.

8 listopada ub.r. Mirosław Dobrut złożył rezygnację z funkcji prezesa EuRoPol Gazu. Zrezygnował też wiceprezes tej spółki. Współudziałowcy z Gazpromu opuścili tego dnia obrady WZA spółki, co uniemożliwiło wybór nowych członków zarządu.

PGNiG podało wtedy, że w tym stanie prawnym nie jest spełniony statutowy wymóg czteroosobowego składu zarządu EuRoPol Gazu. W celu powołania swoich reprezentantów w spółce PGNiG wezwało akcjonariuszy do odbycia Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy 12 listopada 2013 roku. Nie przybyli jednak na nie przedstawiciele Gazpromu. W efekcie kolejny raz nie udało się wybrać członków zarządu.

Pod koniec listopada sąd rejonowy dla m. st. Warszawy przychylił się do wniosku firm PGNiG i Gas Trading o ustanowienie kuratora dla spółki EuRoPol Gaz. Celem było m.in. uzupełnienie składu zarządu spółki. Kilka dni później PGNiG powołało do zarządu spółki: Kazimierza Nowaka na funkcję prezesa zarządu oraz Tomasza Flisa na funkcję wiceprezesa.

20 stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał jednak Nowakowi i Flisowi podejmowania czynności związanych z wykonywanymi przez nich funkcjami. Pozew w tej sprawie wniósł wcześniej pełnomocnik spółki na wniosek członków zarządu EuRoPol Gazu powołanych przez Gazprom. To postanowienie zostało zaskarżone przez PGNiG. Pod koniec stycznia Sąd Okręgowy w Warszawie wstrzymał wykonanie wcześniejszego postanowienia.

Głównym źródłem przychodów EuRoPol Gazu są wpływy z opłat za przesyłanie gazu rurociągiem jamalskim. Ponoszą je główni udziałowcy spółki - Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które z Jamału odbiera gaz, oraz Gazprom, który tym gazociągiem przesyła swój surowiec tranzytem przez Polskę do Niemiec.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Europol | Gazprom | gazociąg jamalski | mariusz | gazociągu | europolgaz | Gazy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »