Tylne drzwi PKO BP lekko uchylone

Brak ComputerLandu na krótkiej liście w przetargu na informatyzację PKO BP spowodował masową wyprzedaż akcji na poniedziałkowej sesji. Straciły one na wartości 4,65% i na zamknięciu kosztowały 80 zł.

Brak ComputerLandu na krótkiej liście w przetargu na informatyzację PKO BP spowodował masową wyprzedaż akcji na poniedziałkowej sesji. Straciły one na wartości 4,65% i na zamknięciu kosztowały 80 zł.

Pierwsze półrocze br. jest już stracone dla ComputerLandu - tak uważają specjaliści. Spółka odpadła z przetargu na informatyzację PKO BP. Jako niewielkie określa się również jej szanse na wygraną w przetargu na informatyzację PZU. - PZU nie planuje wdrażania nowego systemu, a chce jedynie platformy, która zintegrowałaby działające obecnie aplikacje - powiedział Przemysław Sawala-Uryasz, analityk DM BZ WBK. To oznacza, że zdecydowanym faworytem jest Prokom, który od 7 lat dba o systemy informatyczne PZU. - Szanse ComputerLandu w tej rywalizacji nie są duże - potwierdził Sobiesław Pająk z CDM Pekao. Zdaniem specjalisty, nieobecność na krótkiej liście na PKO BP nie oznacza, że spółka nie będzie brała udziału w realizacji tego kontraktu. - Jeśli bank wybierze aplikację Globus oferowaną przez Temenosa, to naturalnym partnerem stanie się Polsoft - spółka zależna ComputerLandu - stwierdził S. Pająk. Uczestnik kolejnego konsorcjum - Financial Network Services - nie ma partnera na krajowym rynku. - Do realizacji takiego projektu jak PKO BP potrzebny będzie lokalny integrator. Może to być ComputerLand - dodał analityk. Ewentualnych wpływów z tego tytułu można jednak oczekiwać dopiero w II półroczu br.

Reklama

Słabe zachowanie papierów ComputerLandu na giełdzie wynika również z faktu, że spółka od dłuższego czasu nie informuje o zawieraniu nowych umów, a portfel zamówień na ten rok ma wciąż wartość zaledwie 140 mln zł. Oznacza to, że ComputerLand wynikami za I i II kwartał może mocno rozczarować inwestorów. - Dane mogą okazać się bardzo kiepskie, zwłaszcza jeśli zestawimy je z danymi za I i II kwartał 2002 r. - stwierdził P. Sawala-Uryasz. Może to oznaczać dalsze przeceny. - Radziłbym wstrzymać się z zakupem tych walorów - podsumował analityk DM BZ WBK.

Poprawy kondycji ComputerLandu można oczekiwać dopiero w II półroczu br., a najpewniej w 2004 r. W tym okresie spodziewane są pierwsze rozstrzygnięcia przetargów publicznych, m.in. na Rejestr Usług Medycznych (RUM) czy Tetrę (system dla służb ratowniczych). Oba projekty mają być współfinansowane z offsetu, a ich wartość każdorazowo przekracza 500 mln zł. - Ze względu na ich wielkość ComputerLand będzie co najmniej współuczestniczył w ich wdrażaniu - zakończył S. Pająk.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | pająk | PZU SA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »