Ukraińskie spółki w odwrocie. Niepokój inwestorów
Geopolityka decyduje o notowaniach nielicznych ukraińskich spółek na warszawskiej giełdzie. Niedawne zapowiedzi procesu pokojowego podbijały ich kursy, jednak po ostatnich wydarzeniach (fiasko rozmów Zełenskiego z Trumpem i wstrzymanie amerykańskiego wsparcia wojskowego dla Ukrainy) inwestorzy z rezerwą traktują te aktywa. Narodowy indeks WIG-UKRAIN dołuje.
Indeks WIG-UKRAIN (WIG-Ukraine) stracił w ostatnim czasie, jednak trzeba zaznaczyć, że to specyficzny indeks - tzw. indeks dochodowy - przy jego obliczaniu uwzględnia się zarówno ceny zawartych w nim akcji, jak i dochody z dywidend i praw poboru.
Na warszawskiej giełdzie w skład narodowego indeksu wchodzi kilka ukraińskich spółek (IMC Company, Astarta, Coal Energy, KSG Agro, Milkiland, Agroton).
Jednym z najbardziej znanych podmiotów jest Astarta - duży holding (głównie producent cukru), zarejestrowany w Amsterdamie. Astarta-Kijów kontroluje kilka ukraińskich cukrowni i przedsiębiorstw rolnych. Astarta jest numerem jeden w produkcji cukru w Ukrainie.
Cena akcji Astarty w drugiej połowie lutego sięgała 56 zł, jednak obecnie spadła do poziomu poniżej 50 zł.
Z kolei zarejestrowany w Luksemburgu IMC Company specjalizuje się w produkcji oleju roślinnego. Prowadzi uprawy roślin oleistych na 120 tys. hektarów w okolicach Połtawy i Czernichowa - działa głównie w północnej i centralnej Ukrainie.
W lutym za akcję IMC Company płacono nawet ponad 32 zł, a obecnie cena spadła poniżej 25 zł.
W ciągu miesiąca sporo też stracił Coal Energy - ukraińska spółka tym razem z branży wydobywczej. W lutym cena akcja spółki sięgała 4,6 zł, a obecnie spadła do 3,5-3,6 zł.
Dodajmy, że Coal Energy w wyniku rosyjskiej agresji straciła możliwość prowadzenia działalności w kilku kopalniach w Donbasie.
Warto przypomnieć, ze w połowie lutego, gdy zapanowała euforia na giełdzie moskiewskiej (w wyniku oczekiwania na korzystne dla Rosji przerwanie działań wojennych), notowania ukraińskich spółek w Warszawie także "wystrzeliły". WIG-Ukrain przebił wtedy poziom 500 punktów, a niedługo później przekroczył 600 punktów. Obecnie ponownie znalazł się poniżej 500 pkt.
Wcześniej, niejako dyskontując nadzieje na zakończenie działań zbrojnych, ukraińskie spółki zyskały po kilkadziesiąt procent raptem przez kilka tygodni.
Wydarzenia z ostatnich dni najwyraźniej niepokoją inwestorów. Rozmowy Trump-Zelenski zakończyły się fiaskiem, a USA ostatecznie zdecydowały się zatrzymać militarne wspieranie Ukrainy.
Europa tymczasem planuje znacząco zwiększyć wydatki na obronność. We wtorek 4 marca szefowa KE Ursula von der Leyen poinformowała, że na ten cel może trafić nawet do 800 mld euro finansowania.
Na razie upadły nadzieje na ewentualne zawieszenie broni, nie mówiąc o trwałym pokoju, a to wpływa na notowania ukraińskich przedsiębiorstw.
***