Umiarkowana reakcja rynkowa

Nie spodziewamy się istotnej reakcji rynku walutowego oraz obligacji, jako że krótkoterminowe implikacje dla polityki gospodarczej są niewielkie. Złoty otwiera się w zasadzie bez zmian wobec poziomów z piątku.

W katastrofie prezydenckiego samolotu zginęło prezydent Lech Kaczyński oraz jego małżonka, prezes NBP, 15 posłów, w tym dwóch wicemarszałków, trzech senatorów, włączywszy wicemarszałka Senatu, czterech dowódców różnych formacji Wojska Polskiego oraz 71 innych osób. Katastrofa jest tak tragiczna jak każde tego typu wydarzenie, wydarzeniem bez precedensu jest jednak skala spustoszenia wśród urzędników, polityków i dowództwa.

NBP utrzymuje neutralne nastawienie, a sytuacja makroekonomiczna wskazuje, że kwestia podwyżek została odłożona na przynajmniej 3-6 miesięcy. Śmierć prezesa Skrzypka nie zmieni perspektywy stóp w najbliższym czasie.

Reklama

Następca prezesa Skrzypka może zostać wybrany przez Marszałka Sejmu, który przejął rolę prezydenta, ale zważywszy na stabilną sytuację gospodarczą i finansową oraz fakt, że rolę prezesa objął pierwszy wiceprezes Piotr Wiesiołek (którego kompetencje nie budzą wątpliwości) oraz ryzyko, iż zbyt szybkie mianowanie prezesa NBP może zostać uznane jako zagrabianie władzy, cały proces może potrwać dwa miesiące.

Prezydenckie veto było podawane jako poważna przeszkoda we wprowadzaniu reform fiskalnych. W obecnych warunkach, kiedy wybory prezydenckie mogą mieć miejsce najpóźniej 20 czerwca, obecna koalicja rządząca nie może już dłużej podawać tego powodu, jako przyczyny dla której powstrzymuje się z takimi decyzjami jak podwyższenie wieku emerytalnego, opodatkowanie rolników, reforma systemu przywilejów emerytalnych dla niektórych grup zawodowych.

Prezes Skrzypek zginał w katastrofie, ale jego obowiązki niemal natychmiast przejął pierwszy wiceprezes Piotr Wiesiołek. Niektórzy członkowie RPP zwracają uwagę, że p.o. prezesa NBP nie może również przejąć jego miejsca w RPP, ponieważ śmierć członka Rady oznacza wygaśniecie również jego mandatu. Z drugiej strony, przewodniczącym RPP jest właśnie prezes NBP i niektórzy mogą argumentować, że p.o. prezesa powinien zasiąść w Radzie, jako dziesiąty członek. Ta kwestia może być potencjalnych źródłem kontrowersji.

PAP donosi, że RPP

już wcześniej zaplanowała posiedzenie na dzisiaj i podczas tego spotkania odbędzie się wybór przejściowego przewodniczącego Rady. Dziewięciu członków RPP będzie prowadzić politykę pieniężną jak wcześniej. Sytuacja makroekonomiczna oraz niewielka zmiana układu sił, jaka jest konsekwencją odejścia prezesa sprawia, że scenariusz pozostawienia stóp bez zmian przez najbliższe parę miesięcy jest bardzo prawdopodobny. Podwyżki nie będą rozważane przynajmniej przez kwartał. Nie znamy rozkładu głosów w głosowaniu nad rozpoczęciem interwencji ale uważamy, że ta decyzja nie będzie cofnięta.

Prawdopodobnie, najistotniejsze konsekwencje tragicznej śmierci prezesa Skrzypka wystąpią w przypadku bardzo nagłośnionego medialnie konfliktu prezesa Skrzypka i zarządu NBP z RPP odnośnie rezerwy na ryzyko kursowe oraz wielkości zysku NBP i jego transferu do budżetu państwa. Ostateczny termin na zatwierdzenie sprawozdania finansowego NBP upływa 30 kwietnia.

Prawdopodobnie najważniejsza natychmiastowa zmiana polityki wynikająca z tragicznej śmierci prezesa NBP dotyczyć będzie nagłośnionego konfliktu RPP z zarządem NBP w sprawie obliczania rezerwy na pokrycie ryzyka wahań kursowych i wielkości wypłaty z zysku za 2009 rok na rzecz rządu. Na ustalenie wielkości zysku jest czas do 30 kwietnia. Rezultatem może być naszym zdaniem przyjęcie kompromisowej wypłaty, większej niż 4 a mniejszej niż 8 mld zł. Zakres wyznaczyły komentarze niektórych członków RPP oraz zmarłego prezesa.

Wskazanie żadnego z krańców nie powinno być odebrane jako szkodliwe gospodarczo. Górny wygładziłby potrzeby finansowania budżetu (to korzystne rozwiązanie, jeśli prowadziłoby do zmniejszenia deficytu w tym roku), dolny pozostawiłby większe rezerwy i w ten sposób broniłby przyszłych wyników finansowych NBP.

Średniookresowe konsekwencje związane są z polityką przyjętą przez następcę prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zgodnie z konstytucją marszałek sejmu Bronisław Komorowski przejął wszystkie obowiązki zmarłego prezydenta. Ma 14 dni na wyznaczenie daty wyborów prezydenckich, których najodleglejszy możliwy termin to 20 czerwca. Bronisław Komorowski sam jest według sondaży najpoważniejszym kandydatem na to stanowisko. Dwaj pozostali kandydaci, Lech Kaczyński i Jerzy Szmajdziński zginęli w sobotnim wypadku.

Związany z PO Bronisław Komorski ma władzę wskazać nowego prezesa banku centralnego, konstytucjonaliści sugerują szybką nominację. Sam marszałek sejmu mówił w TVN24 "Szybkich decyzji wymaga też Narodowy Bank Polski". Z obawy o zarzuty wykorzystania sytuacji, zatwierdzenie wskazanego szefa NBP dojdzie raczej dopiero do uzupełnieniu wakatów w Sejmie - strata 15 posłów, w większości z opozycji, zmieniła układ sił w Sejmie.

Nawet jeśli p.o. prezydenta poczeka ze wskazaniem szefa NBP do wyborów prezydenckich to oznacza to opóźnienie o 3 miesiące (wobec 3 lat do normalnego końca kadencji) zanim osoby związane ze sprawującą władzę PO zdominują bank centralny. Jest niezwykle ważne, żeby uniknąć skojarzeń z upolitycznieniem banku centralnego jakie miało miejsce w Argentynie.

Konsekwencje rynkowe

Veto zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego było też wskazywane przez rząd jako przeszkoda we wdrażaniu reform. Agencje ratingowe akceptowały takie rozumowanie i przyzwoliły, aby rząd zintensyfikował redukowanie deficytu dopiero po wyborach prezydenckich. Jeśli koalicja rządząca nie pokaże agresywnego harmonogramu tworzenia nowych aktów prawnych w ciągu najbliższych 3 miesięcy to po 20 czerwca nie będzie już miała czym się zasłonić przed forsowaniem reform.

Co to znaczy:

Wątpimy aby mogło dojść do reakcji rynków dłuższych niż pół dnia. Większe osłabienie złotego wbrew globalnemu nastrojowi i giełdom powinno być potraktowane jako sygnał do taktycznej sprzedaży EUR/PLN. Patrząc w dłuższym horyzoncie czasowym, tragedia zbliża Polskę do dominacji jednej partii. To może pomóc w implementacji reform, ale niesie ryzyka dla niezależności banku centralnego.

INGBank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »