W 2016 roku wejdzie w życie dyrektywa Market Abuse Regulation
W lipcu wejdzie w życie dyrektywa Market Abuse Regulation dotycząca nadużyć na rynku giełdowym.Rozporządzenie umożliwia nałożenie grzywny wynoszącej przynajmniej 300 proc. wysokości zysku osiągniętego w wyniku nadużycia.
W przypadku wykrycia manipulacji karę grzywny będzie można nałożyć m.in. na osoby handlujące kontraktami terminowymi czy stosujące strategie w oparciu o handel wysokich częstotliwości. Rozporządzenie nałoży także obowiązek raportowania na spółki notowane na rynku NewConnect. Do tej pory raporty musiały składać bowiem jedynie podmioty z głównego rynku GPW.
- Rozporządzenie Market Abuse Regulation dotyczące nadużyć na rynku wejdzie w życie 3 lipca. Do tego czasu powinniśmy wdrożyć tę dyrektywę. Oznacza to, że bardzo istotnie wzrosną kary, jakie mogą być nakładane na członków zarządów i rad nadzorczych spółek. Wzrost w niektórych wypadkach kilkudziesięciokrotny - wyjaśnia prof. Wierzbowski.
Rozporządzenie MAR umożliwia nałożenie grzywny wynoszącej przynajmniej 300 proc. wysokości zysku osiągniętego w wyniku nadużycia. Nowe regulacje zakazują przy tym manipulacji na rynkach stóp procentowych czy w oparciu o handel wysokich częstotliwości (HFT). W chwili wejścia rozporządzenia w życia obowiązkiem raportowania objęte będą także spółki notowane na rynku NewConnect (do tej pory obowiązek dotyczył wyłączenie podmiotów z rynku regulowanego GPW).
Wiceprezes Rady Giełdy jest jednak zdania, że nowe regulacje mogą negatywnie wpłynąć na obraz polskiego rynku kapitałowego.
- Jeżeli jesteśmy krajem, w którym zarabia się relatywnie mniej niż w innych krajach unijnych, a kary mają być te same, to w gruncie rzeczy one w Polsce będą bardziej dolegliwe i to niestety może podziałać negatywnie na rozwój polskiego rynku - stwierdza.
Wiceprezes Rady Giełdy ma jednak nadzieję, że ogólna sytuacja rynkowa panująca w 2016 roku będzie stabilna, a notowania powrócą do wzrostowych tendencji.
- Z punktu widzenia giełdy jako spółki giełdowej istotne jest to, gdzie będzie ulokowany obrót skarbowymi papierami wartościowymi, bo to może rzutować na przychody giełdy - mówi agencji informacyjne Newseria Inwestor prof. Marek Wierzbowski wiceprezes Rady Giełdy.
Hurtowy handel obligacjami oraz bonami skarbowymi odbywa się obecnie na rynku Tresaury BondSpot, który wchodzi w skład Grupy GPW. Instrumenty dłużne dla inwestorów indywidualnych są natomiast dostępne za pośrednictwem platformy obrotu Catalyst.
Ekspert stwierdza, że dla inwestorów fundamentalną kwestię stanowi możliwość osiągnięcia zysku. Jeśli dany rynek stwarza perspektywy wzrostu, wówczas przyciąga to inwestorów. Kwestie biurokratyczne czy inne trudności mają tu drugorzędny charakter.
- Jeżeli będzie się znowu zarabiało na polskich papierach wartościowych, indeksy pójdą do góry, to inwestorzy będą inwestować. Bez perspektywy zysku nie możemy oczekiwać, że inwestorzy będą szli tutaj tłumnie - tłumaczy.
Profesor Wierzbowski zwraca jednak uwagę na rosnący poziom konkurencji. Duża cześć inwestorów ma bowiem dostęp do rynków globalnych i obok warszawskiego parkietu może lokować kapitał także poza granicami kraju.