Wall Street idzie w górę. Kosmiczny majątek Elona Muska
Na giełdzie w Nowym Jorku indeks Nasdaq znów ustanowił rekord wszech czasów. Z kolei S&P500 osiągnął rekordowy kurs zamknięcia i bardzo niewiele zabrakło mu do poprawienia śródsesyjnego szczytu z początku tygodnia. W czwartek decydujący wpływ na rosnące wskaźniki na Wall Street miały wzrosty notowań Apple’a i Amazona. Po sesji okazało się jednak, że obie spółki ogłosiły rozczarowujące wyniki kwartalne. Gwiazdą sezonu jest Tesla, a majątek Elona Muska zbliża się do 300 miliardów dolarów.
Jak na razie nic nie zatrzymuje nowojorskiej hossy - ani spodziewane zaostrzenie polityki pieniężnej przez Fed, ani czwarta fala pandemii. Główną przyczyną nowych rekordów są świetne wyniki finansowe za trzeci kwartał publikowane przez kolejne spółki. Wyjątkowo dobrymi rezultatami chwalą się spółki Big Tech, choć nie wszystkie. O zawrót głowy przyprawiają wyniki Microsoftu i Alphabetu, ale gorzej wypadły Apple i Amazon. Lepsze od prognoz okazały się rezultaty czołowych banków: JPMorgan, Goldman Sachs i Citigroup, a przede wszystkim motoryzacyjnej Tesli.
Bardzo wysoki zysk w wysokości 19 miliardów dolarów w trzecim kwartale uzyskal Alphabet, czyli spółka, do której należy Google i You Tube. Jeszcze efektowniej wypadł Microsoft, który osiągnął aż 20,5 miliarda dolarów zysku netto. Warto przypomnieć, że cztery lata temu spółka zarobiła w skali całego roku 16 miliardów dolarów. Teraz zysk za ostatnie cztery kwartały to już blisko 70 miliardów dolarów.
Najważniejszym polem działania Microsoftu są usługi inteligentnej chmury, w tym produkt Azure przeznaczony dla firm. Przychody z tej działalności rosną o ponad 30 proc. rok do roku. - Jak się okazuje, sukces chmury ma trwały charakter. Nie sprawdzają się prognozy, że będzie przejściowym efektem pandemicznego uwięzienia ludzi w domach - podsumowuje Maciej Leściorz z CMC Markets i przypomina, że niedawno słabe wyniki ogłosił IBM, ale w dziedzinie usług w chmurze też uzyskał wzrost przychodów. - Gorzej w IBM wypadły usługi biznesowe i globalne usługi technologiczne. Te dwie ostatnie dziedziny pod koniec roku zostaną wydzielone w strukturze spółki - wyjaśnia Maciej Leściorz.
Inwestorzy rewelacyjnych wyników spodziewali się po spółkach Apple i Amazon. W czwartek akcje Amazona zwyżkowały o 1,6 proc., a notowania Apple’a poszły w górę o 2,5 proc. Zaraz potem okazało się jednak, że rezultaty finansowe obu technologicznych gigantów z kilku powodów minęły się z oczekiwaniami rynku. Pojawiły się też niepokojące sygnały dotyczące prognoz na ostatni kwartał tego roku. W efekcie w handlu posesyjnym akcje obu firm znalazły się na poważnych minusach.
Amazon Jeffa Bezosa najbardziej rozczarował poziomem zysku na akcję, który wyniósł 6,12 dolara, podczas gdy spodziewano się 8,92 dolara. Spółka poinformowała też, że w czwartym kwartale osiągnie przychody w granicach 130-140 miliardów dolarów, tymczasem rynek grał pod wyższy wynik i spodziewał około 142 miliardów. Ostatnie miesiące roku mają stać w Amazonie po znakiem wzrostu kosztów pracowniczych i transportu oraz problemów z łańcuchami dostaw.
O kłopotach z dostawami informuje także Tim Cook, prezes Apple’a. W minionym kwartale kosztowały one firmę 6 miliardów dolarów. Apple zanotował nieco ponad 83 miliardy dolarów przychodu. Wynik jest o blisko jedną trzecią lepszy niż przed rokiem, ale słabszy od prognoz, które lokowały się w granicach 85 miliardów.
Wyjątkowo zły wynik kwartalny pokazał Robinhood, który debiutował na giełdzie Nasdaq pod koniec lipca tego roku. Firma klientom oferuje platformę, na której można handlować między innymi kryptowalutami. - Aplikacja Robinhooda kierowana jest do głównie do millienialsów, którzy interesują się tym co modne, na przykład memicznymi kryptowalutami takimi jak dogecoin. Spółce potrzebni są klienci bardziej lojalni i działający na dłuższą metę - komentuje Maciej Leściorz z CMC Markets. W tej chwili notowania Robinhooda są niemal najniższe w historii.
Tydzień temu bardzo dobre wyniki przedstawiła Tesla Elona Muska. W ostatni poniedziałek notowania spółki wzrosły o prawie 12,7 proc. po informacji, że Hertz kupi od niej 100 tysięcy aut. Hertz - zajmujący się wypożyczaniem samochodów - to niedawny bankrut, który odbudowuje się pod rządami nowych właścicieli. Elon Musk ogłosił na twitterze, że Hertz ma kupić pojazdy bez zniżki, co byłoby bezprecedensowym wydarzeniem przy zamówieniu tej wielkości.
Poniedziałkowy skok ceny Tesli sprawił że stan posiadania Elona Muska powiększył się o ponad 36 miliardów dolarów. Był to największy jednodniowy wzrost wartości majątku osobistego w historii Bloomberg Billionaires Index.
Właściciel Tesli i SpaceX jest o około 100 miliardów dolarów bogatszy niż Jeff Bezos i prawdopodobnie zostanie pierwszym człowiekiem na świecie, który osiągnie majątek wart 300 miliardów dolarów. Jedna akcja Tesli w tym tygodniu w szczytowym momencie kosztowała 1094 dolary, a teraz jest warta 1077 dolarów. Wartość firmy przekroczyła 1 bilion dolarów.
Elon Musk zapowiada, że w ciągu najbliższej dekady jego firma sprzeda 20 milionów pojazdów. - W tej chwili Tesla kontroluje koszty, ma wysokie marże i technologiczną przewagę nad konkurentami - podkreśla Łukasz Wardyn z CMC Markets.
Jacek Brzeski