Wall Street w pogotowiu

Terroryści powiązani z Al-Kaidą zbierają informacje na temat amerykańskich i międzynarodowych instytucji finansowych w Nowym Jorku, New Jersey i Waszyngtonie - ostrzegł w niedzielę Departament Bezpieczeństwa Krajowego. Reakcja rynków w poniedziałek była nerwowa.

Efektem ostrzeżenia był wzrost cen ropy naftowej na nowojorskiej giełdzie do rekordowo wysokiego poziomu 43,92 USD za baryłkę. Główne indeksy na NYSE i Nasdaqu zaczęły poniedziałkową sesję od zniżek - Dow Jones stracił 0,4%, a Nasdaq Composite prawie 1%. Spadały kursy akcji towarzystw ubezpieczeniowych oraz linii lotniczych. Słabły także notowania dużych spółek finansowych. Drożało złoto, w którym inwestorzy szukali ucieczki od ryzyka, spadał natomiast kurs amerykańskiego dolara.

Informacje o możliwych celach Al-Kaidy pochodzą od wysokiego rangą członka organizacji terrorystycznej, schwytanego przez Amerykanów w Pakistanie. Jego nazwiska nie ujawniono. W skali całego kraju podniesiono stopień zagrożenia terrorystycznego z "żółtego" na "pomarańczowy". Niemal natychmiast po ogłoszeniu alarmu przed chronionymi budynkami w Nowym Jorku, takimi jak np. siedziba Citigroup na Manhattanie, pojawiły się patrole z psami. Po raz pierwszy na liście terrorystów pojawiła się także kwatera główna Prudentialu w Newark, w stanie New Jersey, gdzie pracuje 2000 ludzi. Prudential zarządza kapitałem prawie pół biliona dolarów. Szef nowojorskiej policji Raymond W. Kelly spotkał się z szefami ds. bezpieczeństwa 13 największych instytucji finansowych w sprawie koordynacji działań. Na liście Kelly?ego znalazły się m.in. Morgan Stanley, American Stock Exchange, Lehman Brothers, Goldman Sachs, Wachovia, Bear Stearns, AIG, Metlife, J.P. Morgan Chase, Nasdaq, bank Rezerwy Federalnej oraz oczywiście giełda NYSE i Citigroup.

Reklama

Wszystkie wielkie instytucje finansowe podjęły w poniedziałek środki ostrożności. Ograniczono wstęp do biurowców dla osób niezatrudnionych. Citigroup zamknął większość bocznych wejść do swojego budynku. Zaczęto też sprawdzać funkcjonowanie awaryjnych systemów komputerowych oraz procedur ewakuacyjnych. Giełdy w Nowym Jorku oraz siedziby Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Waszyngtonie rozpoczęły jednak w poniedziałek normalną pracę.

W aglomeracji nowojorskiej widać było na ulicach podwyższone środki ostrożności. W tunelach i na mostach w okolicach Wall Street ograniczono ruch pojazdów komercyjnych. Policja rozpoczęła wyrywkowe kontrole w promieniu kilkunastu kilometrów od centrów finansowych, czyli praktycznie w całej metropolii. Zaczęto przeszukiwać także autobusy i pociągi.

Zobacz ostatnie wydanie biuletynu Biznes i Ekonomia

Parkiet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »