Widełki Polic bez dyskonta

Skarb Państwa nie powinien być zaskoczony, jeśli inwestorzy w book buildingu ustalą cenę blisko 10 zł. Przedział cenowy w ofercie akcji Polic (10,1-11,5 zł) nie zdziwił inwestorów.

Kolejny potentat chemiczny na GPW będzie kosztował w przybliżeniu tyle, ile jego poprzednicy już obecni na stołecznym parkiecie. Widełki zawierają dyskonto tylko w porównaniu z węgierskim Borsodchemem, ale ten notowany jest z premią m.in. dzięki strukturze akcjonariatu. Skarb Państwa, po emisji nadal większościowy właściciel Polic, nie powinien być więc zaskoczony, jeśli inwestorzy finansowi w book buildingu ustalą ostateczną cenę blisko 10 zł. Dopiero później do akcji wkroczą drobni gracze.

Wyniki debiutanta po pięciu miesiącach 2005 r. są bardzo obiecujące (57,8 mln zł zysku netto przy 708,9 mln zł sprzedaży). Cieszy znaczny wzrost rentowności operacyjnej - do 8,8 proc. z 6,1 proc. w 2004 r. Realne jest pobicie prognoz na cały rok (99,5 mln zł zysku), przy których wskaźnik cena/zysk dla Polic zejdzie poniżej 9 i to przy górnej granicy widełek. W branży chemicznej to jednak nic nadzwyczajnego - jest ona bardzo podatna na koniunkturę, a właśnie teraz przeżywa okres rozkwitu. Gdyby jednak wziąć pod uwagę średni zysk operacyjny Police w okresie 2002-05, relacja ceny do zysku operacyjnego wyniosłaby około 30.

Reklama

Nie zmienia to faktu, że Skarb Państwa wybrał bardzo dobry moment do upublicznienia spółki. Europejski indeks chemiczny FTSE jest najwyżej od trzech lat. Niestety, do tego trendu nie przyłączają się przedstawiciele sektora na GPW. Dopiero powraca popyt na Ciech i Borsodchem, a Dwory we wtorek były najtańsze w swojej historii. Obie polskie spółki są przy tym tańsze niż w chwili giełdowego debiutu.

Police, podobnie jak cała branża, przechodzą restrukturyzację i mocno inwestują. To zwiększa niepewność co do przyszłych wyników spółki. Częściowo równoważą ją możliwości konsolidacji branży, której emitent będzie nie tylko podmiotem, ale i przedmiotem. Ciech, o którym jest obecnie najgłośniej, nie jest jedynym chętnym do objęcia roli inwestora strategicznego w Policach, a oferenci mogą wycenić całe zakłady na więcej niż 1 mld zł. Problem w tym, że z podobną sytuacją mieliśmy już do czynienia przy upublicznieniu Lotosu i Polmosu Białystok, i jakoś nie stało się to wabikiem dla graczy giełdowych.

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć się o rynku pierwotnym, znajdziecie tutaj

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: chemiczny | widełki | inwestorzy | Police | Skarb Państwa | skarb | GPW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »