Wilbo stawia na dania gotowe
Producent konserw rybnych i mięsnych Wilbo, który planuje w tym roku zwiększyć sprzedaż, w najbliższym czasie rozszerzy ofertę o dania gotowe, chce także umocnić swoją pozycję w sieciach handlowych oraz zwiększyć eksport.
"Będziemy sprzedawać dania gotowe typu bigos, flaczki, pulpety. Tę produkcję będziemy zlecać, zakończyliśmy już w tej sprawie rozmowy" - powiedziała Lidia Matusik, członek zarządu i dyrektor finansowy Wilbo, podczas spotkania z dziennikarzami.
Sprzedaż dań gotowych ma ruszyć pod koniec maja. Dzięki niej spółka chce uniknąć sezonowości w branży, dla której drugi i trzeci kwartał roku wiąże się ze słabszą sprzedażą. W tym celu Wilbo zamierza także wypromować na nowo markę Taaka Ryba, pod którą sprzedaje produkty o niższych cenach.
Niedawno spółka rozpoczęła sprzedaż w kanale B2B. W tym roku chce poprawić ofertę sprzedaży poprzez sieci handlowe.
"W marcu rozpoczęliśmy sprzedaż ryb w kanale B2B, dla producentów sałatek i marynat. Nie jest to sprzedaż wysokomarżowa, ale daje duży przepływ gotówki" - powiedziała Matusik.
"Wilbo stracił bardzo silną pozycję w sieciach handlowych. Obecnie prowadzimy analizę naszej obecności w poszczególnych sieciach i zamierzamy zaproponować dostosowanie oferty do oczekiwań klientów" - dodał członek zarządu Wilbo Wojciech Antkowiak.
Spółka zamierza rozwijać eksport na nowych rynkach. W najbliższym czasie rozpocznie sprzedaż do Włoch, przygotowuje się także do eksportu do USA i Wlk. Brytanii.
Wilbo już wcześniej informował o polanach konsolidacji branży, ale ich realizację odkłada do przyszłego roku.
"Myślimy o konsolidacji branży, prowadzimy rozmowy, ale raczej nie spodziewamy się efektów w tym roku" - powiedziała Matusik.
Wilbo poinformował w środę w raporcie kwartalnym, że w I kwartale 2006 roku wypracował 47,6 mln zł przychodów, czyli o 7,8 proc. więcej niż w I kwartale 2005 roku oraz o 16,9 proc. wyższy zysk operacyjny, który wyniósł niemal 2 mln zł.
Zysk netto Wilbo wyniósł w I kwartale 2006 roku 1,7 mln zł, podczas gdy przed rokiem było to nieco ponad 1 mln zł. Spółka podała, że wzrost wyników nastąpił m.in z powodu rozwiązania rezerwy, dzięki sprzedaży Pesca Bar w Warszawie.
"Głównym czynnikiem wzrostu było ograniczenie kosztów finansowych o 4,6 proc. oraz brak naliczania podatku dochodowego od osób prawnych" - napisano w raporcie.
Zarząd spółki spodziewa się, że w tym roku wynik netto Wilbo będzie dodatni po tym, jak w 2005 roku spółka wykazała 10,5 mln zł straty.
W I kwartale tego roku eksport spółki zwiększył się o 40 proc., w porównaniu z I kwartałem 2005 roku.