Za tą decyzją mogą pójść działania odwetowe ze strony Chin, skierowane także w amerykański biznes na chińskim terytorium. Polityka odciska piętno na rynkach akcji również za sprawą konfrontacyjnego nastawienia amerykańskiego prezydenta wobec sojuszników z NATO i Unii Europejskiej.
Niepokoje związane z międzynarodową wymianą handlową są szczególnie dotkliwe dla rynków wschodzących, na czele z krajami Ameryki Południowej oraz chińskim rynkiem kontynentalnym. Słabość tych giełd pogłębia przecena narodowych walut. Na tle globalnego odwrotu od akcji tylko giełdy w USA dały w ostatnich tygodniach pozytywne stopy zwrotu.
W takim otoczeniu zwykle zyskuje złoto - ale nie tym razem. Od początku roku uncja złota straciła na wartości ok 5 proc. Powodem mogą być rosnące stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych i wysokie rentowności obligacji skarbowych USA. Działania Rezerwy Federalnej przyciągają kapitał za ocean, a inwestorom dolarowym dodatkowo pozwalają na uzyskanie satysfakcjonujących stóp zwrotu bez ryzyka kursowego.
Ciekawie wygląda też wykres cen na rynku ropy. Surowiec jest od roku w trendzie wzrostowym, ale ostatnie dni przyniosły gwałtowny spadek cen. Główne obawy na tym rynku to możliwe globalne spowolnienie za sprawą wojny handlowej pomiędzy USA a Chinami. Ropa tanieje też za sprawą przywrócenia eksportu surowca z Libii i zapowiedzi zwiększenia dostaw z Arabii Saudyjskiej.
Marek Straszak, portfolio manager Union Investment TFI









