WZA KGHM przełożone

Środowe walne zgromadzenie KGHM na wniosek Skarbu Państwa zostało przełożone na 14 czerwca. Środowe WZA miało zająć się m.in. propozycją wypłaty 5,5 zł dywidendy na akcję z zysku za 2005 rok.

Środowe walne zgromadzenie KGHM na wniosek Skarbu Państwa zostało przełożone na 14 czerwca. Środowe WZA miało zająć się m.in. propozycją wypłaty 5,5 zł dywidendy na akcję z zysku za 2005 rok.

Środowe Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy KGHM Polska Miedź SA na wniosek Skarbu Państwa zostało przerwane i przełożone na 14 czerwca.

WZA miało zająć się m.in. podziałem zysku, w tym propozycją wypłaty 5,5 zł dywidendy na akcję z zysku za 2005 rok, wynoszącego blisko 2,29 mld zł. Na dywidendę miałoby być przeznaczone 48 proc. ubiegłorocznego zysku, czyli 1,1 mld zł.

Wniosek o przerwanie WZA złożył przedstawiciel Skarbu Państwa Włodzimierz Luty, uzasadniał m.in. nowym wnioskiem zarządu o podział zysku za 2005 rok.

"W instrukcji ministra, którą otrzymałem czytamy, że zarząd spółki skierował pismo do przewodniczącego rady nadzorczej, w którym jest mowa o nowym podziale zysku na wniosek związku zawodowego. Oznacza to, że wcześniejsza propozycja podziału zysku została podważona tym pismem zarządu" - powiedział dziennikarzom Luty. Nie potrafił odpowiedzieć, czy oznacza to wyższą czy niższą dywidendę.

Reklama

"To nie jest nowa propozycja podziału zysku" - podkreślił wiceprezes KGHM Polska Miedź SA, Maksymilian Bylicki.

Wyjaśnił, że chodzi o pismo zarządu w sprawie zasięgnięcia opinii rady nadzorczej w sprawie wniosku związków zawodowych, w tym Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego (ZZPPM) o dokonanie odpisu z ubiegłorocznego zysku kwoty w wysokości 100 mln zł na fundusz socjalny. "Ta pozycja nie jest ujęta w propozycji podziału zysku sformułowanej przez zarząd" - twierdził Bylicki.

Tymczasem według posła SLD oraz szefa ZZPPM, Ryszarda Zbrzyznego, był to jedynie pretekst dla przerwania walnego. Zażądał, aby odnotować jego sprzeciw wobec uchwały o przerwaniu walnego.

"Zasadniczą przyczyną tego co się dzisiaj zdarzyło, jest to że koalicja nie dogadała się co do obsad personalnych w zarządzie i radzie nadzorczej Polskiej Miedzi. To główna przyczyna przerwania walnego, a tego przedstawiciel Skarbu Państwa powiedzieć nie mógł" - stwierdził w rozmowie z PAP Zbrzyzny.

Od dłuższego czasu mówiło się na przykład, że swoich przedstawicieli we władzach KGHM chce mieć, po wejściu do rządu, Samoobrona.

Zbrzyzny nie wykluczył, że ministerstwo może żądać większej dywidendy. "To jest realne, bo rzeczywiście z PKN Orlen do Skarbu Państwa nie wpłynie żadna dywidenda, bowiem spółka ta ma ogromne zobowiązania, wiec trzeba będzie czymś tę kwotę zrekompensować. Tym bardziej, że nie wpłynie też cała suma planowana z prywatyzacji w 2005 roku, która została wpisana w budżet państwa. Brakować będzie, według specjalistów, ok. 3 mld zł i skądś te pieniądze trzeba wyciągać" - powiedział Zbrzyzny.

Zapowiedział protest w sytuacji, gdyby Skarb Państwa zamierzał "do końca wydrenować zyski z KGHM".

"Jeżeli dowiemy się, że właściciel nie zamierza zostawić wolnych środków na przedsięwzięcia inwestycyjne, które są tej spółce potrzebne, to być może 14 czerwca walne zostanie przerwane z zupełnie innych przyczyn i przez innych sprawców" - powiedział polityk SLD.

W odczytanym podczas WZA oświadczeniu Luty motywował wniosek o przerwę w obradach także m.in. ujawnieniem tzw. raportu otwarcia oceniającego stan spółki i jego możliwymi konsekwencjami w ocenie minionego roku.

"Dwa punkty w uzasadnieniu są podane, oprócz nowej propozycji podziału zysku jest to raport, który się ukazał po tym jak zostały zatwierdzone przez radę nadzorczą wszystkie dane finansowe i sprawozdania z działania spółki. Opublikowany raport w innym świetle stawia to, co zostało wcześniej zatwierdzone przez radę" - stwierdził Luty.

W poniedziałek zarząd KGHM na konferencji prasowej przedstawił dziennikarzom skrót raportu otwarcia. Raport dotyczy okresu od stycznia 2002 r. do marca 2006 r.; opisuje obszary, w których poprzednie władze spółki zaniechały działań, m.in. doprowadzając do wzrostu jednostkowych kosztów produkcji miedzi.

W raporcie opisane są również patologie dotyczące doradztwa, wydatków na sponsoring oraz na wnioski racjonalizatorskie, na które - jak informują autorzy raportu - w latach 2002-I kw. 2006, poprzedni zarząd wydał 163,4 mln zł. Jest to kwota zbliżona do miesięcznego wynagrodzenia całej ponad siedemnastotysięcznej załogi koncernu. Rekordowa wypłata za wniosek racjonalizatorski wyniosła 24 mln zł.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »