Opinię publiczną wstrząsają informacje o zarobkach menedżerów bankrutujących spółek amerykańskiej giełdy. Na naszym rynku nie słychać jeszcze o aferach w skali Enronu, natomiast zarobki menadżmentu, biorąc pod uwagę proporcje, nie są gorsze od tych jakie uzyskali ich koledzy za oceanem.
Nie to jest jednak najważniejsze. Wynagrodzenia zarządów i rad nadzorczych nie pozostają w żadnym związku z wynikami finansowymi przedsiębiorstw, a co więcej ze zmianami indeksów giełdowych oraz kapitalizacji firm. O zyskach na akcje nie wspominając. W ubiegłym roku zarobki 57 prezesów amerykańskich firm, o aktywach przekraczających 25 mld USD spadły o ponad 20% w sytuacji gdy Dow Jones obnizył swoje notowania tylko o 8%. Na naszym parkiecie rzecz ma się zupełnie odwrotnie. Szefowie spółek notowanych w ramach WIG 20 zwiększyli swoje wynagrodzenie prawie 67%, gdy sam indeks świadczący o efektywności grupy spadł o ... Jednym z rekordzistów jest Bank Ochrony Środowiska. Zysk netto w 1999 roku wynoszący ponad 96 mln zł zamienił się w stratę 38 mln w ubiegłym roku, natomiast pensje szefów wzrosły prawie dwukrotnie.