Zbigniew Jagiełło odchodzi, PKO BP bliżej ugód z frankowiczami
PKO Bank Polski niebawem określi termin uruchomienia programu zawierania ugód dotyczących kredytów walutowych oraz szczegóły tego programu. Bank ma już zgodę walnego i akceptację rady nadzorczej w tej sprawie. W piątek bank podał kwartalne wyniki finansowe i była to ostatnia konferencja prezesa Zbigniewa Jagiełły, który 7 czerwca żegna się z bankiem po 11 latach i 9 miesiącach. - W tym czasie nadzorowało mnie siedmiu ministrów - podkreślił Jagiełło.
- Udało nam się spróbować rozwiązać problem kredytów frankowych, poprzez oferowanie porozumień klientów, choć oczywiście jeszcze długa droga przed nami - powiedział Zbigniew Jagiełło, podczas wynikowej konferencji prasowej, ostatniej przez odejściem z banku.
- Wyszliśmy naprzeciw inicjatywie przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, aby spróbować zmierzyć się z tym wyzwaniem - dodał Jagiełło.
Bank przeciera drogę do systemowego rozwiązania problemu frankowego na drodze ugód z klientami. Zarząd nie sprecyzował kiedy dokładnie zaczną być proponowane ugody klientom, ale wiceprezes Rafał Kozłowski zapowiedział, że zostanie to podane "niebawem".
- Walne podjęło decyzję, rada nadzorcza zatwierdziła zasady, a teraz zarząd określi termin uruchomienia programu i kryteria, które będą spełniali klienci, którym w pierwszej kolejności damy taką możliwość. I to się wydarzy niebawem - powiedział Kozłowski.
Jak podano, przewidują one traktowanie takich kredytów udzielonych we frankach w taki sposób jakby od momentu udzielenia były one kredytami złotowymi oprocentowanymi stopą procentową opartą na wskaźniku referencyjnym WIBOR 3M powiększonym o marżę i spłacanymi w złotych polskich.
Pod koniec 2020 roku przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski zaproponował bankom, by przedstawiły klientom atrakcyjne dla nich warunki ugód.
23 kwietnia 2021 roku Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie PKO BP zdecydowało o utworzeniu funduszu o wartości 6,7 mld zł na pokrycie strat związanych z ugodami w sprawie kredytów walutowych. Prace nad warunkami ugód są na ukończeniu.
PKO BP podał w raporcie za I kwartał, że na koniec marca 2021 roku przeciwko bankowi toczyło się ponad 6,9 tys. postępowań sądowych dotyczących kredytów hipotecznych udzielonych w ubiegłych latach w walucie obcej, a łączny przedmiot sporu to 1,9 mld zł zł (w tym jedno postępowanie grupowe, w którym liczba umów kredytowych wynosi 72).
Są to sprawy dotyczące roszczeń o stwierdzenie nieważności całości lub części umowy lub o zapłatę z tytułu zwrotu rzekomo nienależnego świadczenia w związku z abuzywnym charakterem klauzul walutowych.
Jak podał bank, do 31 marca 2021 roku w sądy wydały 85 prawomocnych orzeczeń, przy czym 52 jest dla banku korzystnych. Bank wnosi skargi kasacyjne do Sądu Najwyższego od prawomocnych orzeczeń niekorzystnych dla banku - podano w raporcie.
W piątek bank podał swoje wyniki finansowe. Zysk netto za I kwartał 2021 wyniósł 1,2 mld zł i był 2,3 razy wyższy niż przed rokiem, powracając do poziomu sprzed pandemii.
Była to ostatnia konferencja wynikowa banku "za prezesury" Zbigniewa Jagiełły. 11 maja bank poinformował, że Jagiełło (najdłużej urzędujący szef PKO BP) zapowiedział odejście ze stanowiska z dniem 7 czerwca. Informacja wywołała falę spekulacji dotyczących przyczyn zmiany na stanowisku prezesa największego banku w Polsce.
Potem Jarosław Kaczyński, wicepremier i lider PiS, w wywiadzie dla Interii, dopytywany czy wśród przyczyn dymisji Jagiełły chodzi o napięcia personalne odpowiedział:
- Polityczno-personalne. Trzeba brać pod uwagę sytuacje, które mają wymiar państwowy - bo chodzi o olbrzymie pieniądze - i mają wymiar psychologiczny. Ludzie są ludźmi, nie da się prowadzić polityki inaczej niż z ludźmi. Ludzie mają taką psychikę, jaką mają. Ci, którzy mają zdolność zapanowania nad emocjami, jest niewielu. Do tego grona skądinąd na pewno zaliczyłbym samego premiera. Co do PKO BP, to następcą zostanie człowiek, który jest w zarządzie, fachowiec, który nie jest związany z partią. Nie chcę jednak mówić o nazwiskach. I nie chodzi na pewno o jakieś wielkie zmiany - ten bank dobrze działa, jak sprawna maszyna. Poza tym prezes Jagiełło jest stosunkowo młodym człowiekiem - powiedział wówczas prezes PiS.
Po rezygnacji Zbigniewa Jagiełły wśród kandydatów na jego następcę najczęściej wymieniano obecnego wiceprezesa PKO BP Jana Emeryka Rościszewskiego.
Monika Krześniak-Sajewicz