Złoto dla zapobiegliwych
Rysa - żółta połyskliwa, przełam - haczykowaty, łupliwość - brak, połysk - silnie metaliczny. Równie często co radość i szczęście, niosło ze sobą krew i łzy. Niejedno imperium zbudowało na nim swoją potęgę, niejedno z jego powodu upadło. Złoto - najbardziej pożądany kruszec w historii naszej planety, wciąż pobudza wyobraźnię milionów ludzi na całym świecie. Chociaż dzisiaj jest łatwo dostępne, nie tylko nie straciło na wartości, ale nadal bije cenowe rekordy.
Od bardzo dawna złoto traktowane było jako twarda waluta, zabezpieczenie na wypadek kryzysu w gospodarce państwa i w budżecie domowym. Nasze babcie gromadziły złotą biżuterię, nie tylko z zamiłowania do błyskotek, ale także celem stworzenia rezerwy na "czarną godzinę".
Nie bez powodu równo 60 lat temu reżim komunistyczny realizując złej sławy reformę walutową, zabronił posiadania złota przez obywateli w formie inne niż użytkowej, a handel tym kruszcem podlegać miał karze śmierci. Każda doktryna polityczno - ekonomiczna była bowiem świadoma potęgi złota, na którą nie miała żadnego wpływu.
Także dzisiaj zawirowania na globalnych giełdach, w światowej gospodarce czy polityce, nie tylko nie mają negatywnego wpływu na wartość złota, ale jak pokazały ostatnie lat, wręcz sprzyjają ustawicznemu wzrostowi jego ceny.
W złoto można inwestować na kilka sposobów - poprzez instrumenty finansowe, za pośrednictwem których zyskuje się udział w wybranym składzie czy kopalni złota, nabywając złote monety, medale, czy też stawiając na jego użyteczną formę - np. biżuterię. Kto jednak nie ma zaufania do wirtualnych inwestycji, nie jest zapalonym numizmatykiem, a złotej biżuterii nie potrzebuje, ten poważnie powinien zastanowić się nad najprostszą i najbardziej dochodową formą inwestowania w złoto - zakupem złotej sztabki.
- Złota biżuteria, chociaż nierzadko piękna, nazywana jest złotym złomem. Jakość stopu i koszty jej wytworzenia, w tym marża sklepu jubilerskiego, czyni taką inwestycję mało dochodową. Monety i medale często mają wartość kolekcjonerską, czysto subiektywną, dużo wyższą niż wskazywałby na to waga obiektu.
Z kolei wirtualne inwestowanie w złoto nie przynosi satysfakcji z tytułu fizycznego posiadania kruszcu, jaką czuje każdy właściciel sztabki złota - tłumaczy Piotr Wiaderek, prezes spółki VEA, zajmującej się obrotem złotem. - Złoto lokacyjne można zakupić po najniższej możliwej cenie rynkowej i w bardzo krótkim czasie zacząć zarabiać tylko dlatego, że upływa czas jej posiadania - dodaje prezes VEA.
Sama sztabka złota kojarzyć może się z pokazywanymi w filmach akcji sporej wielkości sztabami, będącymi obiektem westchnień wszelkiej maści włamywaczy i kasiarzy. W rzeczywistości jednak mało kogo byłoby stać na zakup takiej ilości szlachetnego kruszcu.
Dlatego waga najmniejszych złotych sztabek zaczyna się już od 1 grama, a przy obecnych cenach kosztują one niespełna dwieście złotych. Bardziej popularne i opłacalne w zakupie są oczywiście te większe - 10, 50 czy 100 gramowe.
Można kupić także sztaby kilogramowe - ale ich cena dla indywidualnego inwestora jest już bardzo wysoka (ponad 130 tysięcy złotych). W tym miejscu warto dodać, że w rozliczeniach międzynarodowych na rynku złota powszechną miarą kruszcu nie są gramy, ale tzw. uncja trojańska. Jej wartość w przeliczeniu na gramy wynosi 31,1035g.
Złoto, jak każdy metal szlachetny, posiada swoją próbę, określającą zawartość czystego złota w stopie. Próba złota inwestycyjnego, używanego do wytopu sztabek, wynosi 999,9 - co oznacza, że sztaba jest złota w 99,99 proc.
W żadnym innym złotym wyrobie, przede wszystkim ze względu na fizyczne właściwości tego metalu, złota nie może być aż tyle (np. do wyrobu biżuterii używane jest najczęściej złoto w próbach 333, 375 lub 585). To także argument za tym, by swoje pieniądze inwestować w najczystsze złoto na rynku.
Należy także wiedzieć, że sztabki złota inwestycyjnego, chociaż warte tyle samo, nie są identyczne. Sztabki wytapiają bowiem różne mennice na całym świecie. W Polsce najbardziej popularne są te pochodzące ze Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Australii, Republiki Południowej Afryki oraz nasze rodzime - z Mennicy Polskiej.
W naszym kraju złoto wciąż bardziej kojarzy się z zawartością szwajcarskich sejfów czy mitycznym skarbem Indian, aniżeli z zupełnie namacalnym dobrem, które może mieć każdy. Zakup złotej sztabki jest jedynie kwestią możliwości portfela potencjalnego nabywcy.
Firmy zajmujące się obrotem złotem, świadczą pełen wachlarz usług - od doradztwa, poprzez dostarczenie do drzwi złotych sztabek, po ich skup w cenie aktualnego kursu. Sztabka nie zajmuje wiele miejsca, przechowywać ją można niemal wszędzie - oczywiście pod warunkiem, że jest to miejsce bezpieczne.
Złota sztabka to także oryginalny i praktyczny sposób na prezent z okazji ważnych życiowych uroczystości - chrztu, 18 urodzin czy ślubu. Wraz z grawerunkiem stanowić może wspaniała pamiątkę, ale także finansowe zabezpieczenie obdarowanego. Złoto w postaci inwestycyjnej można wymienić na gotówkę, po aktualnym kursie.
Złota na świecie jest relatywnie mało i nie da się go szybko pozyskać, dzięki czemu nie traci na wartości tak jak pieniądze, których dodrukować można dowolną ilość. Z tego powodu kurs złota w ciągu ostatnich kilkunastu lat niemal nieustannie rósł.
Oczywiście każda hossa kiedyś się skończy, a po niej przyjdzie czas na realizację zysków przez światowych gigantów, co na pewien czas na pewno obniży jego cenę. Jednak analitycy są zgodni, że w perspektywie długoterminowej, trudno o bezpieczniejszą inwestycję.
Sprawdź bieżące notowania surowców na stronach Biznes INTERIA.PL