Od bardzo dawna złoto traktowane było jako twarda waluta, zabezpieczenie na wypadek kryzysu w gospodarce państwa i w budżecie domowym. Nasze babcie gromadziły złotą biżuterię, nie tylko z zamiłowania do błyskotek, ale także celem stworzenia rezerwy na "czarną godzinę".
Nie bez powodu równo 60 lat temu reżim komunistyczny realizując złej sławy reformę walutową, zabronił posiadania złota przez obywateli w formie inne niż użytkowej, a handel tym kruszcem podlegać miał karze śmierci. Każda doktryna polityczno - ekonomiczna była bowiem świadoma potęgi złota, na którą nie miała żadnego wpływu.
Także dzisiaj zawirowania na globalnych giełdach, w światowej gospodarce czy polityce, nie tylko nie mają negatywnego wpływu na wartość złota, ale jak pokazały ostatnie lat, wręcz sprzyjają ustawicznemu wzrostowi jego ceny.
Biżuteria, monety czy sztaby?
W złoto można inwestować na kilka sposobów - poprzez instrumenty finansowe, za pośrednictwem których zyskuje się udział w wybranym składzie czy kopalni złota, nabywając złote monety, medale, czy też stawiając na jego użyteczną formę - np. biżuterię. Kto jednak nie ma zaufania do wirtualnych inwestycji, nie jest zapalonym numizmatykiem, a złotej biżuterii nie potrzebuje, ten poważnie powinien zastanowić się nad najprostszą i najbardziej dochodową formą inwestowania w złoto - zakupem złotej sztabki.
- Złota biżuteria, chociaż nierzadko piękna, nazywana jest złotym złomem. Jakość stopu i koszty jej wytworzenia, w tym marża sklepu jubilerskiego, czyni taką inwestycję mało dochodową. Monety i medale często mają wartość kolekcjonerską, czysto subiektywną, dużo wyższą niż wskazywałby na to waga obiektu.
Z kolei wirtualne inwestowanie w złoto nie przynosi satysfakcji z tytułu fizycznego posiadania kruszcu, jaką czuje każdy właściciel sztabki złota - tłumaczy Piotr Wiaderek, prezes spółki VEA, zajmującej się obrotem złotem. - Złoto lokacyjne można zakupić po najniższej możliwej cenie rynkowej i w bardzo krótkim czasie zacząć zarabiać tylko dlatego, że upływa czas jej posiadania - dodaje prezes VEA.
Ile waży uncja trojańska?
Sama sztabka złota kojarzyć może się z pokazywanymi w filmach akcji sporej wielkości sztabami, będącymi obiektem westchnień wszelkiej maści włamywaczy i kasiarzy. W rzeczywistości jednak mało kogo byłoby stać na zakup takiej ilości szlachetnego kruszcu.
Dlatego waga najmniejszych złotych sztabek zaczyna się już od 1 grama, a przy obecnych cenach kosztują one niespełna dwieście złotych. Bardziej popularne i opłacalne w zakupie są oczywiście te większe - 10, 50 czy 100 gramowe.
Można kupić także sztaby kilogramowe - ale ich cena dla indywidualnego inwestora jest już bardzo wysoka (ponad 130 tysięcy złotych). W tym miejscu warto dodać, że w rozliczeniach międzynarodowych na rynku złota powszechną miarą kruszcu nie są gramy, ale tzw. uncja trojańska. Jej wartość w przeliczeniu na gramy wynosi 31,1035g.
Zawartość złota w złocie
Złoto, jak każdy metal szlachetny, posiada swoją próbę, określającą zawartość czystego złota w stopie. Próba złota inwestycyjnego, używanego do wytopu sztabek, wynosi 999,9 - co oznacza, że sztaba jest złota w 99,99 proc.
W żadnym innym złotym wyrobie, przede wszystkim ze względu na fizyczne właściwości tego metalu, złota nie może być aż tyle (np. do wyrobu biżuterii używane jest najczęściej złoto w próbach 333, 375 lub 585). To także argument za tym, by swoje pieniądze inwestować w najczystsze złoto na rynku.
Należy także wiedzieć, że sztabki złota inwestycyjnego, chociaż warte tyle samo, nie są identyczne. Sztabki wytapiają bowiem różne mennice na całym świecie. W Polsce najbardziej popularne są te pochodzące ze Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Australii, Republiki Południowej Afryki oraz nasze rodzime - z Mennicy Polskiej.
Skala inwestycji jest kwestią pieniędzy
W naszym kraju złoto wciąż bardziej kojarzy się z zawartością szwajcarskich sejfów czy mitycznym skarbem Indian, aniżeli z zupełnie namacalnym dobrem, które może mieć każdy. Zakup złotej sztabki jest jedynie kwestią możliwości portfela potencjalnego nabywcy.
Firmy zajmujące się obrotem złotem, świadczą pełen wachlarz usług - od doradztwa, poprzez dostarczenie do drzwi złotych sztabek, po ich skup w cenie aktualnego kursu. Sztabka nie zajmuje wiele miejsca, przechowywać ją można niemal wszędzie - oczywiście pod warunkiem, że jest to miejsce bezpieczne.
Złota sztabka to także oryginalny i praktyczny sposób na prezent z okazji ważnych życiowych uroczystości - chrztu, 18 urodzin czy ślubu. Wraz z grawerunkiem stanowić może wspaniała pamiątkę, ale także finansowe zabezpieczenie obdarowanego. Złoto w postaci inwestycyjnej można wymienić na gotówkę, po aktualnym kursie.
Żadna hossa nie trwa wiecznie
Złota na świecie jest relatywnie mało i nie da się go szybko pozyskać, dzięki czemu nie traci na wartości tak jak pieniądze, których dodrukować można dowolną ilość. Z tego powodu kurs złota w ciągu ostatnich kilkunastu lat niemal nieustannie rósł.
Oczywiście każda hossa kiedyś się skończy, a po niej przyjdzie czas na realizację zysków przez światowych gigantów, co na pewien czas na pewno obniży jego cenę. Jednak analitycy są zgodni, że w perspektywie długoterminowej, trudno o bezpieczniejszą inwestycję.
Sprawdź bieżące notowania surowców na stronach Biznes INTERIA.PL


















































