Nowe dane o inflacji w USA. Trump nie będzie zadowolony
W czerwcu inflacja konsumencka wyniosła w Stanach Zjednoczonych 2,7 proc. w ujęciu rocznym - podało amerykańskie Bureau of Labor Statistic (BLS). W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny wzrosły o 0,3 proc.
W maju wzrost cen wyniósł 0,1 proc. miesiąc do miesiąca i 2,4 proc. rok do roku. Konsensus rynkowy wyniósł 2,6 proc. w ujęciu rocznym i 0,3 proc. w ujęciu miesięcznym. BLS podało również dane o inflacji bazowej: wyniosła ona 2,9 proc. rdr wobec 3 proc. w maju.
"Indeks cen mieszkań wzrósł w czerwcu o 0,2 proc. i był głównym czynnikiem miesięcznego wzrostu wszystkich pozycji. Indeks cen energii wzrósł w czerwcu o 0,9 proc., podczas gdy indeks cen paliw wzrósł o 1,0 proc. w ciągu miesiąca" - podano w komunikacie.
Poziom stóp procentowych w bezpośredni sposób wpływa na decyzje Fed co do wysokości stóp procentowych. Ich poziom od grudnia pozostaje niezmienny - 4,25-4,50 proc. Brak cięć jest powodem niezadowolenia u prezydenta Donalda Trumpa, który domaga się zmiany polityki pieniężnej w USA. Na początku lipca zwrócił się do szefa Fedu Jerome Powella:
"Jerome, jesteś, jak zwykle, 'za późno'. Kosztowałeś USA fortunę - i nadal to robisz - powinieneś sporo obniżyć stopy. Setki miliardów dolarów zostały stracone. Nie ma inflacji" - napisał Trump na portalu Truth Social. Dodatkowo umieścił tam listę państw uporządkowaną według wysokości stóp - jego zdaniem USA powinny znajdować się wśród krajów o najniższych stopach.
Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ zwrócił uwagę, że nieprędko należy spodziewać się obniżek stóp.
"Przewodniczący Fed Jerome Powell stwierdził, że oczekuje wzrostu inflacji tego lata w wyniku taryf, co prawdopodobnie sprawi, że amerykański bank centralny wstrzyma się z działaniami do końca roku. Ekonomiści ankietowani przez Reutersa przewidują, że inflacja ogólna wzrośnie do 2,7 proc. w skali roku, w porównaniu z 2,4 proc. w poprzednim miesiącu. Inflacja bazowa ma wzrosnąć do 3,0 proc., z 2,8 proc" - wskazywał.
Jak oceniają eksperci Ebury, w konflikcie między prezesem Fedu a Białym Domem inwestorzy zdają się stać po stronie Powella, wykluczając cięcie stóp procentowych w lipcu.
"Wpływ ceł na inflację jest wciąż bardzo ograniczony, wątpimy jednak, że może tak być wiecznie. W którymś momencie importerom skończą się zapasy, które zgromadzili wcześniej w tym roku, nim zostały wprowadzone cła, a wtedy ceny powinny wzrosnąć, szczególnie biorąc pod uwagę zdrową dynamikę wydatków konsumenckich. Tymczasem wydaje się, że dolar będzie potrzebował katalizatora, nim spadnie do nowych minimów, a dobry raport inflacyjny raczej nim nie będzie" - wskazali.
W czerwcu Fed opublikował najnowsze projekcje makroekonomiczne. W przypadku inflacji - zamiast 2,6-2,9 proc. prognozowanych na ten rok w marcu - szacunek wskazuje na 2,8-3,2 proc. Oznacza to, że spodziewany jest spadek dynamiki wzrostu gospodarczego przy wyższej, niż dotąd szacowano, inflacji. Kolejną decyzję ws. stóp procentowych w USA poznamy 30 lipca.