168 mln zł strat w wodociągowej spółce województwa
Należące do samorządu woj. śląskiego Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów (GPW) miało w ub. roku blisko 168 mln zł strat. To m.in. efekt ryzykownych inwestycji byłego zarządu spółki i zaangażowania w sprawy związane z działaniem Kolei Śląskich.
Poinformował o tym na czwartkowej konferencji prasowej w Katowicach prezes GPW Łukasz Czopik. Zapewnił, że spółce nie brakuje pieniędzy, a działalność związana z dostarczaniem wody oraz zaplanowane 70-milionowe inwestycje nie są zagrożone.
GPW to kluczowy dostawca wody dla aglomeracji katowickiej. W październiku ub. roku stanowisko stracił poprzedni prezes Przedsiębiorstwa. Miało to związek m.in. z poręczeniem przez GPW obligacji należącej do Kolei Śląskich firmy Inteko. W ten sposób firma uczestniczyła w tworzeniu i rozwoju samorządowego przewoźnika, który w grudniu 2012 r. przejął całość przewozów kolejowych w regionie. Związany z tym chaos doprowadził do dymisji marszałka woj. śląskiego i prezesa Kolei Śląskich.
Odwołanego b. prezesa GPW zastąpił Czopik, który przedtem pełnił funkcję sekretarza województwa, a zatem podlegał mu m.in. nadzór nad wojewódzkimi spółkami. Nowy zarząd rozpoczął analizę strat, jakie mogło wyrządzić ryzykowne inwestowanie firmy. W ub. tygodniu GPW poinformowało o utworzeniu ponad 130 mln zł rezerw finansowych - "na powstałe w ub. roku należności obarczone dużym ryzykiem".
Według tamtej informacji, rezerwy na ponad 100 mln zł zawiązano w związku z inwestycjami w instrumenty wysokiego ryzyka, jakimi okazały się certyfikaty tzw. funduszy inwestycyjnych zamkniętych. Drugim powodem stała się "ryzykowna polityka finansowa, polegająca m.in. na zawarciu tzw. umów kolejowych i poręczeniu wykupu obligacji" Inteko, których ta spółka ostatecznie nie wykupiła.
W czwartek Czopik przekazał, że ubiegłoroczny wynik GPW - przekazany do badania biegłym rewidentom - to strata blisko 168 mln zł. Prócz zaangażowania w instrumenty wysokiego ryzyka oraz "transakcje kolejowe", wynika ona ze wsparcia udzielanego przez spółkę GPW spółkom z grupy kapitałowej GPW.
- Wszystkie transakcje, których skutki zawarte zostaną w sprawozdaniu za 2013 r., a których ryzyko oceniliśmy bardzo wysoko, już zostały zinwentaryzowane, są przez nas na bieżąco monitorowane i w stosunku do każdej z nich prowadzimy bardzo intensywną windykację - podkreślił Czopik. Jak dodał, po odzyskaniu już od funduszy inwestycyjnych 15 mln zł firma ma nadzieję na odzyskanie "każdej pozostałej złotówki".
Prezes zaznaczył, że w ostatnim czasie cała grupa kapitałowa GPW była intensywnie badana, m.in. powstały dwa raporty audytorskie. Na ich podstawie zarząd zawiadomił organa ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa.
Pytany o jakość nadzoru nad poprzednim zarządem GPW Czopik wskazał, że odkrycie natury transakcji stojących za liczbami przedstawianymi przez poprzedni zarząd zajęło mu - przy współpracy m.in. z audytorami i śledczymi - pół roku.
- Dokumenty, która spółka przedstawiała właścicielowi, a także informacje, jakie na bieżąco przekazywali członkowie ówczesnego zarządu spółki, w żaden sposób nie wskazywały na jakiekolwiek ryzyko finansowe związane ze sposobem inwestowania przez spółkę - ocenił prezes.
Aby zapobiec podobnej sytuacji w przyszłości, firma jest restrukturyzowana, zmierzając do zaprzestania działalności finansowej i skupienia się na pozyskiwaniu, uzdatnianiu i dostarczaniu wody (w dwóch pierwszych miesiącach tego roku firma miała z tej działalności ok. 3,5 mln zł zysku netto).
Czopik zapewnił, że ubiegłoroczna strata nie zagraża płynności finansowej spółki, nie ma też wpływu na cenę sprzedawanej przez nią wody (2,25 zł za metr sześc.), jej jakość i regularność dostaw. - Cena naszej wody (...) w najbliższym okresie nie ulegnie znaczącym zmianom - podkreślił. Przypomniał też, że w br. GPW ma wydać na modernizację infrastruktury ponad 70 mln zł.
Sytuacja finansowa firmy była analizowana na czwartkowym nadzwyczajnym zgromadzeniu akcjonariuszy. Na wniosek woj. śląskiego (posiadającego 80,3 proc. udziałów) zdecydowano o obniżeniu kapitału zakładowego GPW o ok. 60 mln zł (poprzez zmniejszenie wartości każdej akcji o 1 zł). Do rady nadzorczej weszli też nowi członkowie.