40 euro za tonę się nie opłaci
Koszty budowy pierwszych polskich reaktorów będą prawdopodobnie znacznie wyższe od wstępnie planowanych. Na świecie trwa renesans energetyki jądrowej. Do 436 reaktorów pracujących obecnie na świecie dołączą niebawem 44 kolejne - w tym pierwszy w Polsce. Jeszcze niedawno szacowano, że koszt budowy 1 tys. MW w elektrowni jądrowej w Polsce będzie sięgał 3 mld euro. Obecnie Ministerstwo Gospodarki i Polska Grupa Energetyczna przyznają, że koszty mogą być wyższe.
- Średni koszt "overnight" (ceny kontraktowe w Stanach Zjednoczonych - dop. red.) to 4,9 mld euro za 1 tys. MW. Średni koszt EPC (Engineering, Procurement & Con-struction) to około 3,2 mld euro za 1 tys. MW. Współczynnik all-in/EPC to 1,54, co oznacza, że inwestor musi średnio dołożyć 54 proc. do kosztów zakupu. To statystyka obejmująca wszystkie praktycznie stosowane na Zachodzie rozwiązania - wylicza prof. Krzysztof Żmijewski z Politechniki Warszawskiej.
Polska elektrownia tańsza?
Żmijewski przypomina, że po ogłoszeniu konkursu (przetargu) amerykańskiego ministerstwa energii (Department of Energy) na rządowe gwarancje kredytowe, ceny kontraktowe w Stanach Zjednoczonych, tzw. overnight, wzrosły do ok. 4,5 mld euro za 1 tys. MW. W elektrowni Calvert Clivs 3 z reaktorem 1600 EPR koszt budowy wyniesie równowartość 6,8 mld euro.
- Można spotkać opinie, że elektrownia jądrowa w Polsce będzie tańsza i koszt jednego megawata wyniesie około 3 mln euro. Być może ktoś podaje ceny ofertowe, a nie kontraktowe lub też podaje ceny z roku 2007, a nie z 2008 i dlatego są one tak niskie - zastanawia się Żmijewski.
Marcin Ciepliński, zastępca dyrektora departamentu energetyki atomowej Polskiej Grupy Energetycznej, wyjaśnia, że 3 mld euro/1000 MW to średni szacowany koszt dla serii elektrowni jądrowych, które PGE planuje zbudować.
- Koszt pierwszego reaktora w pierwszej elektrowni będzie zapewne wyższy, gdyż uwzględni koszty poniesione przez PGE na przygotowanie niezbędnej infrastruktury dla energetyki jądrowej - przyznaje Ciepliński.
W przypadku znacząco opóźnionej budowy elektrowni Olkiluoto 3 w Finlandii, szacuje się, że koszt tej inwestycji wyniesie ok. 5,2 mld euro, co przy zakładanej mocy na poziomie 1600-1650 MW daje ok. 3,2 mld euro za tysiąc MW. Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), koszt 1 tys. MW oscyluje między 2,8 a 3,2 mld euro, czyli jest znacznie niższy niż podają niektórzy eksperci.
Ministerstwo Gospodarki przypomina, że wstępne obliczenia przeprowadzone przez Andrzeja Strupczewskiego z Instytutu Energii Atomowej Polatom w Świerku w 2009 r. pokazują, że koszt budowy elektrowni jądrowych w warunkach polskich wyniesie o połowę więcej w porównaniu z Flamanville-3, a więc ok. 3,6 mld euro za tysiąc MW, drugiego bloku ok. 2,4 mld euro za tysiąc MW, a następnych - odpowiednio mniej - jeśli wykorzystane będą korzyści skali (budowa serii bloków).
Resort gospodarki zapewnia, że bardziej szczegółowe obliczenia, po doliczeniu oprocentowania kapitału i założeniu podobnego do Flamanville-3 okresu budowy, w przypadku pierwszego polskiego bloku - określają przeciętny koszt jednostkowy budowy na ok. 4,7 mld euro, drugiego na ok. 3,2 mld euro za tysiąc MW, a następnych - jeszcze mniej. Według MG, biorąc za podstawę zawarte w 2008 r. kontrakty na budowę bloków jądrowych, można założyć jednostkowy koszt budowy polskiej elektrowni jądrowej na terenie uzbrojonym w infrastrukturę na poziomie ok. 20 proc. niższym od budowy na terenie nieuzbrojonym.
Według przedstawicieli EdF, jest jeszcze za wcześnie, aby podać dokładne koszty, a nawet rząd wielkości, budowy elektrowni jądrowej w Polsce. Wiele czynników mających poważny wpływ na koszty budowy (m.in. lokalizacja i jej charakterystyka, poziom uczestnictwa lokalnego przemysłu jako poddostawców, długoterminowe obciążenia przyszłego operatora) wymagają doprecyzowania w ciągu najbliższych dwóch lat.
Drogo, ale taniej
- Po decyzjach Unii Europejskiej z grudnia 2008 r., energetyka atomowa po roku 2020 staje się opłacalna i choć będzie bardzo droga, będzie tańsza od innych - przekonuje prof. Żmijewski. - Energetyka jądrowa była nieopłacalna, gdy emisja gazów cieplarnianych "była za darmo". Przy 40 euro za tonę CO staje się opłacalna i to pomimo wzrostu kosztów inwestycyjnych.
Także z wyliczeń Ministerstwa Gospodarki wynika, że elektrownia jądrowa będzie tańsza w eksploatacji od węglowej. Policzono średni koszt wytworzenia energii elektrycznej w siłowni jądrowej generacji III i elektrowni węglowej, z uwzględnieniem kosztów wykupu uprawnień do emisji, choć bez kosztów budowy instalacji wychwytu CO2.
Elektrownia jądrowa 1000 MW, dysponująca funduszem czasu pracy 8000 godzin, produkująca 8 TWh energii elektrycznej, wytwarza w ciągu roku zużyte paliwo jądrowe za ok. 40 mln euro. Koszt utrzymania ruchu - ze składką na fundusze postępowania z odpadami promieniotwórczymi oraz na likwidację elektrowni, wynosi ok. 16 mln euro rocznie. Sumując te liczby, otrzymamy przybliżony roczny koszt produkcji - 56 mln euro. Produkcja w porównywalnej elektrowni węglowej z dwoma blokami na parametrach nadkrytycznych, bez wychwytu CO2, o sprawności 43 proc., kosztuje rocznie około 415 mln euro.
Marcin Ciepliński z PGE mówi, że aby przekonać się o korzyściach wynikających z rozwoju energetyki jądrowej, wystarczy spojrzeć na przykład Francji, gdzie 80 proc. energii elektrycznej jest wytwarzane w takich siłowniach, a ceny energii są najniższe w Europie.
- Dla kontrastu Dania jest krajem, w którym za energię elektryczną trzeba płacić najwięcej w Europie, a większość jej pochodzi ze źródeł wiatrowych. Szacunkowe koszty budowy elektrowni jądrowych należy poddać szczegółowej analizie porównawczej - podkreśla Ciepliński.
Technologia i polityka
Bardzo ważnym etapem w projekcie jest wybór odpowiedniej technologii dla przyszłej elektrowni jądrowej. Decyzja będzie oznaczała konieczność współpracy z danym dostawcą przez kilkadziesiąt lat.
Zazwyczaj jest to więc wybór nie tylko technologiczny, ale przede wszystkim polityczny.
- PGE w tej chwili nie ukierunkowuje się na konkretną technologię, zostawiając sobie prawo do przeanalizowania istniejących możliwości, aby na czysto biznesowych zasadach wybrać najlepszą dla naszych potrzeb. Będzie to zadanie dla specjalnie powoływanych w PGE grup roboczych - wyjaśnia Marcin Ciepliński.
Przedstawiciel PGE podkreśla, że Polska powinna wybrać technologię sprawdzoną, ale nie schyłkową. Obecnie na rynku światowym oferowane są bloki jądrowe z reaktorami generacji III i III+. Są to konstrukcje bardzo nowoczesne i dojrzałe, o niezawodnej technologii, powstałe w ostatnim dziesięcioleciu, takich firm jak Westinghouse, General Electric, Atomic Energy Canada, a także Gidropress czy Korean Standard Nuclear Plant.
Fińska firma elektroenergetyczna TVO w 2003 r. podpisała kontrakt "pod klucz" o ustalonej cenie 3,7 mld euro z konsorcjum koncernów Areva i Siemens AG na budowę bloku EPR-1600 Olkiluoto 3. Termin wydania licencji na eksploatację zaplanowano na koniec 2008 r., przyłączenie do sieci rok później i przekazanie do komercyjnej eksploatacji dwa lata potem. W inwestycji wystąpiły poważne opóźnienia i oddanie do komercyjnej eksploatacji tej elektrowni oczekiwane jest na przełomie lat 2012/2013. W efekcie koszty budowy Olkiluoto 3 przekroczyły 4,5 mld euro, prognozuje się, że osiągną 5,2 mld euro, a jakie będą, nie wie nikt.
- Strony są już w sądzie, co pokazuje prawdziwy koszt hurraoptymizmu - komentuje prof. Żmijewski.
Może się zdarzyć, że podczas budowy elektrowni jądrowej wystąpią opóźnienia. Zawsze jest takie ryzyko, a szczególnie wtedy, gdy mamy do czynienia z budową bloku nowego typu (first-of-a kind). Elektrownia jądrowa Olkiluoto 3 w Finlandii, z pierwszym blokiem z reaktorem typu EPR, stanowi właśnie taki przykład. - Ponadto jest pierwszą tego typu inwestycją w krajach Unii Europejskiej po kilkunastu latach przerwy - mówi Ciepliński.
W jego ocenie, tego rodzaju obawy w przypadku Polski są nieuzasadnione, gdyż Polska będzie korzystała ze sprawdzonej technologii, korzystając ze współpracy z firmami, które prowadzą inwestycje o podobnym charakterze i przeanalizowały błędy, które np. mogły wystąpić przy inwestycjach first-of-a kind.
Ponadto, obecnie Departament Energetyki Atomowej w PGE kończy obszerną analizę najlepszych praktyk w zakresie przygotowań i realizacji budowy elektrowni jądrowych w wybranych krajach europejskich, co pozwoli na wdrożenie najlepszych rozwiązań w Polsce i jednocześnie uniknięcie błędów, które miały miejsce w innych krajach.
Inną ważną dla sektora energetyki jądrowej w Europie inwestycją jest budowa demonstracyjnego bloku Flamanville-3 we Francji, którą rozpoczęto 3 grudnia 2007 r. Termin zakończenia prób pracy przy pełnym obciążeniu i wydania licencji na eksploatację zaplanowano na maj 2012 r., przyłączenie do sieci na wrzesień i oddanie do komercyjnej eksploatacji na luty 2013 r. Inwestycja realizowana jest bez opóźnień. We Flamanville będzie zainstalowany reaktor EPR o mocy 1600 MW. Koszt tej inwestycji to blisko 4 mld euro.
EdF rozpoczął już także budowę pierwszego z planowanej serii EPR-1600 w elektrowni jądrowej Penly. EdF jest obecnie zaangażowany także w realizację elektrowni z reaktorami EPR w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, we Włoszech oraz Chinach.
Marcin Ciepliński zapewnia, że na świecie trwa renesans energetyki jądrowej. Kraje, w których nie była obecna energetyka jądrowa lub które kiedyś zdecydowały się od niej odejść, obecnie planują budowę nowych elektrowni.
Dariusz Ciepiela
Czytaj także:
Sytuacja górnictwa trudna, ale nie dramatyczna